ADAMEK-SALETA - PRZEMEK: RYWAL W MOIM ZASIĘGU
Mariusz Serafin, Nagranie własne
2015-07-31
- Adamek jest w moim zasięgu. Muszę tylko ciężko trenować i dać z siebie wszystko podczas walki - mówi Przemysław Saleta (44-7, 22 KO), który 26 września w łódzkiej Atlas Arenie skrzyżuje rękawice z Tomaszem Adamkiem (49-4, 29 KO). Byłego mistrza Europy królewskiej kategorii odwiedziliśmy na jednym z ostatnich treningów.
Saleta:
-dobre przygotowanie fizyczne i kondycyjne,
-wykorzystanie przewagi warunków fizycznych,
-postawienie na siłę, fizyczność a nie na tańce po ringu, szybkość i eksploatacje,
Adamek:
-zrzucenie nadwagi,
-przewaga szybkościowa, postawienie na dynamikę,
-refleks,
Jak Adamek będzie chciał się bić i dać dobrą walkę to przegra, albo narobi sobie wstydu w walce z dziadkiem.
Nic bym nie pisał, ale skoro sam Adamek robi cyrk obwoźny naśladując Gołotę, to pewnie za 5 lat zobaczymy jego pożegnalny powrót na gali Najmana.
dokończenie powinno być następujące "... bo mam dobry koks"
nie ważne czy są dowody czy nie ma, nie ma opcji na taką masę i formę w jego wykonaniu na czyściocha.
atuty:
-dobre warunki fizyczne,
-mocna psychika,
-solidny cios,
słabe strony:
-słaba szczęka (chociaż cios Adamka nie jest mocny),
-słaba kondycja,
-wiek,
atuty:
-szybkość (na tle wolnych rywali),
-wiek (na tle 47 letniego Salety),
-odporność na ciosy,
-mocna psychika,
-kondycja (w walce ze Szpilką to bardziej Szpilka wysiadał),
słabe strony:
-warunki fizyczne,
-słaby cios (chociaż na 47 letniego Saletę może wystarczyć),
-częsta nadwaga w ringu,
-brak motywacji,
-wieloletnie wyniszczające zbijanie wagi,
Cóż, wg. mnie wspomaga się. Ale kto tego nie robi w boksie zawodowym? Adamek też został prawie złapany na dopingu w walce ze Szpilką. W walkach o charakterze pożegnalnym nie ma potrzeby przeprowadzania kontroli antydopingowych. Skoro Saleta może koksować z powodu braku kontroli to kto Adamkowi zabroni? Proszę bardzo, droga wolna.
Dokładnie tak
Przemek Saleta jest najlepszym polskim "ciężkim" w historii, gdyż ciężko znokautował Andrzeja Gołotę, który dotychczas był uważany za najlepszego polskiego "ciężkiego" w historii, w bezpośrednim starciu. Obaj mieli tyle samo lat, byli w tym samym wieku, więc zarówno w 1999 i w 2013 roku mieli takie same szanse. W dodatku Przemek Saleta był Mistrzem Europy czyli najlepszym pięściarzem w Europie w 2002 roku, a Gołota nigdy tak prestiżowego tytułu nie zdobył.
Co do walki z Tomkiem Adamkiem, to mam wrażenie, że Przemek Saleta ma naprawdę duże szanse żeby wygrać. Przecież Bernard Hopkins, który jest w świetnej formie fizycznej i mentalnej też pokonał Kellego Pavlicka, Jeana Pascala, Tavorisa Clouda, Beibuta Shumieniova, dał b. wyrównaną walkę Joe Calzaghiemu i wytrzymał 12 rund z bombardierem Kovalevem.
Adamek zdobył 2 tytuły w dwóch wagach i do tego pokonał Andrzeja jeszcze przed Saletą. Wiec to Góral jest the best polish bokser. Ale w sumie Górala pokonał wcześniej Pineska vel urwę Ci ryja. Problem w tym, że Pineska nie zdobył jeszcze żadnego tytułu, ale za to Albert Sosna Sosnowski zdobył mistrzostwo EBU, ale nie walczył z nikim a tym bardziej z Gołotą.
Dobry żarcik. ;)
Najlepszym polskim pięściarzem ever jest bez wątpienia Darek Michalczewski, bo tytuł WBO w wadze półciężkiej obronił 23 razy, a w dodatku zdobył jeszcze pasy IBF i WBA w półciężkiej oraz WBO w cruiser. Był 48 walk pod rząd niepokonany i był bliski pobicia rekordu Rocky'ego Marciano. Zaraz po nim jest oczywiście Tomek Adamek.
Ale nie mówię o najlepszym polskim pięściarzu zawodowym w historii a o najlepszym polskim "ciężkim" i moim osobistym zdaniem jest nim Przemek Saleta - Mistrz Europy i pogromca Andrzeja Gołoty w walce równolatków.
Niezła prowokacja z Twojej strony ;-)
Ciekawe kto się złapie...
Ja jestem trochę taki Andrzej Gołota tego forum. Niby co komentarz to porażka i kompromitacja, ale i tak każdy napisany przeze mnie komentarz wywołuje skrajne emocje u innych użytkowników i mam szeroką publikę pod każdym artykułem. No i niektóre moje tezy, spostrzeżenia czy analizy, mimo że trochę absurdalne i śmieszne i tak przeszły do historii orga.
"Ja jestem trochę taki Andrzej Gołota tego forum. Niby co komentarz to porażka i kompromitacja, ale i tak każdy napisany przeze mnie komentarz wywołuje skrajne emocje u innych użytkowników i mam szeroką publikę pod każdym artykułem. No i niektóre moje tezy, spostrzeżenia czy analizy, mimo że trochę absurdalne i śmieszne i tak przeszły do historii orga."
Jezusie Chrystusie. Aleś mnie rozbawił :D