MALIGNAGGI: MAM STYL NA GARCIĘ
Amir Khan stosunkowo łatwo uporał się z Paulem Malignaggim (33-6, 7 KO), z kolei Danny Garcia (30-0, 17 KO) powalił go już w czwartej rundzie. Mimo wszystko Anglik w jednym z ostatnich wywiadów stwierdził, że "Magik" ze swoim nietypowym stylem sprawi faworyzowanemu rywalowi olbrzymie problemy. Sam Malignaggi wypowiada się w podobnym tonie i przekonuje, iż wyboksuje "Swifta".
Sobotni pojedynek będzie debiutem Garcii w wadze półśredniej, choć już wcześniej bił się w umownych, zbliżonych limitach.
- Stare powiedzenie mówi, że styl robi walkę, a ja czuję, iż będę w stanie wykorzystać to przeciwko niemu. Widzę po sobie, że złapałem formę i odpowiedni "timing", waga dobrze schodzi i zamiast na niej mogę skupiać się treningach. Nie wiem jeszcze jaki obiorę plan, wszystko wyjaśni się w ringu. Żaden z nas nie ma przewagi na starcie, to będzie rywalizacja moich umiejętności z jego, a moim zdaniem mam styl by go pokonać - stwierdził były mistrz świata kategorii super lekkiej oraz półśredniej.
Bezpośrednią relację z gali na Brooklynie przeprowadzi Fightklub. Początek w nocy z soboty na niedzielę od 3:00.
Przecież jeszcze Malignaggi nie walczył z Garcią
Ciekawy jestem tej walki, dla mnie to jest kandydat do "upset of the year", też uważam że Malignaggi ma styl niepasujący Garcii. Tylko czasami sam styl to za mało, a Paulie raz, że nigdy jakimś elitarnym pięściarzem nie był - na tym najwyższym poziomie zawsze przegrywał, a i z prymitywnym Cano potrafił wtopić, dwa, że do tego nie jest najmłodszy, trzy, że wraca właściwie niejako z emerytury i do tego po wpierniczu życia od Portera :|
W każdym razie jak ktoś ma żyłkę hazardzisty, to remis czy wygrana Magika po kursie w okolicach 6 PLN są całkiem całkiem kuszące, może być niespodzianka.
Gratuluje umiejętności czytania :)
Gratuluję umiejętności lingwistycznych :). Może gdybyś uważał na języku polskim, to również zauważyłbyś ten błąd logiczny. Powodzenia na maturze.
Dokładnie. Ten sylogizm (uwaga, trudne słówko) raczej jest nie na miejscu.
jakoś bardziej mnie przekonują twoje argumenty przeciw.
Ostatnio postawiłem dużo kasy przeciwko Garcii - na Petersona. Kurs 4.0
Nie udało się, więc jakoś nie wierzę, by wiejskiemu magikowi miało się udać. W walce z Petersonem mógł paść remis, ale gdzie Peterson, a gdzie wiejski magik?
Myślę, że makaroniarz może się pokazać z lepszej strony, niż wielu zakłada, ale wątpię, by to starczyło na zwycięstwo. Kurs 6.0 dobry, ale dla mnie wciąż trochę za mały.
No, chyba, że pójdzie wał. Pauleta pewnie szanse sędziom da.
Stary za wszelką cenę przyp***lasz się do zdania, które napisał ktoś z redakcji tylko po to, żeby się przyj****ać. Co Ci to dało?
Wszyscy inni zrozumieli to tak, jak powinno być odebrane. Robisz z igły widły, a teraz wielce kontrujesz. Piszesz pierdoły o Języku polskim. Gdybyś był taki super hiper debeściak to oszczędziłbyś sobie poprawiania redakcji, bo każdy wie o co chodzi i tylko Tobie coś się nie podoba.
Zabłysnąłeś - jesteś super :)
Swoją drogą tylko jedna osoba nazywała mnie Bierut :D
Czyżby to Ty? :D
Peterson mógł odrobinę bardziej dupę wysilić, a miałby ten werdykt jak u mamy. Czyli nie należy się spodziewać werdyktu na korzyść Garcii. Jeśli Pauleta da szanse sędziom, to może to wygrać.
Jednak dalej stoję po stronie Garcii. Pięknie masakruje ciało, a wiejski magik na brzuch przyjmuje wszystko ( a i na głowę wiele ). Herrera miał "inside game", a ten ma tylko jab i ruchliwość. Peterson też miał te cechy, w dodatku lepsze i jeszcze kilka innych ( lepszy cios ), a i tak przegrał.
Bazarowy magik może sprawić mu problemy, ale jeśli Garcia wyczuje, że walka się nie układa, to mocniej pociśnie i znokautuje rywala.
Prócz tego na makarona stawia Rysiu Dwyer, a to dobrze nie wróży :)
Narazie postawiłem na Carsona Jonesa, że powtórzy sukces z lutego. Wprawdzie wtedy kurs był 5.0, a teraz tylko 2.88, ale to wciąż przyzwoicie.
czasem nie umie powstrzymac ataku rywala bo wlasnie za slabo bije a samo uciekanie na nogach przez 12 rund jest trudne i zabiera duzo sily