MARIUSZ WACH: SPARINGI Z KLICZKĄ TO MASA CENNEGO DOŚWIADCZENIA
- Wszystko jest na dobrej drodze by doprowadzić do naszych wspólnych sparingów. Dzisiaj mam otrzymać informację w tej sprawie od mojego promotora Mariusza Kołodzieja - mówi Mariusz Wach (31-1, 17 KO), który najprawdopodobniej pod koniec września wyleci na trzytygodniowe sesje sparingowe do króla wagi ciężkiej, Władimira Kliczki (64-3, 53 KO).
- Jestem bardzo podekscytowanym tym faktem. Ukrainiec jest chyba jedyną osobą, z którą chciałbym posparować. To dla mnie wielka sprawa. Praktycznie każdy zawodnik marzy o czymś takim. Władimir to w końcu niekwestionowany champion najcięższej kategorii. Wszystko jest na dobrej drodze by zamknąć ten temat. Jeżeli sprawy zostaną dopięte na ostatni guzik, to prawdopodobnie wylecę do Austrii już dzień po walce, czyli 27 września, na okres trzech tygodni. Jeśli chodzi o sprawy finansowe, to nie są one złe, ale nie to jest przecież najważniejsze. Najistotniejsze jest to, że przywiozę z tej wyprawy mnóstwo cennego doświadczenia, które, mam nadzieję, zaowocuje w kolejnych startach - tłumaczy polski pretendent do tytułu wszechwag.
Sporo mówiło się o ewentualnej potyczce naszego "Wikinga" z Marcinem Rekowskim (16-1, 13 KO) podczas wrześniowej gali PBN w łódzkiej Atlas Arenie. Wiemy już jednak, że tego dnia panowie w ringu się nie spotkają. Powodem oczywiście są pieniądze.
- Trochę szkoda, że tak wyszło. Jestem przekonany, że byłaby to bardzo emocjonująca walka. Szczerze jest mi obojętne z kim mam teraz walczyć. Organizatorzy tego wydarzenia bardzo chcą, bym był jednym z bohaterów tej imprezy. W piątek byłem na spotkaniu z panem Marianem Kmitą. Cały czas trwają poszukiwania potencjalnego rywala. Jakieś nazwiska się przewijają, ale nie chcę o nich głośno mówić. W boksie różnie bywa. Nie można jednoznacznie wykluczyć, że kibice nie zobaczą mnie tego wieczoru między linami. Sprawa jest rozwojowa i najbliższa przyszłość da odpowiedzi na te wszystkie pytania - dodał podopieczny Piotra Wilczewskiego.
Kiedy to ma zaowocować?
Nasz Wiking jest już na ostatniej prostej w swojej karierze, a on tu o zbieraniu doświadczeń na sparingach, dobre.
"Wikingowie – skandynawscy wojownicy, którzy od VIII wieku podejmowali dalekie wyprawy o charakterze kupieckim, rabunkowym lub osadniczym"
Na przestrzeni lat zmienilo sie to zdanie:
"Wikingowie – Polscy wojownicy, którzy od XXI wieku podejmowali dalekie wyprawy o charakterze sparingpartnerski, majacyn na celu zdobywanie doswiadczenia niezaleznie od wieku"
to był sarkazm
Mam nadzieję, że dla Wacha we wrześniu będzie np. Manuel Charr, Derreck Chisora, Tony Thompson Odlanier Solis, Johan Duhapas - ktoś z tych gości.
Rzadko tutaj cokolwiek komentuję, ale czy Ty naprawdę wierzysz w takich przeciwników dla Wacha... Jeśli tak, to naprawdę jesteś nawiwny... Przyjedzie jakiś ogór i tyle...
Na pewno Wach przeczyta i weźmie sobie twój post do serca, podobnie jak zawalczy na gali z Charrem, Chisora, Solisem i Thompsonem... Najprawdopodobniej ze wszystkimi na jednej PBN...
To jest Polsat Boxing Night a nie Wasyle, Grabowskie czy Gmitruk. Dlatego Polsat nie może dać dupy i skompromitować się doborem jakiegoś ogóra. Oczywiście, może oczekiwania finansowe większości z tych panów, będą ogromne, ale myślę, że jednak ktoś solidny przyjedzie dla Wacha.
On zawsze byl towarem ,,sparingpartnerskim,,
Bo Witalij Kliczko jest najlepszym mistrzem w historii.
RIP WACH!