ABRAHAM W WALCE ZE STIEGLITZEM ZNÓW NABAWIŁ SIĘ KONTUZJI SZCZĘKI
W minioną sobotę Arthur Abraham (43-4, 29 KO) na dobre rozprawił się z Robertem Stieglitzem (47-5-1, 27 KO), ale podczas pojedynku odnowiły się problemy ze szczęką mistrza świata federacji WBO kategorii super średniej.
Problemy Niemca zaczęły się blisko dziewięć lat temu, gdy podczas pamiętnej wojny z Edisonem Mirandą jego szczęka była kompletnie pogruchotana. Tym razem na szczęście nie jest to złamanie, a tylko pęknięcie szczęki. Dzięki temu przerwa nie potrwa zbyt długo. Urazu doznał w drugiej rundzie po przypadkowym zderzeniu głowami. Lekarze zalecili championowi tygodniową obserwację, po której podejmą decyzję, czy będzie potrzebna operacja, czy też może obejdzie się bez niej.
ABRAHAM ZNOKAUTOWAŁ STIEGLITZA
- Arthur to typ twardziela i wojownika, dlatego spodziewam się, że w listopadzie będzie już w formie i gotowy na obronę swojego pasa - powiedział Kalle Sauerland, promotor Abrahama.