JEFF MAYWEATHER: KHAN JEST SAM SOBIE WINIEN
Amir Khan (31-3, 19 KO) jednak nie doczeka się spotkania z Floydem Mayweatherem Jr (48-0, 26 KO). Zdaniem Jeffa Mayweathera, wujka i członka sztabu "Pięknisia", Anglik po części jest sam sobie winien takiej sytuacji.
- On sam zabił możliwość zorganizowania tego pojedynku. Po prostu już za dużo zaczął gadać. Doszło już do tego, że najzwyczajniej w świecie za bardzo zalazł Floydowi za skórę, a ten w końcu się wkurzył i powiedział "Pie...ę cię. Mogę cię pobić, ale nie dam ci zarobić". Później Khan wygadywał wszędzie, że Floyd go potrzebuje i bez niego inne walki nie mają sensu? Poważnie? Floyd potrzebuje Khana? Tylko do czego - powiedział wujek najwybitniejszego pięściarza naszych czasów.
Przypomnijmy, iż według wciąż jeszcze niepotwierdzonych oficjalnie informacji Mayweather Jr w pożegnalnej walce 12 września w Las Vegas ma skrzyżować rękawice z Andre Berto (30-3, 23 KO).
Ma ciekawe opcje tylko czy ma na tyle odwagi...
Thurman,Brook..Z którymś z tych dwóch chciałbym go zobaczyć..
Floyd pokonał wszystkich, a ty piszesz o braku odwagi? Kliczko odszedł walcząc z Charrem i nikt mu tego nie wypomina mimo, iż miał walczyć z Hayem.
wydaje mi sie ,ze ktorys z nich bedzie rywalem Khana ,bo waciakow chyba obil wsszystkich ,kasa duza do zarobienia szczegolnie z Brookiem
Niezrozumiałeś...Chodzi mi o Kahna...Ciekawi mnie z kim mógłby zawalczyć teraz Kahn...Pisze czy Kahn ma tyle odwagi by zawalczyć z Brookiem bądź Thurmanem....
zeitgeist..
Te dwie opcje to możemy się chyba zgodzić że na tą chwile to chyba najlepsze walki dla Kahna...Z Brookiem walka w Angli to by było mega wydarzenie,pewnie gdzieś na jakimś stadionie 40,50,60tysięcznym...i Kasa do zgarnięcia duża jak by nie powiedzieć że Bardzo duża...Dla Kahna ta opcja wydaje się lepsza od Thurmana bo z Brookiem zgarnął by większą sume i do tego gdyby wygrał miałby pas mistrza świata..Do tego dochodzi Reputacja na Angielskim podwórku jak również na świecie i myśle ale to już moja opinia że mógłby zmazać plame z walki z Garciiją...Ale Thurman to też świetna opcja i bardzo ciekawa...Dla Thurmana to też mogła być by przepustka do większych walk a dla Kahna jezeli by go pokonał to napewno mega szacun...
Jest jeszcze rewanż z Garciją bo Danny chyba poszedł w góre z wagą...Albo Maidana jeżeli wróci...Ale moim zdaniem te walki mniej ekscytujące niż Brook czy Thurman..Chociaż Maidana to ciekawe zestawienie...
nIKT NIE BĘDZIE CZEKAŁ NA WYPŁATE ŻYCIA BO NIKOGO TAKIEGO NIE BĘDZIE ŻEBY MÓGŁ DAĆ TAKĄ WYPŁATE...:)
FLOYD TO FENOMEN...ZROBIŁ W RINGU I PO ZA RINGIEM NIESAMOWITE RZECZY...POBIŁ PARE REKORDÓW I OKLEPAŁ PRAWIE CAŁĄ CZOŁÓWKE...
CIEKAWE CO BEDZIE SIĘ DZIAĆ W JEGO I POBLIŻU JEGO WAGI JAK ODEJDZIE...OBY BYŁO TAK JAK PISZESZ..KAŻDY Z KAŻDYM..
POZIOM NAPEWNO SIE TROCHE WYRÓWNA...I TAK MYŚLE ŻE TELEWIZJA BĘDZIE MUSIAŁA ZNALEŹDŹ KOGOŚ W ZASTĘPSTWO FLOYDA KOGO WYPROMUJĄ I BĘDĄ CZEPAĆ NA NIM KASE..CIEKAWE KOGO TELEWIZJE MAJĄ NA OKU I KTO SIĘ BĘDZIE NADAWAĆ W MIEJSCE FLOYDA..CZY WOGÓLE JEST KTOŚ TAKI W TEJ CHWILI...BRONER TEN PAJAC NA SZCZĘŚCIE SIĘ ODSZCZELIŁ:)
narcyz jebnal focha jak baba ktora zreszta jest w ringu i poza nim (damski bokser)
jak tylko zakonczy kariere ludzie o nim zapomna i nikt nie bedzie sie podniecac tym nudziarzem
Kogoś sobie znajdą, Oscar będzie promował Alvareza, TR myślę, ze postawi na Crawforda i myślę, że zobaczymy z nim Pacmana, jeśli do rewanżu z Floydem nie dojdzie (który również kończy, więc kolejna opcja na wielkie zarobki dla zawodników odpada).
Nie wiem na kim chciałby się skupić Haymon, ten ma na chwilę obecna mnóstwo zawodników i jak na razie lidera wyraźnego nie widać. Jest jeszcze GGG, ale on już jest wiekowy i jeśli do tej pory kasy ogromnej nie robił i mega gwiazdą nie został, to już raczej nie zostanie (chyba, że będzie drugim Martinezem, ale jest to wątpliwe).
Był Broner, ale ten już sam się wyeliminował, jest Khan, ale ten chyba nie ma wystarczającej odporności, by dzielić i rządzić przez dłuższy czs, z puncherami będzie zawsze duże ryzyko porażki.
Na chwilę obecną myślę, że największe szanse ma Canelo, jest młodziutki, a już bardzo doświadczony, będzie jeszcze lepszy w przyszłości, muszą tylko Gienka przeczekać.
Ja myśle że jednak taką gwiazde będą chcieli zrobić z Alvareza...On jest młody i już generuje bardzo dobre zyski i ma mase kibiców...Jeżeli Floyd odejdzie we wrzesniu a Alvarez wygra z Cotto w listopadzie to możliwe że telewizje zwrócą uwage właśnie na Alvareza i to jego okrzykną następcą Floyda...
Crawford jest jeszcze mało popularny choć możliwe że Arum puści na niego Pacmana i Crawfordowi dadzą wygraną i będzie rodzić się nowa gwiazda...Poprostu Arum zrobi zamiane pokoleń....
GGG by się nadawał chyba najbardziej w mojej opini...Ma wszystko by go ludzie pokochali...Tyle że ma już 33lata i nie ma jak udowodnić swojej klasy i pokazać sie większej publiczności..Bo nikt narazie nie chce z nim walczyć...GGG potrzebuje gwiazdy żeby sam mógł się stać gwiazdą....
Kahn w mojej opini odpada a o Bronerze nawet jego rodzina nie będzie pamiętać bo to jest pajac...