MARQUEZ CHCE SIĘ POŻEGNAĆ W MEKSYKU. BRADLEY RYWALEM?
W programie telewizyjnym "Golpe a Golpe" pauzujący od ponad roku Juan Manuel Marquez (56-7-1, 40 KO) zapowiedział, że prawdopodobnie stoczy jeszcze jedną walkę. Miałby to być pojedynek pożegnalny, ale wcale nie z łatwym rywalem.
- Cały czas trenuję, progres widać gołym okiem. Kontuzjowane kolano już mnie nie boli, co jest bardzo ważne. Chciałbym zakończyć karierę w stolicy Meksyku, liczę na dobrego rywala. Chcę dać kibicom świetną walkę i dużo radości, a potem przejść na emeryturę - mówi 41-latek.
Spekuluje się, że rywalem Marqueza, który w ostatnim pojedynku pokonał Mike'a Alvarado, mógłby być Tim Bradley (32-1-1, 12 KO). Plan zestawienia "Dinamity" z twardym Amerykaninem potwierdził promotor weterana Fernando Beltran.
Władze miasta Meksyk chciałyby zorganizować pożegnalną walkę słynnego pięściarza na ogromnym Zocalo - głównym placu w mieście, jednym z największych placów na świecie. Zwierzchnicy lokalnego sportu proponują natomiast Estadio Azul lub Monumental Plaza de Toros Mexico, gdzie organizacja pojedynku bokserskiego byłaby znacznie łatwiejsza.
Marquezowi chodzi o pas w 5 kategorii wagowej, którego nigdy nie zdobył. Bradley ma w tej chwili pełny tytuł WBO w 147..
Druga opcja to Brook, ale ten mógłby być za silny jednak dla Marqueza i pewnie nie pojechalby do meksyku..
Bradley za jakąś dobra kasą powinien sie skusić..
Pełna zgoda.
Z Brookiem nie ma szans, z Bradleyem podobnie. Zresztą Tima nie chciałbym oglądać w Meksyku. W pierwszej walce próbowali go przekręcić w Vegas, więc w Meksyku na pewno by go zwałowali. Nie wiem jak jeden z sędziów mógł widzieć wygraną dla Marqueza w pierwszej walce z Bradleyem...
Ja zapamiętałem tę walkę jako bardzo, ale to bardzo wyrównaną, gdzie w prawie każdej rundzie mogłeś znaleźć argumenty za punktowaniem jej dla jednego lub drugiego. Nie byłoby według mnie wałka gdyby padł remis czy przez SD wygrał Marquez.
Winny jest system punktowania. Przy rundzie równej, winna być punktowana jako remisowa, a nie na siłę dla jednego lub drugiego. 10 punktów do podziału. Runda remisowa: 5-5. Jak cała walka jest z rund remisowych to mamy 60-60 ( w obecnym boksie by to było głupie 120-120, na co nie można liczyć, mimo, że jest to legalne. Widziałem raz werdykt 117-115, ale do 120-120 jeszcze dużo brakuje ).
I dalej:
6-4 Oczywista przewaga w rundzie,
7-3 Ogromna przewaga w rundzie lub brak przewagi, ale obalenie rywala,
8-2 Przewaga w rundzie + nokdaun,
9-1 Przewaga w rundzie + 2 nokdauny,
10-0 Przewaga w rundzie + 3 nokdauny