PORAŻKA TONEYA. 'ŻE TEŻ KTOŚ DAŁ MU LICENCJĘ'
Nie ulega wątpliwości, że z bogatego arsenału Jamesowi Toneyowi (76-10-3, 46 KO) pozostała już jedynie mocna gęba. Najlepiej świadczy o tym sobotnia porażka przebrzmiałego mistrza trzech kategorii wagowych, który jeszcze niedawno przekonywał, że może podbić wagę ciężką, z anonimowym Charlesem Ellisem (10-3-1, 8 KO).
Przed starciem z Toneyem 40-letni Ellis, notowany w czwartej setce BoxReca, przegrał dwie kolejne walki, w tym z Adamem Kownackim. Na 46-letniego Toneya jego forma jednak w zupełności wystarczyła. Ellis wygrał pięć pierwszych rund na kartach wszystkich trzech sędziów i choć później nieco spuścił z tonu, i tak triumfował zdecydowanie. Po dziesięciu starciach punktowano 99-91, 98-92 i 97-93.
Dla Toneya to druga porażka z rzędu. W listopadzie 2013 roku "Lights Out" przegrał z Jasonem Gavernem. Jeszcze niedawno wydawało się, że być może w końcu postanowił zawiesić rękawice na kołku, ale po blisko dwuletniej przerwie wrócił między liny.
- Że też ktoś dał mu licencję na walkę. To przykre. Skandal, że on nadal boksuje. Walczy od 27 lat, stoczył blisko 700 rund, blisko 100 walk, ma na koncie tysiące rund sparingowych na sali. Nie może już normalnie mówić. To jasne, że ma uszkodzony mózg - podsumował Dan Rafael z ESPN-u.
Stiverne to nie jest żadna czołowka, wygrał jedynie z Arreolom, który teraz nawet z bardzo słabymi bokserami nie umie wygrywać.
wiesz w jakich okolicznościach padły te słowa?
obawiam się, że Toney'owi może być trudno Cię skończyć, głównie ze względu na odległości. Ale James bierze teraz walkę z każdym - może postaw mu bilet do PL?
Wbc to on twoim zdaniem jest czołówka?
Scisłą Czołówką oprócz Włąda , Wildera , furego jest napewno Ortiz , Głazkow , Jennigs.Ruzi Jr
Pulew jak wróci też go widzeę w pierwsej 1o tce
Co się czepiasz, nie każdy miał czas na czytanie lektur szkolnych. A już w ogóle Potop czytać? Tyle stron.. prawie niemożliwe xD.
Może to gimbus z dzisiejszej zlewaczonej szkoły? Tam podobno trylogii już nie mają, oto pierwsze efekty :/
Kto wczoraj czytał komentarze wie że przycięło mi jeden czy dwa, nawet poprawiałem...
Ten komentarz miał wyglądać "trochę" inaczej ale ucięło i tyle, nie moja wina
"Kończ waść, wstydu oszczędź...
Te same słowa powinien wypowiedzieć Toney do rywala i w końcu dać sobie spokój "
Przegrał z gościem niezbyt znanym wyraźnie na pkt więc to chyba pora....
Niczego Ci nie chciałem zarzucać. A z pewnością nie to,że jesteś gimbusem czy w ogóle bez szkoły.
Panuje mania używania tego zwrotu w kierunku tych, którzy powinni sobie darować kariery a jak dobrze wiemy: 'kończ waść, wstydu oszczędź' było niejako prośbą dlatego reaguje w taki sposób. No ni cholery mi nie pasuje to jako komentarz do sytuacji.
Co powinni powiedzieć Toney i inni? Najlepiej żeby już nie gadali, chyba,że jako komentatorzy/eksperci.
Swoją drogą, wyobrażacie sobie kiedyś w studiu jako ekspertów: Toneya, Mayorge i Tysona Fury ? :D
Chodziło mi o to że nokaut byłby jeszcze lepszy, może w końcu dałby mu do myślenia bo tak przegrał na punkty i może dalej kombinować.
https://www.youtube.com/watch?v=c9u2QcQ6BvQ
Bokser niegdys swietny ale wzial sobie na glowe idiotyczny plan stoczenia 100 walk, ale chyba nei da rady bo wkoncu jakas madrzejsza komsja nie da u licencji