MARIUSZ GRABOWSKI: PRZENIEŚMY WALKĘ Z PRASY NA RING
Zawrzało dzisiaj wokół walki pań - Ewy Bronickiej (8-0, 2 KO) i Ewy Piątkowskiej (7-0, 4 KO). Głos w sprawie zabrał również Mariusz Grabowski, promotor tej pierwszej.
BRODNICKA: WYBIJĘ JEJ TO WSZYSTKO Z GŁOWY
- Ewa Piątkowska podeszła do mnie na tej kameralnej gali w Warszawie przy okazji powrotu Wawrzyka i powiedziała "Przykro mi, że nie spotkamy się w Łodzi, może następnym razem się uda". Przekaz wydawał się mi więc jasny. Ale nie ma problemu, wszak najważniejsze, by do tej walki w końcu doszło. Mam tylko nadzieję, że na przeszkodzie w takim razie nie staną wygórowane oczekiwania finansowe. My ich nie mamy. Skoro więc my chcemy tego pojedynku i chce go również Ewa Piątkowska, to dla dobra sprawy lepiej zamiast walczyć wypowiedziami w prasie niech Ewy zawalczą w ringu - powiedział szef stajni Tymex Boxing Promotion.
PIĄTKOWSKA: ZAWSZE BYŁA CHĘTNA NA TEN POJEDYNEK
Przypomnijmy, iż rano Brodnicka udzieliła nam ostrego wywiadu, w który oskarżyła niedoszłą przeciwniczkę, że ta unika spotkania między linami. Ta druga szybko odpowiedziała na portalu społecznościowym. Oby więc te przepychanki skończyły się między linami ringu w Atlas Arenie 26 września podczas Polsat Boxing Night.
Trafne skojarzenie w kontekście poziomu, jaki będą prezentować uczestniczki zapowiadanego "pojedynku".
Widziałem już jedną "walkę" Brodnickiej. Starczy.