KHAN: JESTEM ZAWIEDZIONY, ALE FLOYD NA TO ZASŁUŻYŁ
Wszyscy są rozczarowani wyborem Andre Berto (30-3, 23 KO) na najbliższego rywala Floyda Mayweathera Jr (48-0, 26 KO), ale być może najbardziej Amir Khan (31-3, 19 KO), który do niedawna sam miał nadzieję, że zaboksuje 12 września z najlepszym pięściarzem świata. Zawodnik z Boltonu zachował jednak klasę i nie wylał pomyj na głowę Amerykanina.
- Jestem zawiedziony. Po raz trzeci byłem jednym z czołowych kandydatów i po raz trzeci nie zostałem wybrany. Są też jednak inne wielkie walki, które mogę stoczyć. Będę nadal ciężko pracować, aby umocnić się na szczycie wagi półśredniej. Floyd Mayweather walczył z najlepszymi przez całą swoją karierę i zasłużył na to, aby teraz walczyć, z kim tylko chce. Życzę mojemu koledze Andre Berto i trenerowi Virgilowi Hunterowi szczęścia. Widziałem, jak ciężko trenuje Andre i wiem, że jest gotowy, aby dać Floydowi trudną walkę - oświadczył Brytyjczyk.
Mayweather i Berto skrzyżują rękawice 12 września w MGM Grand w Las Vegas. Dla "Money" Floyda będzie to ostatni pojedynek w ramach kontraktu z telewizją Showtime i być może ostatni w karierze.
Niektórzy z naszego forum powinni brać przykład z towarzysza Khana.
Skoro najbardziej zainteresowany tak uważa, to może nie wylewajcie pomyj na FMJ.
U nas w kołchozie pomyje bardzo cenne.
I to jest prawdziwa postawa doroslego faceta. Mozna kogos nie lubic ale jak jest cos "czarno na bialym" to nie mozna na sile twierdzic ze tak nie jest.
Data: 06-08-2015 12:04:54
Amir Khan (wsumie jak wiekszosc zawodowców)to dla mnie chorągiewka zaraz przeczytamy cos innego.
Otóż to! O tym samym pomyślałem czytając wypowiedź Khana i komentarze użytkowników jaki to z Khana dżentelmen. Jutro, pojutrze, czy w przyszłym tygodniu będzie kolejna wypowiedź Khana, który będzie bredził, że Floyd się go wystraszył. Chyba, że faktycznie Khan już odpuści, skoro wcześniej tymi prowokacjami nie udało mu się zachęcić Floyda do walki, a teraz już po ptokach.
Wiadome jest, że jak ktoś za dużo mordą kłapie, to dostaje szlaban na kasowe walki i jego kariera zostaje znacznie przystopowana (oczywiście podobnie zarobki danego boksera).
Dlatego szczere opinie słyszymy przeważnie od bokserów na emeryturze, ewentualnie od tych, którzy i tak niewiele mają już do stracenia. Kiedy Khan będzie na takim etapie, to wtedy być może powie szczerze co myśli.
Mysle ze juz nie bedzie sapal w mediach do Mayweathera ;x
A co do sławnego plebiscytu, to nie ważne kto głosuje, ważne, że Floyd liczy głosy...