WILDER: WIDZĘ SIĘ W WALCE Z JOSHUĄ

Czempion WBC w kategorii ciężkiej Deontay Wilder (34-0, 33 KO) przyznał, że chętnie zmierzy się z robiącym piorunującą karierę mistrzem olimpijskim Anthonym Joshuą (13-0, 13 KO). O walce w tej chwili nie ma mowy, ale w najbliższych latach bez wątpienia będzie ona możliwa, przekonuje "Brązowy Bombardier".

- Joshua wykonuje świetną pracę, jego sztab dobrze go prowadzi. Jesteśmy nową generacją i aby podtrzymać dobre imię boksu, będziemy musieli godnie zastąpić odchodzących mistrzów. Bez wątpienia widzę się w walce z nim w przyszłości. Musi dalej ciężko pracować, wspinać się w rankingach i przygotowywać się na wielkie walki. Mamy teraz wielu świetnych ciężkich, o niektórych z nich nawet jeszcze nie słyszeliście. Jestem dumny, że jestem częścią tak mocnej dywizji. Cieszę się, że jest tylu młodych zdolnych pięściarzy, wszystkim życzę jak najlepiej - stwierdził Amerykanin.

Wilder kolejną walkę, z nieznanym jeszcze rywalem, ma stoczyć pod koniec września. Joshua wróci na ring 12 września starciem z Garym Cornishem (21-0, 12 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: tolek78
Data: 03-08-2015 12:52:41 
"- Joshua wykonuje świetną pracę, jego sztab dobrze go prowadzi. Jesteśmy nową generacją i aby podtrzymać dobre imię boksu, będziemy musieli godnie zastąpić odchodzących mistrzów".

Tak zwłaszcza ty jesteś tą nową generacją która nie pokonała nikogo po za wolnym Stiverne.Mniej gadaj a zacznij walczyć z najlepszymi bokserami,bo do tej pory to jesteś parodią mistrza.Jak pokonasz Powietkina to i zyskasz szacunek kibiców
 Autor komentarza: grizzly
Data: 03-08-2015 12:53:57 
Szturmowy atak na Wildera bylby zarowno dla Wlada jak i Joshua smiertelnie niebezpieczny. Wilder to nie statyczny Pulew czy cos w tym stylu; gosc jest mega mega szybki na nogach
Kto nie wierzy https://vimeo.com/131633629
cala walka Wilder-Molina
Zobaczcie jak niezwykle szybki na nogach jest Wilder na poczatku walki
Najszybsze nogi w obecnej HW no doubt
Wilder zdazylby odskoczyc i poteznie skontrowac
A kto jak kto ale Wilder ma najdluzsze rece sposrod tych trzech zawodnikow, najszybsze łapy i chyba najmocniejszy pojedynczy cios
W walce z Moliną pierwszy nokdaun bodajze byl po lewym takim samym jak z Malikiem Scottem
Wilder zadal kombinacje lewy prawy gdzie prawy mial byc docelowo tym nokautujacym, ale prawym nie trafil; juz ten lewy przygotowujacy zwalil z nog Moline w taki sposob, ze ten ledwie sie podniosl z grymasem bolu na 8

Wilder zabija pojedynczym ciosem, nie potrzebuje kombinacji jak Joshua

Ja jestem przekonany ze Wilder pokona obu z nich i to bez watpienia jest moj typ
W dodatku Wildera w odroznieniu od Wlada moze przyjac- pokazal to przyjmujac czyste soczyste sierpy od Stiverne'a i Moliny
Wład jakby przyjal taki czysty sierp jak Wilder od Moliny zapewne lezalby jak dlugi
 Autor komentarza: ttrroonnkk
Data: 03-08-2015 12:55:42 
A tam Joshua. Czemu nic nie wspomnie o Wawrzyku? czyzby w starciu face to face Czarny zauwazyl u naszego Cyca rzadze mordu i obsral zbroje ?
 Autor komentarza: tolek78
Data: 03-08-2015 13:02:28 
Rafałku notoryczny kłamco odpowiesz dlaczego kłamałeś że ty to nie ty?czy dalej będziesz się kompromitował???
 Autor komentarza: zniszcze
Data: 03-08-2015 13:10:09 
Najpierw musi pokonać Wawrzyka
dobrze ze nie mysli o innych wyzwaniach
 Autor komentarza: kubarro
Data: 03-08-2015 13:15:24 
No to szykuje się mega atrakcyjne starcie AJ vs Cycu :D
 Autor komentarza: Callisto
Data: 03-08-2015 13:25:33 
... na deskach :)
 Autor komentarza: samqualis
Data: 03-08-2015 14:03:23 
Callisto

dokladnie :D
 Autor komentarza: boleslawchrobry
Data: 03-08-2015 14:37:19 
rafałek

"Wład jakby przyjal taki czysty sierp jak Wilder od Moliny zapewne lezalby jak dlugi"

Wniosek nasuwa się jeden - jesteś kompletnym idiotą. Kim jest Molina ? Pomijając Mormecków, Leapaiów itp. to raczej Wład przyjmował mocniejsze bomby, choćby od Haye'a pare razy złapał na twarz i jakoś stał, a więc zaślepiony miłością do tego dużego czarnego pana rafałku zacznij dostrzegać kogo Wilder tak naprawdę pobił a kogo pobił na razie Wład i skończcie wszyscy p...dolić o nim bo jak weźmie na obronę z całym szacunkiem naszego Andrzejka no to będzie kompromitacja na całej linii. Nie twierdze, że Wilder jest zły ale dopóki nie zawalczy z Powietkinem jakim prawem mówi się o nim w kontekście dominatora i umniejsza się zasługi PRAWDZIWYCH mistrzów.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 03-08-2015 19:24:26 
"tolek78 Data: 03-08-2015 12:52:41

Tak zwłaszcza ty jesteś tą nową generacją która nie pokonała nikogo po za wolnym Stiverne.Mniej gadaj a zacznij walczyć z najlepszymi bokserami,bo do tej pory to jesteś parodią mistrza.Jak pokonasz Powietkina to i zyskasz szacunek kibiców"

Po pierwsze, zwracanie sie bezposrednie do piesciarza, ktory nigdy tego nie przeczyta, jest bezsensowne, a na dodatek, nie ty decydujesz czy Wilder jest sznowany przez kibicow czy tez nie. O tym decyduja prawdziwi kibice, ktorzy kupuja bilety na jego walki, wiec tracisz czas na paplanie glupot. Po drugie, parodia to jest tutaj zachowanie wielu z was, ktorzy namietnie krytukuja Wildera. Facet robi co do niego nalezy I robi to w fajnym stylu. Wilder przeciez nie wybiera sobie przeciwnikow. Al Haymon jest od tego. Ponadto, co sie stalo ze Stivernem, stanie sie rowniez z Pob=vetykinem, tylko z ta roznica, ze Soviet zostanie znokautowany.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 03-08-2015 19:31:02 
ShannonBriggs Data: 03-08-2015 13:38:41

conceptofpower - Również witam i mam nadzieje, że wakacje były udane.
Ale do rzeczy... Twierdzisz, że przywiązywanie uwagi do przeciwników Wildera jest bez sensu, bo w końcu muszą przyjść wyzwania. Ale co jeśli Deontay przegra z (np) Povietkinem z jakiegoś głupiego powodu wynikającego z braku doświadczenia w walce z czołówką? To też nie będzie miało znaczenia? A co do Stiverne, to był on zwyczajnie przeceniany, dla kontrastu Wilder skrajnie niedoceniany, no i wyszło szydło z worka. Dla mnie Stiverne nie należy do ścisłej czołówki, jedyne jego osiągnięcie to dwie dobre walki z Arreola, którego czas już przeminą, a i wcześniej nie był on nikim specialnym. A i jeszcze jedno takie luźne pytanie, jest jakiś amerykański bokser którego chciałbyś zobaczyć z Wilderem w ringu? "

Nie zgadzam sie co do Bermane Stiverne'a. Oczywiscie porazka do jednej z geby z Wilderem nie byla kwestia przypadku, a zwyczajnie znakomitego strategicznie wystepu Deontaya. bermane to piesciarz pierwszej dziesiatki wagi ciezkiej I z wielka przyjemnoscia zobaczylbym go w walkach z takimi jak Jennings, Povetkin, Takam czy Fury lub JNoshua.
Co do bokserow amerykanskich, z ktorymi chetnie zobaczylbym Wildera to z pewnoscia sa nimi Dominic Breazeale I Charles Martin.
 Autor komentarza: tolek78
Data: 03-08-2015 19:44:17 
Autor komentarza: conceptofpowerData: 03-08-2015 19:24:26
"tolek78 Data: 03-08-2015 12:52:41

Tak zwłaszcza ty jesteś tą nową generacją która nie pokonała nikogo po za wolnym Stiverne.Mniej gadaj a zacznij walczyć z najlepszymi bokserami,bo do tej pory to jesteś parodią mistrza.Jak pokonasz Powietkina to i zyskasz szacunek kibiców

Bezsensowny to jest twój byt na tym portalu jak masz tyle amerykańskich portali.Tak tak te twoje teksty zna każdy przypomnij ile kibiców kupiło bilety na pojedynek z Stiverne.Z tego co pamiętam to jeszcze duża pula została rozdana,oglądalność w telewizji też nie była rewelacyjna zwłaszcza że zdobywał dla USA pas w HW po wielu długich latach.Jak wytłumaczysz sztab Wildera jakby doszło do pojedynku z Wawrzykiem?
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 03-08-2015 19:46:22 
"tolek78 Data: 03-08-2015 19:44:17
Bezsensowny to jest twój byt na tym portalu jak masz tyle amerykańskich portali."

Tym sie nie przejmuj. Argumentuj w kwestiach boksu zawodowegoi a nie smiecisz tutaj swoimi personalnymi przykladami anypatii.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 03-08-2015 19:47:36 
"tolek78 Data: 03-08-2015 19:44:17
Jak wytłumaczysz sztab Wildera jakby doszło do pojedynku z Wawrzykiem? "

Z kim??? Nic na ten bzdetny temat nie wiem I z jakiej to niby racji Wilder mialby 'walczyc" z Wawrzykiem???
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 03-08-2015 19:51:04 
"tolek78 Data: 03-08-2015 19:44:17
przypomnij ile kibiców kupiło bilety na pojedynek z Stiverne.Z tego co pamiętam to jeszcze duża pula została rozdana,oglądalność w telewizji też nie była rewelacyjna..."


Bredzisz. Akurat na tej gali bylem, wiec ci przypomne:

Z PAMIETNIKA ANDRE
MGM GRAND GARDEN ARENA, LAS VEGAS, NEVADA, USA
JANUARY 17TH, 2015
Sobotnie popoludnie, w zaskakujaco zimnym jak na te pore roku Las Vegas. Wylatywalismy z Bostonu okraszonego nieprzyjemna, zimowa pogoda, aczkolwiek bez sniegu a przylatujac do stolicy kasyn, poczulismy rowniez chlod pustynnego klimatu i szarosc zamiast prawdziwego slonca. Przynajmniej nie pada i nie wije jak w domu…Niestety nie mielismy szansy na pokoje w MGM, ze wzgledu na to, ze spoznilismy sie z kupowaniem biletow i innymi rezerwacjami. Zatrzymalismy sie na jedna noc w Bellagio, ktore osobiscie lubie, ale zawsze staram sie byc w tym samym hotelu, gdzie jest najwiecej ludzi zwiazanych z boksersim swiatem, czyli MGM. Po obiedzie w Jasmine Restaurant, postanowilem bezposrednio isc do MGM by obejrzec jak najwiecej walk zakontraktowanych na sobotni wieczor. Pozostali znajomi zdecydowali jednak, ze dolacza do mnie pozniej, kiedy zaczna sie glowniejsze walki a do tego czasu sprobuja szczescia w roulette & black jack w hotelowym casino. Ja nigdy nie bylem hazardzista, moze z obawy przed wpadnieciem w nalog. Wiec skupiam sie tylko na tym co kocham, czyli boksie…Miejsca w arenie wykupilismy znakomite, gdyz Blue 11 to naprawde blisko ringu i widocznosc perfekcyjna. Wielokrotnie siedzielem w podobnych sektorach areny i zawsze bylem zadowolony z wydanych pieniedzy. Wchodzac do MGM Garden zauwazylem, ze niestety ale te pierwsze walki nie ciesza sie jakims zabojczym zainteresowaniem. Nie sadze, ze na sali tuz przed walka Eric Molina & Raphael Zumbano bylo wiecej niz tysiac ludzi, moze nawet mniej. Wszedlem w momencie, kiedy do rozpoczecia pojedynku zostalo jeszcze jakies 20 minut. Wyskok do baru po drinka i powrot w poblize ringu, gdyz tak naprawde nikt jeszcze nie kontroluje wejsciowek do tego stopnia by nie mozna bylo przemieszczac sie pomiedzy sektorami. Pierwsza runda walki w wadze ciezkiej to Molina i jego bardzo precyzyjne uppercuts, ktore wyraznie zmusily brazylijskiego piesciarza do zastanowienia sie nad wlasna strategia. Druga i trzecia rundy bardzo podobne, aczkolwiek Molina dodal kilka bitych z gory prawych, ktore doszly do cely, czyli glowy rywala. Po czwartej rundzie Zumbano wyglada na piesciarza, ktory tak naprawde nie wie co ma zrobic, by uchronic sie przed umiekjetnie zadawanymi ciosami Erica. Wygada na kogos kto ma dosc a jego jeki po kazdym ciosie, przeceiz nie strasznie silnymi zreszta, sa wyraznie slyszalne I odczuwalne w poblizu ringu. W piatej rundzie Molina zaczyna zaawac wiecej ciosow na korpus i kontynuuje uppercuts, co najwyrazniej przynosi efekty w rundzie numer szesc, ktora w mojej opini powinna byc punktowana 10-8 dla Eric Molina. Niewiele sie zmienilo w rundzie siodmej I na poczatku osmej, czyli coraz slabszy Zumbano, ktory najwyrazniej chce tylko dotrwac do konca zakontraktowanej na 8 rund walki. Niestety, prawy uppercut decyduje o tym, ze kolejne cisoy prowokuja sedziego ringowego do zatrzymania pojedynku. Nic rewelacjnego, ale fajnie zobaczyc Molina w ringu, ktory jeszcze nie tak dawno wydawalo sie, ze opusci na zawsze. To niezly piesciarz 3 ligi w tej dywizji, ktory nigdy nie zaistnieje na powazniej, ale ma szanse na zarobienie kilku $ by utrzyma swoja rodzine…Nastepna walka, to taki pojedynek w lightheavyweight division, na ktory czekalem z duzym zainteresowaniem, gdyz nigdy wczesniej nie widzialem w akcji Vyacheslav Shabranskyy, a slyszalem o nim niesmowicie pochlebne opinie. Kolejny Ukrainiec, czyli ex – sovieci atakuja…lol… Prawde jednak mowiac, doceniam amatorskie doswiadczenia bokserskie i jezeli piesciarze potrafia przestawic sie na profesjonalizm w miare szybko, jest to element gry niezwykle istotny. Przeciwnikiem Ukrainca jest doswiadczony I widziany przeze mnie w ringu wielokrotnie Garrett Wilson, ktorego nieudolna imitacja stylu Tysona jest juz dla mnie osobiscie odrobinke irytujaca Patrzac na ten pojedynek, od samego poczatku bylo widac, ze jest to gra do jednej bramki a nokauty na Wilson w rundzie numer dwa (piekny prawy uppercut), jak rowniez w osmej (wspaniale uzycie prawego haka) wskazaly bardzo wyraznie, ze Shabranskyy moze stac sie powaznym graczem w tej dywizji I aczkolwiek Wilson to nie zaden wielki przeciwnik, ale styl w jakim Ukrainiec go pokonal, przekonal mnie iz zaslyszane opinie sa sluszne. Bede obsrwowal jego kariere.Ukrainiec wygrywa przez TKO 9, kiedy Wilson zostaje poddany. Widownia nizbyt zachwycona, ale powiekszyla sie w miedzyczasie o nastepny tysiac na trybunach. Zaczyna sie odczuwac juz atmosphere oczekiwania na uczte w pozniejszych godzinach…Piatka moich znajomych dolacza do mnie w czasie walki w super lightweight division pomiedzy Cesar Quinonez & Joan Valenzuela, ktora byla krociotka I zakonczona zwyciestwem protegowanego Fernando Vargasa. KO 2 dla Quinonez, prawde mowiac niezwrocilem zbytniej uwagi na zadnego z tych piesciarzy, wiec nawet nie wiem czy warto cokolwiek wiecej o nich pisac…Bardziej mnie zainteresowalo to, ze Sarah wygrala ponad $3K w roulette. Lucky girl…lol…Cala wiec ekipa zaczelismy ogladac pojedynek pomiedzy niepokonanym Amir Imam a Fidel Maldonado Jr. Juz pierwsza runda pokazala, ze mozemy oczekiwac na fajerwerki I rzeczywiscie w koncowce pierwszej rundy Maldonado zalicza mate ringu I prawde mowiac myslalem, ze to koniec. Przetrwal jednak I na poczatku drugiej odslony to on posyla na deski Amira Imam, ktory jednak nie wydawal sie zraniony co udowodnil posylajac na mate juz wkrotce I ponownie Maldonada. Naprawde interesujaca walka, ktora najwyrazniej rozruszala juz duza widownie. Patrzac dookola, myslealem iz musi byc w czasie tej walki przynajmniej 5.5-6 tysiecy kibicow. Kolejne rundy pojedynku to ostre wymiany z dominacja Imam, ktory w koncowce piatej rundy nokautuje Maldonado pieknym lewym hakiem I zmusza sedziego do zakonczenia pojedynku. Grupa fanow Imam powyzej nas wrzeszczy z radosci, najwyrazniej ucieszona tak szybkim zakonczeniem calego pojedynku. Imam to kolejny piesciarz, ktorego zobaczylem po raz pierwszy na zywo I wiem, ze te doswiadczenie daje mi impuls do sledzenia jego dalszej kariery. Jest to piescairz, ktorego efektywnosc idzie w parze z efektownoscia a o to wlasnie w boksie zawodowym chodzi…Szybko wyskakujemy do baru na drinka, spotykajac po drodze wracajacego nahale Holyfielda, ktory w oticzeniu swojej grupy znajomych I paru dziennikarzy, najwyrazniej udzielal jakiegos wywiadu dla jednego z tysiecy cybernetycznych “dziennikarzy”… Wracamy na swoje miejsca tuz przed wejsciem na ring Jesus Ruiz, ktory najwyrazniej jestprzygnieciony presja wielkiej publicznosci I atmosfery napiecia. Niepewnosc bije od niego juz przy wchodzeniu na ring. Leo Santa Cruz znajduje sie w ringu po paru minutach rowniez I rozpoczyna sie walka, ktoa nie powinna trwac zbyt dlugo, aczkolwiek nigdy nic nie wiadomo…Powiem szczerze, Leo Santa Cruz jest jednym z tych piesciarzy, ktorych odkrylem dawno temu I sledze ich z duzym zaintersowaniem, ale sam wiem, ze czas dla niego by zaczac bic sie z lepszymi rywalami. Ruiz przez wszystkie osiem rund nie pokazal niczego oprocz serca, by miec szanse na jakiekolwiek zwyciestwo. Mowiac to Santa Cruz niestety rowniez nie olsnil, pokonujac swojego oponenta w sposob, ktory nie mrozi w zylach krwii zadnemu fanowi.Najwyrazniej Leo postanowil juz dawno, ze iloscia ciosow bedzie zakrywal swoj brak silnego uderzenia. Nie sadze, ze walczac w taki sposob, ma nawet najmniejsze szanse by wygrac z Guillermo Rigondeaux, o ktorego prosi swoich promotorow. Mysle, ze oni wiedza lepiej niz sam piesciarz, iz wysylanie go na Kubanczyka niczego mu nie da, a stracic moze jednak bardzo duzo. Z biznesowego punktu widzenia, taki pojedynek jest bezsesnowny dla Santa Cruz Team…Rozgladamy sie dookola, widownia rozrosla sie do prawdopodonie 9 moze 9.5 tysiecy, czyli jak na tego typu gale, zainteresowanie jest bardzo duze.Zreszta duzo ludzi oglada walki w dziesiatkach sports bars dookla calego miasta i bez wydawania paru stowek. Ja doskonale rozumiem, ze wielu kibicow w naszym kraju nie sledzi boksu zawodwoego jak religii, nie sledzi wydarzen tak jak np. ja czy wielu innych PRAWDZIWYCH FANOW BOKSU ZAWODOWEGO. Pare minut zostalo juz do main event wieczoru. Powiem szczerze, denerwuje sie odrobinke. Zbyt wiele energi w roznych formach i na roznych plaszczyznach poswiecilem w ostatnich latach by Deontay Wilder mial ten pojedynek przegrac. To nie jest opcja dla niego ani dla mnie…lol…Juz wchodza. Deontay przy kawalku rapowanym przez goscia na wozku inwalidzkim. Po chwili dowiadujemy sie, ze tp piescairz, ktory zostal sparalizowany w wypadku samochodowym a Deontay dal mu szanse na pokazanie sie na wielkiej gali w Las Vegas, co zawsze bylo wielkim marzeniem tego tego nieszczesliwego czlowieka.Fajne wejscie. Wilder w swojej tradycyjnej masce, wrzawa na widowni okrutna. Widac, ze nie tylko ja czekalem na ten dzien. Wejscie Bermane spokojniejsze i najwyrazniej wskazujace na fakt, ze chce on jak najszybciej rozpoczac walke. Jimmy Lennon Jr zapowiada wydarzenie, stukniecie rekawicami, takie troche zlekcewazone przez Bermane i juz sie wszystko zaczyna. Pierwsza runda. Dookola nas wzbiera sie fala glosnego USA!!!! USA!!! USA!!!. Czas na weryfikacje umiejetnosci. Wilder lewy prosty, lewy prosty i trzymanie dystansu. Tak troche badawczo ale rozsadnie, z inteligencja, Stiverne oprocz chodzenia za Wilderem, niewiele aktywny. Druga runda to juz odrobinke wiecej energy od obydwu piesciarzy, ale Stiverne wciaz zbyt wolny I zbyt schematyczny w swoich…hmmmm, no wlasnie, to nawet nie sa ataki a tylko presja bez zadawania ciosow, jakichkolwiek ciosow. Koncowka rundy, piekny atak Wildera I Bermane w powaznych klopotach, wrzawa dookola nas, wrzyscy zrywaja sie z krzeselek przeczuwajac, ze to moze byc koniec. Kilka poteznych bomb “The Bronze Bomber” laduje na glowie Stiverne’a, ktory pada na deski po cisoach, popychajac Wildera I powodujac sytuacje, kiedy obaj piesciarze san a deskach. Stiverne dotknal kolanem maty przed gongiem, wiec powinno byc liczenie, ale Weeks popelnia blad I pozwala obu piescairzom odejsc do swoich narzonikow bez zadnych konsekwencji. IMHO 10-8 dla Deontaya. Stiverne wyraznie zraniony I szczesliwie gong wyratowal go przed pewnym nokautem. Ogladamy powtorka na wielkich ekranach I wrzawa jeszcze bardziej sie rozprzestrzenia. Tysiace gardel w amoku wykrzykuje WILDER!!!WILDER!!! trzecia runda to kontynuacja poprzednich dwoch, czyli calkowita dominacja Deontaya, ktory zaskakuje spokojem, strategia i ringowa inteligencja. Tak jak przeczuwalem, to co zobaczylismy w ringu z Firtha & Gavern, stanowic moze pewnego rodzaju przyklad tego, jak Wilder powinien walczyc w ringu z piesciarzem pokroju Stiverne. Czwarta runda to nieustepliwe podazanie Haitanczyka za Wilderem, ale wciaz malo efektywne, czyli takie czlapanie za piesciarzem, ktory nie dosc iz wyzszy, z wiekszym zasiegiem ramion, to jeszcze na dodatek szybszym i wyraznie lepszym atletycznie. Te 219 lbs to nie wynik zadnej diety, ale znakomitego obozu przygotowawczego najwyrazniej. Kilka niezlych ciosow Stiverne’a doszlo do celu, ale bez wyrazniejszych efektow. Stiverne rozpoczal w tej rundzie bardziej intensywne ataki na korpus Wildera, ale wciaz Alabamczyk w pelnej kontroli tego co sie dzieje w ringu.Gong. Obserwujemy uwaznie oba narozniki I jak na razie nie widac zadnej paniki w zadnym z nich, ale to dopiera rozpoczyna sie runda numer 5. Kontynuacja tego co dzialo sie w rundach poprzednich… Oczywiscie wszyscy dookola rozmawiaja wskazujac iz to pierwszy raz w karierze Wildera musi on walczyc w rundzie piatej. Pomimo halasy widzimy I slyszymy jak piescairze wymieniaja pomiedzy soba slowne uprzejmosci… Piekne wymiany, Wilder dominuje kolejna runde. Inteligentna walka w wykonaniu Deontaya. Pelna euforia na hali…Kolejna szosta runda to coraz wyrazniejszy napor Stiverne’a ale Wilder realiuje swoj plan takyczny perfekcyjnie. Niezla runda Haitanczyka, ktory w pewnym momencier lapie Deontaya na linach pieknym lewych hakiem, ale nie robi to zadnego wrazenia na piesciarzu z Alabama.ale sadze iz wciaz wygrana przezWildera… Polowa walki za name, emocje siegaja zenitu. W polowie rundy siodmej, Wilder ponownie rani Bermane. Znakomita runda Deontaya. To niemalze kolejna runda , ktora mozan zaliczyc jako 10-8 dla Deontaya, ktory powraca do naroznika z usmiechem. Wrzawa dookola niesamowita w momecie kiedy na wielkich ekranach leci powtorka pieknego prawego prostego, ktory doslownie przestawil nogi Haitanczyka. Osma i dziewiata runda wygladaja bardziej wyrownanie, ale Deontay w pelnej kontroli wydarzen. Dziesiata odslona to coraz bardziej strategiczna postawa deontaya, ktory najwyrazniej juz wie, ze dominuje ten pojedynek na punktu I ogranicza sie do niwelowania jakiegokolwiek zagrozenia ze strony Bermane, ktory jest juz wyraznie zmeczony I jego chaotyczne ataki wygladaja na grozne, ale nie robia wrazenia na Deontay. Co moge tylko powiedziec, to Wilder moze przyjac cios i nie przewraca sie jak Seth Mitchell. To juz jest potwierdzony fakt. Rundy mistrzowskie niewiele zmieniaja. Wilder kontroluje wszystko w ringu I na dodatek przewaga szybkosci jest po jego stronie. Lewy jab Deontaya jest kluczem w tych ostatnich rundach. Emocje siegaja zenitu w momencie kiedy piescairze wstaja do ostatniej rundy. Kto by sie spodziewal. Myslalem, ze decyzja w tej walce jest niemalze niemozliwa, a jednak zanosi sie na to, ze tak sie wlasnie stanie. Deontay spokojnie, Bermane wie, ze musi go znokautowac, ale nie widac by robil cokolwiek by dac sobie taka szanse. Jest juz zmeczony a Wilder co prawda tez nie taki sam jak wpierwszej rundzie, ale wyglada na to jakby wiedzial dokladnie co ma w zasiegu I nie pofejmuje ryzyka. Bermane najwiekszym bledem w tej walce jest nieumiejetnosc skracania dystansu poprzez umiejetna mobilnosc ringowa. Koniec. Runda dosc wyrownana ale w mojej opini rowniez dla Wuildera. Szybko wracam pamiecia do wszystkich 12 rund I na mojej karcie Wilder wygrywa przynajmniej 120 -107. Bezapelacyjen zwyciestwo, czekamy na sedziow ale to tylko wydaje sie formalnoscia…Nie bede ukrywal, ze jestem niesamowicie podekscytowany tym co Wilder zaprezentowal w ringu: …AND THE NEEEEEEW WBC CHAAAAMPIOOOOOOOOON OF THE WOOOOOOOOOOOOORRRRRRLLLLLLLDDDDD…DEONTAY WILDER!!!!!!!!! Oficjalne wyniki: 118-109, 119-108, 120-107 dla naszego chlopaka. Skandujemy USA!!! USA!!! USA!!! Coz, czekalem dlugo na taka chwile, gdyz od ostatnich sukcesow Evander Holyfield, nasza scena wagi ciezkiej byla naprawde zamroczona i niezauwazalna. To sie zmienilo z pojawieniem Deontay Wilder jako nowego mistrza w tej dywizji…Wychodzimy z areny okolo 11 czasu lokalnego. Coz wiecej mozna chcie w ten chlodny styczniowy wieczor w pustynnej scenerii jednego z najbardziej ekscytujacych miast na swiecie…lol… Wracamy do Bellagio zaliczajac jeszcze serie drinks w barze, wymieniajac sie opiniami z innymi kibicami, ktorzy przylecieli do Las Vegas by zobaczyc narodziny kolejnej AMERYKANSKIEJ GWIAZDY BOKSU ZAWODOWEGO…
 Autor komentarza: tolek78
Data: 03-08-2015 20:02:30 
cop

Jakimi antypatiami????napisałem zacznę cenić Wildera z resztą nie tylko ja jak pokona kogoś sensownego.Pierwsze spotkanie oko w oko Wawrzyka z Wilderem się już odbyło https://www.youtube.com/watch?v=m2Mw2BOlKZg.Który mistrz w HW miał tak słabych zawodników na rozkładzie co Wilder?Możesz nas oświecić?
 Autor komentarza: tolek78
Data: 03-08-2015 20:03:40 
cop

I jeszcze jedno mam prawo do wyrażania swoich opinii i nic ci do tego
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 03-08-2015 20:13:43 
"tolek78 Data: 03-08-2015 20:03:40
cop
I jeszcze jedno mam prawo do wyrażania swoich opinii i nic ci do tego "

Nie napisalem, ze nie masz. Mnie twoje opinie nie przeszkadzaja I nie atakuje cie, ze twoj pobyt na tym portalu jest bezsensowny.
 Autor komentarza: tolek78
Data: 03-08-2015 20:17:17 
cop

to nie mów mi czy takie czy inne moje pisanie jest bezsensowne bo piszę tak jak uważam.Nie udaję kogoś kim nie jestem
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 03-08-2015 20:19:00 
"tolek78 Data: 03-08-2015 20:02:30
cop
Jakimi antypatiami????napisałem zacznę cenić Wildera z resztą nie tylko ja jak pokona kogoś sensownego.Pierwsze spotkanie oko w oko Wawrzyka z Wilderem się już odbyło https://www.youtube.com/watch?v=m2Mw2BOlKZg.Który mistrz w HW miał tak słabych zawodników na rozkładzie co Wilder?Możesz nas oświecić? "


Po pierwsze, to ze Wilder pozwolil sobie strzelic przypadkowa fotke na gali bokserskiej z jakims tam bokserem, nie znaczy iz bedzie z nim walczyl...lol...
Po drugie, to tylko twoja subiektywna opinia, ze przeciwnicy Wildera byli slabi. Dla mnie pokonanie Sergei Liakhovich, Malik Scott, Bermane Stiverne znaczy iz w miare przebiegu swojej kariery, Wilder poknuje kazdego postawionego z nim w ringu. Bedzie niedlugo Povetkin I co bedziesz pisal po walce? Ze gruby I wolny Soviet jest slabym bokserem? przed walka ze Stivernem, wiekszosc widziala Deontaya znokautowanego I zmiazdzonego a po walce okazalo sie, ze Haitanczyk to kolejny "bum" w opinii polskich "znaftzov"...lol...
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 03-08-2015 20:22:19 
"tolek78 Data: 03-08-2015 20:17:17
cop
to nie mów mi czy takie czy inne moje pisanie jest bezsensowne bo piszę tak jak uważam.Nie udaję kogoś kim nie jestem "

Napisalem o bezsensie odnoszac sie do twojej oceny gali Wilder-Stiverne. widzialem naocznie, ze arena byla wypelniona, atmosfera rewelacyjna a ogladlnosc w tv z tego co pamietam bardzo przyzwoita, biorac pod uwage brak jakiejkolwiek popularnosci w naszym kraju Bermane Stiverne'a.
 Autor komentarza: tolek78
Data: 03-08-2015 20:34:09 
Cop

Właśnie była tylko przyzwoita jak na takie wydarzenie przecież po wielu latach odzyskiwaliście pas w HW.Liachowicz był wrakiem na temat Scotta wolę się nie wypowiadać.Już wcześniejszym poście napisałem że jak pokona Wilder Powietkina to zacznę ja i wielu innych userów go cenić.Narazie na to w moim mniemaniu nie zasługuje
 Autor komentarza: tolek78
Data: 03-08-2015 20:35:40 
*na jakiś wielki szacunek
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 03-08-2015 20:40:22 
"tolek78 Data: 03-08-2015 20:34:09
Cop

Właśnie była tylko przyzwoita jak na takie wydarzenie przecież po wielu latach odzyskiwaliście pas w HW.Liachowicz był wrakiem na temat Scotta wolę się nie wypowiadać.Już wcześniejszym poście napisałem że jak pokona Wilder Powietkina to zacznę ja i wielu innych userów go cenić.Narazie na to w moim mniemaniu nie zasługuje"

Spojrz na tamta sytuacje w innym kontekscie a byc moze zrozumiesz moja opinie. Wilder dopiero zaczynal budowac swoj status a walka z Haitanczykiem byla tak naprawde poczatkiem powazniejszych sytuacji. Stiverne niemalze calkowicie nieznany medialnie, wiec jak na taka walke zainteresowanie bylo naprawde dobre. Co do tego czy cenisz czy tez nie Wildera, nie bede nawet polemizowal o subiektywnosci takiej opinii. Dla mnie jego walki sa nagroda za lata wyczekiwan by cos sie zaczelo w tej nudnej dywizji dziac.
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 03-08-2015 22:15:04 
Cop pare słów do ciebie
nie atakuje cie ale napisze tak
faworyzujesz Amerykanców zdajsie że ty namaszczałeś Setcha Mitchella na Mistrz świata ale nieważne coś tam kumasz o boksie szczególnie Amerykanskim
ale nie oto chodzi akurat Wilder

"krzykacz"pokazał dojrzałosci troche w walce z Stiverne nie przypalał się , wygrał zasłużenie z Stiverne ale Stiverene to co najwyzej zawodnik solidny zprzecietną szybkością i " pożonnym kopytem" to inna sprawa,
Strasznuie sie podniecasz Wilderem ma gosc mocny cios nakatujacy ale Szczena średnia zachwiał nim Molina g dalsze walki pokaże czy bedzie wartościowym mistrzem
czy bedzie dobierał rywali jak Molina
Niech wezmie Głazkowa , Takama , Czy Jennnigsa na dobrowolną obronę( a nie Wawrzyka co po wypadku walczy z kelnerem w a pózniej promotrzy wyciskaja go na cieżkie ko i żenady ciag dalszy
unikał Povietkina okaze co wyjdzie z Wildera.

zresztą do walki z Povietkinem dojdzie jak bedzie unikał Povietkina to straci pas i zawalczy o niego Povietkin z nr 2 czy 3 w rankigu

Druga sprawa kiedyś Ameryka miała dobrych Mistrzów jak Tyson , Holyfield, Bowe nie wspominając o Alim czy Foremanie nawet taki Mercer potrafił Nokautować teraz jedynie Wilder ale pokażą 2- 3 lata co jest wart gość

czy dorówna choćby w 50 procentach tego co osiągnoł Holyfield czy Tyson , Lennox czy Vitalij
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 03-08-2015 22:44:03 
Cop niechce być złośliwy ale kogo to interesuję ile wypiłeś drinów i jakie ile dałeś napiwków bo mnie to wogle nie intersuję a wręcz brzydko mówiać wali
podejrzewam wiekszość z tego forum tak zwanych trolów czy normalnych to też nie bardzo to intersuję
tu powinno pisać o boskie a nie bzdurach jakiś!!
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 03-08-2015 22:46:00 
literka uciekła chciałem napisać boksie pozdro można tu się nieraz posmiać poprawić humor
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 03-08-2015 23:03:39 
"Vitalij71 Data: 03-08-2015 22:44:03

Cop niechce być złośliwy ale kogo to interesuję ile wypiłeś drinów i jakie ile dałeś napiwków bo mnie to wogle nie intersuję a wręcz brzydko mówiać wali
podejrzewam wiekszość z tego forum tak zwanych trolów czy normalnych to też nie bardzo to intersuję
tu powinno pisać o boskie a nie bzdurach jakiś!! "

To ja jestem w twojej opinii uzytkownikiem, ktory nie pisze o boksie??? Powaznie???
Gdzie to niby ja napisalem o napiwkach czy drinkach???
 Autor komentarza: OjciecZradioMaryja
Data: 04-08-2015 01:03:34 
765 tysięcy dolarów przychodu zanotowali organizatorzy gali w Las Vegas, która odbyła się 31 stycznia. Głównym wydarzeniem tej imprezy był pojedynek o mistrzostwo świata wagi ciężkiej pomiędzy Deontayem Wilderem (32-0, 31 KO) i Bermane Stivernem (24-2, 21 KO).

Organizatorzy sprzedali 4074 bilety, jednak ponad 4000 biletów zostało rozdanych za darmo. W sumie z wysokości trybun galę w MGM Grand w Las Vegas śledziło blisko 8500 sympatyków szermierki na pięści. Gaże pięściarzy, którzy wzięli udział w głównej walce wieczoru wyniosły blisko dwa miliony dolarów.
 Autor komentarza: OjciecZradioMaryja
Data: 04-08-2015 01:43:46 
,,Musi dalej ciężko pracować, wspinać się w rankingach i przygotowywać się na wielkie walki''
Mowi to wilder a za chwile proponuja walke 20 letniemu kuzynowi tysona furego ktory jest jeszcze w lesie :) wszystko to jakos od dupy strony jest u wildera , jesli jednak zdarzyloby sie ze walka z wawrzykiem by sie odbyla to bedzie to najwiekszy wstyd dla pasa wbc
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 04-08-2015 12:22:12 
Ojcie z Radio Maryja jasne ze wstyd ja wezmie Wawrzyka
niech wezmie solidnych dobrych fighterów jak , Jennnigss , Takam, Głazkow
ewentualnie nawet tego Ruiza młody niedoświadczony Parker co ma "kopyto " byłby jakimś wyzwaniem
tyle w temacie
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.