WILDER: NIKOGO SIĘ NIE BOJĘ, WALKA Z POWIETKINEM MUSI SIĘ ODBYĆ
Deontay Wilder (34-0, 33 KO) nie zmierzy się wprawdzie z Aleksandrem Powietkinem (29-1, 21 KO) w najbliższym pojedynku, ale zapewnia, że niedługo stanie naprzeciw Rosjanina. - Do tej walki po prostu musi dojść - mówi.
Wilder ma wrócić między liny 26 września, prawdopodobnie w Nowym Jorku. Przeciwnik będzie spoza czołówki, lecz "Brązowy Bombardier" przekonuje, że wcale nie unika wielkich wyzwań.
- Ja się nikogo nie boję. Kiedy zostałem mistrzem WBC, obiecywałem, że będę aktywnym czempionem. Nie walczę wyłącznie dla pieniędzy. Chcę boksować z tymi, którzy chcą odebrać mi pas. Chcę prawdziwych wyzwań - stwierdził.
Niewykluczone, że najbliższym rywalem Wildera będzie Hughie Fury (16-0, 8 KO). Pojedynek został już wpisany do BoxReca, lecz żadna ze stron oficjalnie go nie potwierdziła.
Jest za mały na takich ciezkich. Już prędzej Joshua albo Tyson mogliby zagrozić.
Wziecie kogos takiego do obrony to duze ryzyko, duzo wieksze niz wziecie kogos takiego jak Arreola czy inny Takam
Mlody Fury zapowiada sie na tak samo mobilnego i szybkiego zawodnika jak jego brat- nie jest to zaden muł typu Ustinov czy Wach
Wziac mlodego, NIEPOKONANEGO prospekta, w dodatku silnego calkiem szybkiego i dwumetrowego jak Hughie Fury to naprawde nie lada wyzwanie
Mysle ze wieksze niz takiego Jenningsa ktory oprocz gardy i bicia po brzuchu nic wlasciwie nie potrafi, nawet prostego czy jabu nie umie zadac i moglby dac jedynie ładną walke Wilderowi, ale na pewno nie wygrac
Jestes za bardzo emocjonalny i płaczliwy, brak Ci chlodnego, logicznego spojrzenia jak przystalo na mezczyzne a nie emocjonalna i placzliwa kobiete
To, ze nie lubisz Wildera, nie odbiera mu nagle talentu, ani tego, w jaki sposob Wilder zdmuchnal Scotta czy bardzo pobil Stiverne'a gdzie wlasciwie juz w 2 rundzie moglo byc KO gdyby potrwalo to z 15 sekund wiecej
Powietkin jest za maly za wolny i za gruby aby moc cos zrobic Wilderowi
Tutaj potrzeba atlety a nie troche mobilniejszego grubaska
na jakiej to niby podstawie twierdzisz, że "Haye trafiał Wilder'a jak chciał"? Urywków z filmu promującego osobę Anglika?
Poza tym wytłumacz, dlaczego niby Stiverne - zawodnik wagi ciężkiej - miałby być odwodniony?
Szymonides,
pamiętać to należy jedynie o tym, że obiecywałeś, że stąd znikniesz, panie "leprzy".
Jannings jest leprzy od Furego, Hugie Fury jest na takim etapie kariery na którym nie powinien brac Wildera myslac powaznie o sukcesach w Hw przynajmniej nie na ten etap kariery"
Oczywiscie ze to za wczesny etap Fury'ego, jednak jesli ma on odpowiedni potencjal i psychike do sukcesow, a mysle ze ma, to wlasnie rzucony na gleboka wode bedzie potrafil dac ostra walke z Wilderam i byc naprawde grozny jako niepokonany prospekt
Arreola czy Takam tak naprawde sa niczym innym jak obecnie nazwiskiem
To dwa grube nalesniki do obijania przez Wildera jak worki treningowe
To jest ta roznica miedzy nimi a mlodym Fury'm
nie mam zamiaru sie sprzeczac,sami zobaczycie jaki bedzie final Wildera ! i nie ze go nie lubie nie lubie nabijaczy rekordow ! co robi prawie cala waga ciezka !"
Tak jak juz 'zobaczylismy' gdy tacy jak Ty pisali to samo przed walka z Stiverne'm
"Mlody Fury zapowiada sie na tak samo mobilnego i szybkiego zawodnika jak jego BRAT"
rafałek znowu pomyłka. Hughie jest kuzynem Tysona a nie jego bratem.
Jedynie powracajacy do wielkiej formy Pszemek jest w stanie zrzucic z tronu Wildera!
Dajcie już spokój z tym Przemkiem.. nie ładnie jest się naśmiewać z innych :)
Data: 04-08-2015 13:33:57
@bartekblin99
Jestes za bardzo emocjonalny i płaczliwy, brak Ci chlodnego, logicznego spojrzenia jak przystalo na mezczyzne a nie emocjonalna i placzliwa kobiete
To, ze nie lubisz Wildera, nie odbiera mu nagle talentu, ani tego, w jaki sposob Wilder zdmuchnal Scotta czy bardzo pobil Stiverne'a gdzie wlasciwie juz w 2 rundzie moglo byc KO gdyby potrwalo to z 15 sekund wiecej
Powietkin jest za maly za wolny i za gruby aby moc cos zrobic Wilderowi
Tutaj potrzeba atlety a nie troche mobilniejszego grubaska
Ty masz jakiś chory kompleks. Ja myślę że mali koledzy w gimnazjum cię bili na każdej przerwie i stąd twoja miłość do dużych murzynów.
Sądząc po walkach Adamek-Glazkov i Szpilka-Adamek to większym zagrożeniem dla Wildera jest Szpila ...
Glazkovem to by wytarł ring Bronze Bomber.
Co z tego iż Stiverne to zawodnik wagi ciezkiej.Każdy może się odwodnić,niezależnie od tego ile waży
z tego co pamiętam, Stiverne tłumaczył się, że był już odwodniony PRZED walką. Wyjątkowo żałosna wymówka. Po co zawodnik wagi ciężkiej miałby to niby robić? Nawet jakby przyjąć, że odwodnił się podczas walki - żadnym wytłumaczeniem to nie jest.
"Jestes za bardzo emocjonalny i płaczliwy, brak Ci chlodnego, logicznego spojrzenia jak przystalo na mezczyzne a nie emocjonalną i placzliwa kobiete"
Rafał w Swoim żywiole. Z wszystkich co mają odmienne zdanie robi płaczliwe kobiety i laików, a sam tymczasem jest nieomylnym, nigdy niepłaczącym, z żelazną logiką magisterem oceny walk w slow motion :)
Jak Wilder Wybierze Furego, U rafała będzi on świetnym wyborem, jak Wawrzyka, to też będzie świetnym wyborem. Podejrzewam że nawet ponowny wybór Gaverna na rywala byłby świetnym wyborem, argumentowanym tym że Jason ciągle msi być w formie, bo jest bokserem na telefon..
Wilder prawie leżał się z Moliną, wygrać wygrał, ale z Povietkinem, takie problemy będa oznaczały porażkę. Jeśli jednak Wilder nie da się zranić, to powinien wypunktować Povietkina. Nie sądze by dał rade go znokautować, ale będzie moim lekkim faworytem. Jednak każdy większy błąd Wildera to może być jego koniec..Doświadczenie Povietkina jest ogromne..
widzę, iż mamy do czynienia z prawdziwym bokserskim fachowcem. Raczyłbyś wytłumaczyć mi, kompletnemu laikowi, po czym wnosisz, iż Stiverne był słabo przygotowany i dlaczego miałoby go to niby tłumaczyć?
Brawo, też to zauważyłem, ale byłeś szybszy. Rafał w Wikipedii nie doczytał.
Hughie nie walczył z nikim z czołówki. Według mnie jego sztab popełni duży błąd wystawiając do w szesnastej walce naprzeciw mistrza świata, kim by on nie był. Dodatkowo ryzyko zwiększa siła ciosu Wildera. Po prostu może uszkodzić młodego chłopaka. Nie chcę na razie porównywać Wildera do Kliczków, ale tacy zawodnicy jak Brewster, Czagajew, Chambers, Peter czy Briggs po porażkach z Kliczkami już się nie odbudowali.
mitoman w natarciu.
Powtażam poraz kolejny,każdy człowiek może się odwodnić,niezależnie ile waży.Stiverne nie jest tu wyjątkiem.Odwodnienie bardzo źle wpływa na organizm,może nawet doprowadzić do
śmierci
Dlatego nawet piesciarz,"robiący wagę"do walki nie odwodni się świadomie.
Beware nie musiał robić limitu wagi,ale mogł się odwodnić.To nie jest takie trudne jeżeli sie cieżko trenuje ale zaniedbuje suplementacje,odnowe,nie przyjmuje się odpowiedniej ilosci płynow w czasie treningow I po,itd.
Gdyby Bware faktycznie odczuwał skutki odwodnienia,podczas walki to odbiło by się to na jego formie.Czy tak było nie wiem,podobnie jak nie wiem,ale nie jest niemożliwe tylko dlatego iż Stiverne to hevy i nie obowiązuje go limit wagowy
Brewster pokonał Wladimira Klitschkę. Briggs był w gorszej formie niż teraz i już dawno po swoim prime. Chagaev, Chambers to klasa B pięściarzy + byli po prostu za mali. Peter stoczył dużo wyniszczających pojedynków, ale poziomem podobny do Chambera oraz Chagaeva.
To, że przeciwnicy Klitschków nie są "sobą" po walkach z nimi to MIT wykreowany przez K2 i psychofanów.
Za kilka lat ktoś będzie podawał Leapaia czy Charra, że po starciach z K2 nie byli sobą...
ale jak nigdzie nie napisałem, że wielki chłop jak Stiverne nie może się odwodnić, bo to chyba dość oczywiste. Twierdzę natomiast, że w tym przypadku to wyjątkowo mało prawdopodobne. Szczególnie PRZED walką (tak B.Ware twierdził na pewno - sprawdziłem raz jeszcze). Po pierwsze, dlatego że Kanadyjczyk jako HW nie musiał robić wagi. Po drugie, dlatego że jako profesjonalny, doświadczony sportowiec o suplementacji powinien wiedzieć wszystko, podobnie z resztą jak i jego otoczenie. Po trzecie - treningi przed samą walką nie są zbyt intensywne, o odwodnienie jest trudno. Nawet jeżeli był odwodniony, w żadnym stopniu go to nie usprawiedliwia, świadczy jedynie o amatorszczyźnie zarówno jego, jak i jego teamu. A prawda zapewne wygląda tak, że otłuszczony, wolny na nogach Kanadyjczyk, który wypadał słabo z zawodnikami wyższymi od siebie (R. Austin) szukał wymówki, aby usprawiedliwić porażkę w kiepskim stylu ze skazywanym przez wielu na pożarcie Wilder'em. Szukał i znalazł, ale wyjątkowo kiepską.
Brewster był w świetnej formie przegrywając z Kliczką. Wiesz, co wcześniej zrobił z Gołotą. Chagajew rozmontował Skeltona, czyli nie kelnera i pierwszy zatrzymał Wałujewa, na którego za mały nie był. Peter z kolei z prawie wszystkimi przed Władkiem wygrywał przez nokaut albo do jednej bramki. Forma Briggsa według mnie nie była zła, po prostu dysproporcja umiejętności była ogromna. Pojedynek skończył się dla Shannona w szpitalu i jak widać do dzisiaj ma duże problemy..
Trochę w tym jest rzeczywiście kreowania braci na niszczycieli, ale obiektywnie trzeba stwierdzić, ze ich rywale w wielu przypadkach już nie wrócili do formy choćby zbliżonej do tej, jaką prezentowali przed pojedynkami z K2.
Nie zmienia to faktu że jako mistrza te wyzwania i tak go dopadną więc nie ma co się martwić.
Hughie Fury?
Nie widziałem gościa w akcji. Wszyscy trąbią jaki to on nie jest utalentowany i że bije na głowę pod tym względem Tysona ale jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić.
Wygląda na to że nie ma mocnego uderzenia co dla Wildera może być dużą zachętą do podjęcia się takiego wyzwania.
Nie wiem tylko czy młodemu z klanu Furych już dziś opłaca się takie starcie.
Może?
Wilder popełnia masę błędów i da się je wykorzystać. Np ma problemy kondycyjne i potrafi oddawać całe rundy.
Zobaczymy bo póki co wydaje mi się że mimo wstepnego zainteresowania ze strony Furych do walki nie dojdzie i Wilder będzie musiał walczyć z kimś dużo słabszym.
Myślisz, że Hughie będzie umiał wykorzystać skoro Stiverne'owi się to nie udało? Wiem, że warunki fizyczne ma angol dużo lepsze, ale nie uważasz, że powinien spróbować najpierw walki z kimś z szerokiej czołówki zamiast od razu atakować posiadacza pasa, niezależnie kim on jest?
Co innego Powietkin a co innego młody, nieopierzony zawodnik o którym mało wiem. W dodatku nie posiadający jakiejś ogromnej siły uderzenia.
Wilder potwierdził już że jest zawodnikiem czołówki i to solidnym zawodnikiem. Byle kto go nie pokona bo gdyby był aż tak słaby to już Stiverne by sobie dał radę.
Nie zmienia to faktów że walka z Moliną znów zmąciła nieskazitelny obraz Wildera i ukazała całą gromadkę mniej lub bardziej srogich błędów które Deontay popełnia.
Czy Fury młody to wystarczającej klasy pięściarz by je wykorzystać? Nie mam pojęcia ale Molina się takim pięściarzem nie wydawał a jak było wiemy.
Nie chodzi o jego wiek, ale o to, że nie zmierzył się jeszcze z nikim z czołówki. Dziecko najpierw uczy się podnosić, później raczkować, następnie chodzić a dopiero na końcu biegać. Nie da się pewnych etapów przeskoczyć tak samo w życiu, jak i w zawodowym boksie. Uważasz że warunki fizyczne to tak mało znaczący aspekt? Adamek i Powietkin osiągnęliby w HW dużo więcej, jeśli mieliby lepsze warunki fizyczne. Z drugiej strony mamy jednak np. naszego Wacha.
a co do Mlodzego z Furych ,uwazam ze ma czas i nie musi sie rwac na takie walki .
Data: 04-08-2015 14:19:26
na ale lepiej niz Wawzyk czy mlody Fury !
Powinni zawalczyc w eliminatorze!
Też pomyślałem o Tysonie, mimo wszystko jestem zdania, że w dzisiejszej wadze ciężkiej trzeba się najpierw napracować, żeby zostać pełnoprawnym mistrzem świata. Wilder się jeszcze nie napracował i po walce z Moliną jest wokół niego wciąż bardzo dużo pytań. Czy będzie mistrzem takim, jak "Buster" Douglas, czy dominatorem, tego jeszcze nikt nie wie. Według mnie potencjał ogromny, ale myślę, że ustrzeli go Powietkin, Joshua lub Fury, ale w tym momencie raczej Tyson. Powietkin ma "to coś", ale Władek nauczył się do perfekcji korzystać ze swoich warunków fizycznych. To była najbrzydsza walka Kliczki, jaką widziałem.
http://www.boxingnews24.com/2015/08/deontay-wilder-vs-andrzej-wawrzyk-possible-for-september-26th/
a na boxrecu juz jest walka z Fury
- 27 lat, doświadczony, walczył w przeszłości z Powietkinem, Bothą i Bachtowem
- Wawrzyk nie jest złą opcją na Wildera na 26 września xD przecież ma doświadczenie z walk z Powietkinem, Dannym Williamsem [tu już nie wyrabiam xDD], Bothą i Bachtowem!
- Pobił również rozpoznawalnych pięściarzy jak Tomasz Bonin, Lee Swaby i Paul Butlin. David Haye walczył z Tomaszem Boninem. Butlin przetrwał z Chisorą.
- Wawrzyk zdecydowanie ma doświadczenie i jest dobrą opcją dla Deontaya jako "tune-up fight", czyli dobrze nam znane - na przetarcie xD
- Wawrzyk jest przeciwnikiem kalibru Hughiego Fury
- Wawrzyk i Hughie są identycznymi pięściarzami pod względem siły, rozmiarów, umiejętności i stylu walki, jedyną różnicą między nimi jest to, że ten drugi jest związany z klanem Fury i z tego powodu może dostać w przyszłości title shota. NIE WIDZĘ ABSOLUTNIE RÓŻNICY pomiędzy Hughie a Wawrzykiem
- Deontay po prostu potrzebuje rund, by przygotować się do walki z Powietkinem w przyszłym roku, Wawrzyk jest dobrym, użytecznym ciężkim, który ma mobilność pozwalającą pozostać mu w walce przez kilka rund zanim Wilder go rozwali
- Nie ma nic złego w Wawrzyku na przetarcie, nie można oczekiwać jakiegoś zabijaki jako rywala na dobrowolną obronę
- Wawrzyk jest perfekcyjnym rywalem do spełnienia planów Wildera na kolejną walkę, Wilder po prostu potrzebuje kogoś kto da ciekawą walkę na NBC, jestem przekonany że Wawrzyk da radę dać taką ciekawą walkę xD Ma dobrą mobilność by przetrwać w takim pojedynku i przetestuje umiejętności Wildera w trafianiu poruszającego się celu. WIDZĘ TO JAKO DOBRĄ ROZGRZEWKĘ PRZED WALKĄ Z PIĘŚCIARZAMI JAK KLICZKO, który porusza się całkiem sprawnie jak na swoje rozmiary.
To wszystko na szybko przetłumaczone cytaty - NEWS LECI DO ULUBIONYCH :DDD
Miałem wrażenie, że czytam artykuł pisany przez baka xD
Dzięki za przetłumaczenie i streszczenie artykułu.
Niezłe jajca, swoją drogą...jeszcze mógł wspomnieć, że Najmana znokautował...:-)
Heheh.
No tak. Szczerze nie wierzę że Wilder odważy się na aż takie naplucie kibicom w twarz ale kto wie.
Wawrzyk to rywal klasy Pianety lub Mormecka - to tak apropos plucia kibicom w twarz. Z tą różnicą, że Wilder z Cycem jeszcze do ringu nie wszedł, natomiast twój idol z Mormeckiem i Pianetą jak najbardziej tak. Nie czułeś się wtedy opluty?
Zresztą szkoda mi na Ciebie czasu...
Brewster swoją pierwszą walkę wygrał z Klitschko zdobywając tytuł, następnie ograł Meehana, Golote i Krasniqego. Bardzo rzadko walczył (w 2004 dwie walki, w 2005 2 walki i w 2006 jedna i do tego przegrana) Po przegranej miał prawie półtoraroczną przerwę i dostał shota z Wladimirem, a wszyscy wiedzieli, że jego forma jest wielką wielką niewiadomą, co potwierdziły kolejne pojedynki m.in. przegrana z Oloukunem. Lamon w późniejszych rundach padał kondycyjnie, dlatego rzucił się na Golote, którego wręcz nienawidził. Prawdopodobnie jeżeli nie ustalonoby zasady "3 nokdaun rule" nie miał by wystarczająco sił by postawić się Andrzejowi w środkowych rundach. Runda dłużej z Wladimirem i też jużraczej by nie wygrał. Co nie zmienia faktu, że Klitschko w rewanżu pokonał już słabego i nieaktywnego, schorowanego Brewstera.
Chagaev wygrał z Valuevem, Ruizem, ale dużo jego walk było wyrównanych, kontrowersyjnych. Pracą w ringu poważniejsze starcia wygrywał przez UD. Od wygranej z Rosjaninem przez dwa lata nie podjął nikogo poważnego walcząc tylko raz na rok. Przegrana z Wladimirem była pewna. Nie dałby rady zbudować takiej formy żeby to starcie wygrać. Miał nazwisko i był cennym łupem, ale zawsze był w zasięgu dla wielu z czołówki do wypunktowania bądź głównie dla puncherów do znokautowania.
Peter nie pokonał nikogo wybitnego do czasu walki ze szklanym Wladimirem, a o mało co nie doszło do nokautu na młodszym Klitschko. Później wygrał dwie walki z blisko 40 letnim Toneyem, wygrał z powracającym po kontuzji McClinem i dostał title shota od szczęściarza Maskaeva, który był w takiej formie, że przegrał z Nagym Aguilerą. Walka z Vitalijem to był przeskok. Później Samuela pokonał Chambers. Nigeryjczyk obił trzech bumów i dostał shota od młodszego Klitschki aż 5 lat po ich poprzedniej walce. (Już sobie wyobrażam jak Wladimir daje rewanż za 6 lat Hayeowi nokautując go w 2 rundzie i rewanż Povetkinowi za 10 lat nokautując w 1.)
Shannon Briggs był kompletnie bez formy ponieważ ostatni rywal i jakaś szczątka formy Amerykanina miała miejsce 4 lata przed pojedynkiem ze starszym z braci. Przez ten czas wpadł z dopingiem, skompromitował się przegraną z Ibragimovem oraz pobił trzech leszczy w 1 rundzie. Rzeczywiście zasługiwał na titleshota jak nikt.
Wladimir zawsze dobijał słabszych, jak trafiali się mocniejsi to go nokautowali bądź Vitalij brał ich na obronę. Różnica pomiędzy starszym, a młodszym Klitschko jest taka, że Vitali to kozak, Wladimir to wytwór marketingowy. Panowanie braci zaczęło się od 2006 roku kiedy to zaczęto obijać wraki i unikać past prime emerytów + czekając aż pretendenci sami się powybijają. Tyle, że aktualnie czołówka robi się szeroka i po prostu Wladimirka będzie musiała uciec na emeryturę bądź udowodnić wreszcie, że ma jaja i pokonać ich po kolei. Niestety dobieranie przeciwników słabszych od np. Erica Moliny i starcie z Jenningsem mało mnie przekonują, że pokona Furego, Povetkina, Wildera, Joshue, Briggsa oraz paru innych zawodników po kolei.
Twój cytat:"To była najbrzydsza walka Kliczki, jaką widziałem."
#
#
#
Jak dla mnie to była jedna z najbrzydszych walk w całej historii o tytuł mistrza świata nie tylko wagi ciężkiej.
Kiedyś Lennox Lewis też się męczył z takim jednym natrętnie klinczującym i trzymającym pięściarzem.
Lennox bronił wtedy pasa WBC z ponad dwumetrowym Brytyjczykiem,pochodzenia nigeryjskiego,mistrzem świata WBO Henrym Akinwande.
Sędzia zwracał parę razy uwagę Akinwande, aż w końcu zdyskwalifikował go w 5 rundzie za klinczowanie i unikanie walki.
P.S. Do unifikacji nie doszło, ponieważ Akinwande zwakował pas WBO, aby zawalczyć z Lennoxem o WBC.
Tenże zwakowany pas WBO po raz drugi(po porażce z Bowe-KO6) zdobył "Tańczący Niszczyciel"("Dancing Destroyer")Herbi Hide w walce z Tony Tuckerem(byłym mistrzem świata wagi ciężkiej IBF).
Później Hide 31-1-0(30KO) stracił ten pas w Londynie w 2 rundzie(TKO) z Vitali Klitschko 24-0-0(24KO).
Hide podobnie jak Akinwande z pochodzenia Nigeryjczyk został mistrzem świata w wieku 22 lat.
- W 2006 Chris Byrd
- W 2011 David Haye, który urwał mu trochę rund
- W 2013 Aleksander Povetkin, który powinien wygrać tamto starcie
- W 2015 Bryant Jennings, będący pierwszym poważnym prospektem, który nie obijał samych bumów i był aktywny oraz poszedł z wielkim mistrzem wszechwag prawie na remis...
Wilder to wspaniały bokser... Świetne warunki fizyczne... Myślę że Ruska by pokonał nawet przed czasem!
Ale mój typ na tą walkę to Jednogłośnie Wilder na pkt.