KOWALIOW: NIE MA MOWY BYM GO ZLEKCEWAŻYŁ
Bukmacherzy za oceanem widać niezbyt cenią Nadjiba Mohammediego (37-3, 23 KO). Za jego ewentualne zwycięstwo nad Siergiejem Kowaliowem (27-0-1, 24 KO) płacą w stosunku 45/1. W kuluarach już się mówi o potencjalnym rewanżu rosyjskiego niszczyciela z Jeanem Pascalem (29-3-1, 17 KO), lecz mistrz świata organizacji WBA/WBO/IBF wagi półciężkiej nie chce wybiegać tak w przyszłość.
Pascal również wystąpi w sobotni wieczór w Mandalay Bay Resort & Casino w Las Vegas. Jeśli obaj wygrają, spotkają się prawdopodobnie po raz drugi. Póki co jednak champion koncentruje się wyłącznie na niedocenianym Francuzie, który przecież wywalczył sobie sam w ringu status oficjalnego challengera.
- Każda walka może okazać się trudna i nie ma mowy bym zlekceważył Mohammediego. To w końcu moja praca, a każdy zawodnik musi zachować koncentrację. Boks to przecież niebezpieczny sport - powiedział Kowaliow.