TYSON: WSZYSCY WIEMY, ŻE ALI JEST NAJLEPSZY W HISTORII
Pełną emocji i wzruszeń laudacją Mike Tyson wprowadził w sobotę w Las Vegas Muhammada Alego do Bokserskiej Galerii Sław Stanu Nevada. Uroczystość odbyła się w kompleksie Caesars Palace.
73-letni Ali z przyczyn zdrowotnych nie mógł się pojawić w stolicy światowego hazardu. W imieniu zmagającego się z chorobą Parkinsona boksera zaszczyty odbierała jego córka, Rasheda Ali Walsh. Wcześniej na mównicy pojawił się Tyson, który zawsze podziwiał Alego i uważa, że nawet dziś, przeszło trzy dekady po ostatniej walce, jego przydomek "Największy" jest aktualny.
- Wszyscy musimy wierzyć, że jesteśmy najlepsi w historii. Wszyscy też jednak wiemy, że tak naprawdę najlepszy jest Muhammad Ali - powiedział.
"Żelazny" szczególnie się pobudził, gdy wyświetlono film ukazujący poczynania Alego. - Spójrzcie na niego. Najlepszy, jakiego stworzył Bóg. Bum! Och... patrzcie tylko. Ja nokautowałem ludzi, ale to jest to, o co w tym wszystkim chodzi, to jest prawdziwa walka - stwierdził.
Ali stoczył w stanie Nevada 8 z 61 zawodowych walk. Pokonał w nich Duke'a Sabedonga, Floyda Pattersona, Jerry'ego Quarry'ego, Boba Fostera, Joe Bugnera i Rona Lyle'a, a przegrał z Leonem Spinksem i Larrym Holmesem.
Prawdą jest też to, że to tylko Twoje zdanie.
Ale prawda jest taka, że Lewis czy Kliczko by go rozmontowali."
Witalij Kliczko nie mogl 'rozmontowac' nawet Chrisa Byrda, z pewnoscia jednak zrobilby to z kims takim jak Ali...lol...
Co do Władimira Kliczki i Alego, to juz pierwszy lepszy atleta z zelazna kondycja jakich w latach 70 byla cała chmara dał Kliczce ciezka, niełatwą walkę
Już Pulew wyłączył prosty Kliczki
Takze z pewnoscia Ali by tego zrobic nie dal rady, nieprawdaz...lol...
Prawda jest taka że boks poszedł do przodu i nie sposób porównywać dawnych mistrzów do tych aktualnych czy sprzed 15 lat."
A to ciekawe, zwlaszcza ze walka Kliczko - Lewis odbyla sie 12 lat temu- wiec rozumiem ze i tych mistrzow czyli Witalija Kliczki i Lennoxa Lewisa nie mozemy porownywac do dzisiejszych tuzow HW? ...lol
"Prawdą jest też to, że to tylko Twoje zdanie. "
Rozumiem, że jestem jedyną osobą na świecie, która tak uważa? Myślę, że Twoje zdanie jest jedynie opinią, a nie aksjomatem.
Oj Mariusz.. nie porównuj lat 70 do obecnych. Przecież oczywiste, że doping i sposoby treningu się zmieniły od czasów Alego.
:)
"A to ciekawe, zwlaszcza ze walka Kliczko - Lewis odbyla sie 12 lat temu- wiec rozumiem ze i tych mistrzow czyli Witalija Kliczki i Lennoxa Lewisa nie mozemy porownywac do dzisiejszych tuzow HW? ...lol"
Luzik gacie napinaczu. Każdy skumał o co chodzi tylko nie Ty.
Dlatego kazdy moze miec tylko SWOJEGO ,,The Best,,.
To chyba oglądaliśmy dwie różne walki. Foreman w walce z Holyfieldem ulokował parę ciosów, ale w żadnym momencie nie przeważał, a zbierał na twarz tyle, że czasem ledwo stał na nogach. Po walce wyglądał, jakby mu ktoś głowę do ula włożył.
Ali po prostu uważam, że jest za mały na Kliczkę czy Lewisa. Wieszaliby się na nim przez połowę walki, a w drugiej by go zastopowali, bo byłby tak zmęczony noszeniem 110kg na plecach. Więc moja konkluzja jest taka - Ali był najlepszy, ale w swoich czasach.
Ja sie z Toba zgodzam.
Możemy co najwyżej podyskutować o własnych, mocno subiektywnych sympatiach. Ja na przykład dużo bardziej wolałem Tysona od Aliego. Ali to w dużej mierze autopromocja, gwiazdorzenie i charyzma. A Tyson, cóż, Tyson to wyrywanie przeciwników z butów, destrukcja i bezkompromisowa dominacja. Czysty boks. Go się autentycznie bali.
2. George Foreman - uwazam ze moglby wygrac rewanz z Alim, najstarszy mistrz HW w historii, wynik z Briggsem kontrowersyjny, wedlug niektorych mogl isc w obie strony ze wskazaniem na Big Georga. Rozmontowal jako dziadek swietnego Moorera, zwyciestwo z Shannonem byloby bijatyka z Lewisem aczkolwiek uwazam ze dla Lennoxa byl za wolny i mogloby to odcisnac sie na jego zdrowiu.
3. Lennox Lewis - najlepszy piesciarz w latach 90tych, pokonal najlepszych wschodzacych pretendentow mlodego pokolenia takich jak Golota, Tua, Briggs.. O miano numer jeden lat 90tych mozna uznac walki z Holeyfieldem, ktory raz z nim remisowal i raz przegral. Lewis pokonal wielu zawodnikow, a w rozpisce ma takze mistrzow swiata. Cala jego rozkladowka i pretendenci wyzej wymienieni stanowiliby powazne zagrozenie dla mistrzow poprzednich dekad.
4. Evander Holyfield - wspaniala rozkladowka m.in. Holmes, Foreman, Bowe, Moorer, Tyson, remis z Lewisem, 4-5krotny mistrz swiata.
5. Mike Tyson - w swoim prime, bez uzywek, alkoholu byl zagrozeniem dla kazdego zawodnika na swiecie, mogl wykonczyc kazdego w pierwszych rundach. Do dzisiaj obok Aliego jest wielka ikona boksu i jednym z najbardziej, jezeli nie najbardziej rozpoznawalnym piesciarzem HW na swiecie i histtorii.
6. Larry Holmes - w swoich czasach pokonal wielu ciekawych zawodnikow, w tym Muhammada Aliego. Mistrz swiata zasiadajacy na tronie w latach 70 i 80. W latach 90tych wciaz byl w stanie walczyc i pokonal m.in. Mercera oraz zawodnikow, ktorzy byli przyszlymi mistrzami swiata.
7. Joe Frazier - przez dlugi czas niepokonany, a po drodze wygral rowniez z Prime Alim. Jego jedyne porazki to wlasnie z Alim i Foremanem. Swietny zawodnik i zdecydowanie top tamtych czasow.
8. Riddick Bowe - Wielki silny niczym tur chlop. Dobry jab, fizycznosc Foremana, potrafil duzo przyjac. Do czasow walk z Golota nie bylo zawodnika, ktory dalby mu rade. W ew. walce z Lewisem Lennox trafilby na piesciarza, ktory jest mobilniejszy od Briggsa i kopie jak Foreman plus umie przyjac. Mozliwe ze wygralby wojny z Golota na punkty/TKO gdyby nie ciosy ponizej pasa.
9.
Wiadomo, w końcu Lewis to także mój ulubiony bokser :). Uważam, że na jego długie łapy, determinację, inteligencję ringową i perfekcyjny jab nie było mocnych. Władek to taka jego trochę źle skserowana kopia xd.
Ale najlepszym ciężkim pod względem klasy sportowej był moim zadaniem L.Lewis.
10. Joe Louis - historyczne walki ze Schmelingiem, konfrontowal sie w czasach dyskryminacji czanoskorych, imponujaca ilosc obron, z Marchiano i Ezzard Charlesem przegral nie bedac juz w takiej formie jak kiedys.
(Chodzi o kontrowersje związane z tym bokserem - Chris Algieri.)
"Alego" - to już wiadomo.
Ale "Algierego" czy "Algieriego"?
to nie ciosy poniżej pasa (których pewnie nawet zbyt wyraźnie nie poczuł - ochraniacz), ale fatalna forma sprawiły, że Bowe wypadł kiepsko w walce z Gołotą. Prime Bowe to dla mnie Top 5 HW ever. Taki Tyson miałby z nim cholernie ciężko. Trafiłby na tura o większym zasięgu, betonowej szczęce, który nie bał się półdystansu. Ps. Briggs, przy całej mojej sympatii do niego, przegrał z Big Georgem.
Data: 09-08-2015 16:20:07
Co do Władimira Kliczki i Alego, to juz pierwszy lepszy atleta z zelazna kondycja jakich w latach 70 byla cała chmara dał Kliczce ciezka, niełatwą walkę
Już Pulew wyłączył prosty Kliczki...
---------------
by włączyć lewy sierp...lol
http://wylecz.to/pl/choroby/ginekologia/zespol-luf-zespol-luteinizacji-niepeknietego-pecherzyka-jajnikowego.html
To wiele wyjaśnia.
Moja dziesiątka wygląda tak ( uwzględniając, że zawodnicy byli w swoim PRIME ):
1. Lennox Lewis
2. George Foreman
3. Muhammad Ali
4. Mike Tyson
5. Vitalij Kliczko
6. Evander Holyfield
7. Larry Holmes
8. Rocky Marciano
9. Joe Frazier
10. Artur Szpilka
Jednak takie rankingi to tylko dywagacje i subiektywne odczucia poszczególnych osób, traktujcie to raczej tylko jako zabawa ;)
ale top5 raczej tak. ;P
No to mamy takie samo zdanie ;) A walory i zalety decydujace ,jakie chcialbym wypisac o Lennoxie moglbym tylko skopiowac od Ciebie ,bo tak samo mysle.
Cholernik wykorzystywal warunki jeszcze lepiej od braci Kliczko. Widac bylo reke Stewarda. Gdyby nie Manu ,nie bylo by Wladka. Lennox by byl ,ale napewno nie taki. Swietny szkoleniowiec. Fakt, nie zarzucal zbyt efektownego stylu,ale za to nad wyraz jak efektowny.
Co do Lewisa ,to nie dosc ,ze potrafil irytowac rywali a'la Wlad, to do tego potrafil byc maszyną i wdawac sie w niesamowite wojny min ( Briggs,Kliczko ) . Kompletny bokser HW.
A z serii ,,co by bylo gdyby,, : JA uwazam ,ze Wladimir bylby skrojony dla Lennoxa. Byl jeszcze cwanszy ,a do tego ,,dynamit,, .Pokonalby Wladimira. Moje zdanie :)
Chłopie o czym ty spekulujesz? Władimir już patrząc Lewisowi w twarz by się spalił. Lewis przewyższał go w każdym aspekcie bokserskiego rzemiosła, ba, jego brat Vitalij również skopał by mu dupsko.
Odszedl wielki ,jako mistrz ,ktory mial na rozkladzie nazwiska ,,z kosmosu ,, .Do tego za dwa zonki jakie dostal ,zrewanzowal sie z nadwyzka.
I niech nikt nie powie ,ze np : aa..Bo jak walczyl z Tyson'em to byl stary ,i zniszczony .. Bo Lennox w dniu walki byl starzy o rok ,a Tysonowi ,jako sportowcowi ,ktory chce zaistniec w historii,nikt nie kazal cpac ,Iprezowac i sie staczac.
Do tego Holyfilda wypykal dwa razy,bo pierwsze to byl wal ,a Bowe'a znokautowal w finale IO. A w zawodostwie Riddick do niego nie wyszedl.
Troche sie rozpisalem,i prawdy wylalem na temat Brytyjczyka.. Ale to za to ,ze jest tak NIEDOCENIANY !!!
No dokladnie jak piszesz ;)
Ja po prostu chce byc delikatny ,zeby Ci ,jak to mowi mlodziez ,,hejterzy,, nie rzucali sie ,bo mam inne zdanie.
To jest już nas kilku, bowiem także uznaję Lennoxa Lewisa za najlepszego ciężkiego wszech-czasów :)
Moja dziesiątka wygląda tak ( uwzględniając, że zawodnicy byli w swoim PRIME ):
1. Lennox Lewis
2. George Foreman
3. Muhammad Ali
4. Mike Tyson
5. Vitalij Kliczko
6. Evander Holyfield
7. Larry Holmes
8. Rocky Marciano
9. Joe Frazier
10. Artur Szpilka
Jednak takie rankingi to tylko dywagacje i subiektywne odczucia poszczególnych osób, traktujcie to raczej tylko jako zabawa ;)
#
#
Pominę temat Szpilki uznając to za dowcip.Zastanawia mnie tylko czy wstawisz do swojego rankingu Tysona Fury, kiedy ten powyciera ring Wladimirem. A to tylko kwestia czasu
;-)
6. Larry Holmes - w swoich czasach pokonal wielu ciekawych zawodnikow, w tym Muhammada Aliego. Mistrz swiata zasiadajacy na tronie w latach 70 i 80. W latach 90tych wciaz byl w stanie walczyc i pokonal m.in. Mercera oraz zawodnikow, ktorzy byli przyszlymi mistrzami swiata.
W latach 90 oprócz Mercera Larry nie pokonał żadnego pięściarza , który w przyszłości byli mistrzami świata.
Mozliwe ze wygralby wojny z Golota na punkty/TKO gdyby nie ciosy ponizej pasa.
Radzę jeszcze raz obejrzeć walki z Andrzejem a szczególnie drugą...
Pozdrawiam :)
Cała prawda Ernesto to to że trudno traktować gości takich jak ty poważnie. Pisanie że walka Szpilka vs Joshua jest bez faworyta czy to że Arturios wygrywa z Parkerem czy Pulevem to czysty pokaz twojej umiejętności oceniania klasy pięściarzy.
Trudno więc mieć do Ciebie pretensje że tak odbierasz Braci Klitschko...
"A to ciekawe, zwlaszcza ze walka Kliczko - Lewis odbyla sie 12 lat temu- wiec rozumiem ze i tych mistrzow czyli Witalija Kliczki i Lennoxa Lewisa nie mozemy porownywac do dzisiejszych tuzow HW? ...lol "
Oj Mariusz.. nie porównuj lat 70 do obecnych. Przecież oczywiste, że doping i sposoby treningu się zmieniły od czasów Alego."
lol...kolego, Ty chyba nie zrozumiales o czym byla rozmowa
Poczytaj jeszcze raz co pisal @Lombard, zebys sie na przyszlosc tak nie mylił w dyskusji
Luf
"A to ciekawe, zwlaszcza ze walka Kliczko - Lewis odbyla sie 12 lat temu- wiec rozumiem ze i tych mistrzow czyli Witalija Kliczki i Lennoxa Lewisa nie mozemy porownywac do dzisiejszych tuzow HW? ...lol"
Luzik gacie napinaczu. Każdy skumał o co chodzi tylko nie Ty."
Lol... z pewnoscia nie skumałem Twoich inteligentnych wynurzeń.
Pozwol ze Cie oswiece- napisales, ze nie mozna porownywac mistrzow sprzed 15 lat do obecnych, na co ja Ci podalem najlepszy kontrargument, ze przeciez Witalij Kliczko bil sie z Lewisem blisko 15 lat (12) temu- i najwyrazniej da sie go porownac do dzisiejszych czasow, bo jak wszyscy wiemy, jeszcze kilka lat temu dominowal
To chyba oglądaliśmy dwie różne walki. Foreman w walce z Holyfieldem ulokował parę ciosów, ale w żadnym momencie nie przeważał, a zbierał na twarz tyle, że czasem ledwo stał na nogach. Po walce wyglądał, jakby mu ktoś głowę do ula włożył.
Ali po prostu uważam, że jest za mały na Kliczkę czy Lewisa. Wieszaliby się na nim przez połowę walki, a w drugiej by go zastopowali, bo byłby tak zmęczony noszeniem 110kg na plecach. Więc moja konkluzja jest taka - Ali był najlepszy, ale w swoich czasach."
Holyfield powiedzial, ze nikt nie bil go tak mocno jak Foreman, najwyrazniej jednak Ty wiesz lepiej od tych ktorzy ze soba walczyli...lol
To ze Ali byl za maly- coz to Twoje zdanie, choc troche nie jest ono spojne logicznie z takimi faktami jak to, ze chocby Jennings dal Kliczce wyrownana walke i nie byl zameczony, a przeciez Jennings ma 188/100, wiec warunki niemal klasyczne z lat 70
Jakbym miał już wskazać tego mitycznego, nieistniejącego TBE to patrząc przez pryzmat umiejętności, emocji podczas walk i przede wszystkim LEGENDY oraz odbioru w świadomości nie tylko kibiców ale i społeczeństw byłby to M.Ali.
Ale najlepszym ciężkim pod względem klasy sportowej był moim zadaniem L.Lewis."
Lennox Lewis mial duze problemy i wygral obiektywnie nieduza przewaga punktowa z 191/97,5 (te same warunki co Ali) Zeljko Mavrovicem
Mysle ze jest to najlepsza predykcja ku temu czy Ali by pokonal Lewisa. Moim zdaniem Lewis nie byl gotowy na 15 rund wykanczajacej technicznej walki z Alim ktory mial zelazna kondycje, mogl 15 rund tanczyc, zadawac lightness jabs, etc
Autor komentarza: Maniek1986Data: 09-08-2015 20:15:41
Moim zdaniem prime tyson bije kazdego. Ali wiadomo uwazany za najlepszego ale zawsze walczyl z przeswiadczeniem ze nikt nie jest w stanie go trafic a jednak przyjmowal dosc sporo czego efektem jest jest stan zdrowia. A tyson napewno bu trafil i jak juz zachwial mistrza to by wykonczyl robotę. Gdyby nie fakt ze wrobiono go w gwalt a sam sie zle prowadzil, troche przekrecono go na 1 porazce dymal go king i trochę jeszcze sytuacji to sadze ze spokojnie moglby byc tym tbe bez zadnej porażki a nawet moze z samymi ko na koncie? Bardzo mi go szkoda"
Jakbys troche wiecej wiedzial o Alim to wiedzialbys, ze Ali w latach 60 rzeczywiscie malo przyjmowal- byl niemal nie do trafienia
Ali przyjmowal glownie w latach 70 gdzie zmienil styl i sam prowokowal i pozwalal sie trafiac rywalom.
Co do Tysona- nie widze go w starciu z mlodym Foremanem. Idealnie skrojony rywal dla Foremana- Tyson dostalby jak Frazier
To moje zdanie wiec co ja moge ci powiedziec aby nie rozpoczynac karmienia trola? Aaaa wiem pierdol sie:)
"...zadawac lightness jabs, etc "
RAFAUUUU IS BACK :(
Lufo rafalalo
To moje zdanie wiec co ja moge ci powiedziec aby nie rozpoczynac karmienia trola? Aaaa wiem pierdol sie:)"
Widze ze jak zwykle spamujesz i dajesz sie ponosic emocjom
Oj kolego
Kolegami nie bylismy i nigdy nie bedziemy:)
Kram sie sam
A co o tego uzytkownika ,ktory robi tu ten niesamowity bajzel, ten przez ktory nawet nie chce mi sie komentowac newsow na tej stronie,to powiem szczerze.. Na poczatku mnie bawil, pozniej jeszcze bardziej i mu juz nie odpisywalem,tylko sie smialem.. Ale potem zaczalem go sledzic... I potem jeszcze bardziej.. I na dzis wiem ,ze to jest chory czlowiek. Ciezko chory czlowiek.A ,ze jestem osobom wierzaca
to nie wdaje sie z tym przypadkiem w zadna polemikę ,Tylko zdrowaski za niego mowie ...
Aha i dodadkowo ,Polize dupe (jak to mowia) moderacji ,ten czlowiek niszczy najlepsza sttrone o boksie jaka jest w tym kraju..
druga sprawa Alego nie mozna porownac do nikogo , Ali pokonał tura Foremana , wiec pisanie ze nie mialby szans z LLL czy Kliczko to jakas kpina ( chyba ze pierwszy koment była celowa prowokacja )
układanie 5 czy 10 hw ever to zadanie mega trudne , bo na początku musilibysmy okresli kryteria bo np takie Tyson w prime moim zdaniem był lepszy od prime Holyfielda ale patrzac juz na cała karoere to jednak Holy lepiej zapisał swoj pobyt w HW itd
Ali jest The Greatest bo połączył chyba najlepsze resume, czyli osiągnięcia sportowe, z pionierskim sukcesem nazwijmy to - marketingowym. Można znaleźć trochę dziegciu w karierze Muhammada, zwłaszcza w jego ostatnich latach, ale przyjmijmy że to co działo się po Thrilla in Manilla to już mało relewantny schyłek kariery.
Tyson miał ogromny potencjał, ale go na własne życzenie zmarnował, a na zasadzie gdybologii to Ibeabuchi mógł być GOAT, nie bez powodu tacy jak Bert Sugar stawiali Mike'a np. dopiero na pozycji #100 w jakichśtam swoich rankingach P4P wszechczasów, chociaż aż tak krytyczny bym nie był. Tu wchodzi w grę typowe dla każdego starszego pokolenia: "za moich czasów dziewczyny były ładniejsze, trawa bardziej zielona i pięściarze lepsi" ;)
Szkoda, że Tyson nie zawalczył nigdy z powracającym Foremanem, nie zagłębiałem się w ten temat szczególnie, ale kiedyś gdzieś wyczytałem, że Mike szczególnie z Georgem nie chciał walczyć, bo znał świetnie historię boksu, obcinał się na Dempseya i wiedział, że styl robi walkę, a on był odpowiednikiem Fraziera ;p
1. Muhammad Ali
2. Joe Louis
3. Rocky Marciano
4. Lennox Lewis
5. Mike Tyson
Fajnie ,ze duzo uzytkownikow widzi w Lennoxie Krola. To znaczy ,ze widzicie to co fachowy kibic powinien widziec.
A co o tego uzytkownika ,ktory robi tu ten niesamowity bajzel, ten przez ktory nawet nie chce mi sie komentowac newsow na tej stronie,to powiem szczerze.. Na poczatku mnie bawil, pozniej jeszcze bardziej i mu juz nie odpisywalem,tylko sie smialem.. Ale potem zaczalem go sledzic... I potem jeszcze bardziej.. I na dzis wiem ,ze to jest chory czlowiek. "
Z pewnoscia diagnozy medyczne ludzi po zawodówce ktorzy imponują tak wspaniala ortografia jak Ty są bardzo interesujące...lol
LLL miał kłopoty z Mavroviciem ? Chorwat był niezły , przewijał sie w TV przez jakis czas jako potencjalny rywal Gołoty i moim skromnym zdaniem Gołotą dostałby w pizdu ale z LLL jednak nie wiele mogl zdziałac i z tego co pamietam , a pewnie ogladałem to po raz ostatni jak walczyli ( wydaje mi sie ze była nawet transmisja w TVP ) to zbyt wielu rd nie urwał "
Urwał co najmniej 3 rundy. Ponadto kazda wlasciwie runda byla bardzo wyrownana, mozesz poczytac na youtube ze niejedna osoba widziala tam zwyciestwo Mavrovica
Lombard wyraźnie napisał, że nie można porównywać dawnych mistrzów do tych sprzed 15 lat czy obecnych. Dla prawie wszystkich jest jasne, że mamy w tym zdaniu dwa zbiory - 1)dawni mistrzowie i 2)mistrzowie sprzed 15 lat i obecni. Z samą opinią niezbyt się zgadzam. Jeśli już to według mnie nie można porównywać boksu i mistrzów z czasów Jacka Johnsona do boksu i mistrzów z czasów późniejszych, aczkolwiek sam Johnson wyprzedzał swoją epokę. Mavrovic prawie nie wyprowadzał ciosów z Lewisem, przy dobrych chęciach można mu dać ze dwie rundy. Lightning jabs, a nie "lightness jabs". Trochę dziwi mnie, że w tych klasyfikacjach pomijany jest właściwie Joe Louis, a jeśli się pojawia to Marciano jest stawiany ponad nim."
Rzeczywiscie, Lombard troche nielogicznie to sformulowal w wyniku czego blednie to zrozumialem co mial na mysli. Rzeczywiscie tez, znow wygooglales nowe pojecie bokserskie i odkryles ze jest to 'lightning'- faktycznie, znow lekko wyleciala mi z pamieci dokladna nazwa.
Ciesze sie jednak ze nadrabiasz kolejne aspekty wiedzy o boksie. Wczesniej dowiedziales sie ze wymieniamy 'Alego' potem co to jest elusive style, teraz lightning jabs. Dobrze ze czytasz wnikliwie moje posty, jak widac Ci to mocno pomaga, bo uczysz sie nowych rzeczy.
Tak czy siak oczywiscie z sama teoria Lombarda zgodzic sie nie mozna, bo 45 letni stary Foreman zostal mistrzem w erze zlotych lat 90, Holmes natomiast dal bardzo rowna walke z Holyfieldem i wyboksowal prime Mercera ktory przeciez byl bardzo jakosciowym zawodnikiem z scislej czolowki lat 90
Wiec ta teoria Lombarda kompletnie sie nie broni, co widac na konkretnych przykladach konkretnych bokserow
nie piszemy 'wszechczasów' ale 'wszech czasów'-- http://sjp.pl/wszech+czas%C3%B3w
To Twoj szczesliwy dzien- dowiedziales sie dwoch nowych rzeczy
To naprawde znakomita lokata
A co do twoej wyzszosci co do wykrztalcenia..To nawet nie wierze w twoja glupia propagande, ale wiem napewno ,ze jestes czlowiekiem bardzo nieszczesliwym. Chorym. Znam ludzi wspanialych ,szczerych, a po podstawowce z ktorymi mentalnie sie rownac nie mozesz...
Szkoda mi tych uzytkownikow ,ktorych wciągasz w swoja chora gre,a oni naprawde wiedza nie malo .
Nie wiem czym Ty jestes,ale pamietaj .. Modle sie za Ciebie ,bo jestes egzaminem dla dobrych ludzi, a po za tym trzeba Cie ratowac ! Bo dla BOGA nie ma za pozno !!!!!
Ostatni raz pojde z toba w polemike,czlowieku (modle sie za Ciebie) NIECH CI BOG wyrowna...
A co do twoej wyzszosci co do wykrztalcenia..To nawet nie wierze w twoja glupia propagande, ale wiem napewno ,ze jestes czlowiekiem bardzo nieszczesliwym. Chorym. Znam ludzi wspanialych ,szczerych, a po podstawowce z ktorymi mentalnie sie rownac nie mozesz..."
Lol... proponuje Tobie kolego najpierw pomodlic sie o slownik ortograficzny, co byś nie pisał na przyszlosc o 'WYKRZTAŁCENIU'...lol...
Pamiętaj jeszcze, ze nie pisze sie 'napewno' ani 'po za'...lol
Mam nadzieje ze choć w zawodówce Cie tego nie nauczyli, to jednak przed napisaniem kolejnego 'intelektualnego' elaboratu poduczysz sie pisowni podstawowych slow...
Za to ,,cos,, pozostalo sie tylko modlic. Nie drwij z niego,bo on jest ciezko chory. I to nie jest sarkazm, a z mojej strony zwykly ludzki odruch.
Aha,panie wirtuozie ortograficzny i maniaku wykrztalcenia.. Ta twoja manie wyzszosci i bezczelny wyraz.. Dostal bys za to po tej chorej glowie na zywo od nie jednego czlowieka ,ktoremu mentalnie do piet nie dorastasz glupio-madry bydlaku... Bo jestes irytujacym zerem. Pewnie teraz sie cieszysz ,ze wciagnales mnie w ta swoja chora gre.. Zmartwie Cie .Nie wciagnales. Caly czas Cie widze i do konca dni bede sie za CIEBIE modlil.Bo tego potrzebujesz. Wiedz,ze modle sie za Ciebie !
@tolek78
Za to ,,cos,, pozostalo sie tylko modlic. Nie drwij z niego,bo on jest ciezko chory. I to nie jest sarkazm, a z mojej strony zwykly ludzki odruch.
Aha,panie wirtuozie ortograficzny i maniaku wykrztalcenia.. Ta twoja manie wyzszosci i bezczelny wyraz.. Dostal bys za to po tej chorej glowie na zywo od nie jednego czlowieka ,ktoremu mentalnie do piet nie dorastasz glupio-madry bydlaku... Bo jestes irytujacym zerem. Pewnie teraz sie cieszysz ,ze wciagnales mnie w ta swoja chora gre.. Zmartwie Cie .Nie wciagnales. Caly czas Cie widze i do konca dni bede sie za CIEBIE modlil.Bo tego potrzebujesz. Wiedz,ze modle sie za Ciebie !"
Skoro naprawde ten slownik ortograficzny jest dla Ciebie niczym swiecona woda dla diabla (lol...) to niech Ci bedzie, pisz sobie tą swoją kaligrafią rodem z szkół zawodowych lol...
Ciesze sie ze i takie małe rozumki się za mnie modlą, ciekawi mnie w sumie jak wygląda proces myślowy takiego stworzenia jak Ty, jak wygladają te Twoje konstrukcje myślowe w tej modlitwie, czym motywujesz do Boga te swoje 'modlitwy', szczerze mowiac zawsze mnie to ciekawilo
Gdybym ja byl Bogiem, to w sumie chyba bym sie zlitowal nad Toba i dolał Ci troche oliwy do głowy, zeby ta 'modlitwa' i jej logiczne motywacje aż tak nie śmieszyły...lol
Ale chciałbym zaznaczyć tylko, że Władimir nie jest nawet w TOP10 i nigdy nie będzie. To, że tak długo ma pasy świadczy tylko o tym, że miał słabych przeciwników. Nie oszukujmy się, ale z większością, o których piszecie Władek nie poradziłby sobie:)
Co do Tysona, to dla mnie kozak nad kozakami i w TOP 5 u mnie zawsze będzie. Gdyby nie ćpał, nie pił, nie bił i nie gwałcił a w konsekwencji nie szedł do pierdla to mógłby być jeszcze lepszy :)
W roli faworyta z każdym z nich widziałbym LL. Hollyfield moim zdaniem przegrałby z prime Foreman, Ali i może Tyson, a z pozostałymi by wygrał ;-)
Chociaż to tylko zwykłe pierdu, pierdu, bo tego się nigdy nie dowiemy.
W erze Klitschków (od 2006r.) w wadze ciężkiej powstał zastój, a klasa rywali czy ich dobór za 20 lat się zemści na K2. Nudny styl, brudny, faule Wladimira, jedyną zaletą Ukraińca jest to, że ma kilka pasów.
Wladimir chcąc udowodnić, że jest lepszy od brata, że nie jest mistrzem wytworzonym przez marketing musiałby kolejno pokonać Furego, Wildera, Joshue czy też rewanż z Povetkinem. Trzeba również zaznaczyć, że pokazuje się na rynku co raz więcej groźnych pięściarzy.
Teraz będzie bronił pasów przeciwko Furemu. Co pokaże Tyson to zobaczymy. Aparycją przypomina karykaturę pięściarza, wielki kloc, ale jest nieobliczalny o czym wspomina wielu fachowców.
Uważam, że powinien wygrać z Furym aczkolwiek będę kibicował Brytyjczykowi. Później będzie bronił przeciwko przeciętnemu Glazkovowi (pojedynek w Kijowie?) weźmie na dobrowolną kogoś w stylu Derricka Rossego. Także 2016 rok będzie z głowy. Obóz Wildera będzie naciskał na pojedynek, musieliby Niemieckiego Championa zmusić dobrą kasą. No zobaczymy jak poradzi sobie Wlad z Furym, jak będzie wąchał podłogę to w życiu nie wyjdzie do Deontaya, chyba, że poholuje sobie pas przez 10 lat na jakiś totalnych bumach, pobije rekord Foremana i wtedy zawalczy z championem co będzie za 10 lat. Tyle, że to mu się nie uda. Pokazał to Haye, pokazał to Povetkin i pokazał to Jennings, na ironię losu najgroźniejsi rywale Wlada od czasów jego 10 letniego panowania.
Jeden niby miał kontuzje i minimalnie przegrał z Wladkiem, drugi powinien wygrać walkę, a trzeci szedł na remis. Wielki cholera champion wszechwag. Nie wiem jak ludzie mogą się tak łatwo oszukiwać.