CHRIS ARREOLA: NIE ZASŁUŻYŁEM NA WALKĘ Z WILDEREM
Minęło kilka godzin i bardzo samokrytyczny Chris Arreola (36-4-1, 31 KO) mówi wprost - Walczyłem jak gówno. Taką postawą nie zasłużyłem sobie na starcie o mistrzostwo świata.
Do wczoraj Amerykanin wydawał się głównym kandydatem do spotkania z Deontay Wilderem (34-0, 33 KO) w jego drugiej obronie tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC. Popularny "Koszmar" jednak tylko zremisował z Fredem Kassim (18-3-1, 10 KO).
- Jeśli dostanę szansę zaboksowania z Wilderem, to będę w znacznie lepszej formie niż dzisiaj. Nie chcę przez to powiedzieć, że przeciwko Kassiemu nie byłem w dobrej formie, lecz w spotkaniu z Wilderem będę w jeszcze lepszej - mówił tuż po zejściu z ringu. Gdy już trochę ochłonął, przyznał się do swoich błędów.
WYPALONY ARREOLA REMISUJE Z KASSIM
- Powiem szczerze, po tego typu występie nie zasłużyłem na walkę z Wilderem. Zasłużę dopiero wtedy, gdy dam dobry pojedynek z kimś innym, a póki co boksowałem fatalnie. Chcę wrócić już we wrześniu, bo czym prędzej, tym lepiej. Chcę wtedy po prostu dać lepszą walkę niż wczoraj, a także spotkać na swojej drodze lepszego rywala, który podejmie otwarte wymiany - dodał dwukrotny challenger do pasa WBC.
Wie ktoś może co się dzieje w obozach Tomasza Adamka i Przemka Salety? Bo dawno nie ma o nich żadnych wiadomości.
Akurat mało jest informacji z przygotowań tych obu Panów,bo każdy szanujący się kibic boksu odbiera to starcie raczej jako kabaret i kpine z tak pięknej dyscypliny jaką jest Boks.Wiadomo że chodzi tutaj o pieniądze i nie mam pojęcia jak oni tam się ze sobą dogadali,ale zawodnik pokroju Adamka nawet w wakacyjnej formie powinien zniszczyć Salete już po pierwszym gongu!Dla mnie jest to skandalem jak można facetowi który jeszcze nie dawno walczył z całą czołowką wagi ciężkiej dobierać przeciwnika który ma 48 lat i nigdy nie był nawet bokserem umiejętnościami zbliżonym,do Rekowskiego,Wacha,Zimnocha,Wawrzyką,,o Szpilce już nawet nie wspomnę...
Top 10 HEAVYWEIGHT DIVISION
July, 2015
by cop
1. Wladimir Klitschko
2. Deontay Wilder
2. Alexander Povetkin
3. Bermane Stiverne
5. Bryant Jennings
6. Tyson Fury
7. Vyacheslav Glazkov
8. Anthony Joshua
9. Joseph Parker
10. Charles Martin
Jak dla Wildera,,to z tych których wymieniłeś chętnie obejrzał bym jego starcie z Joshuą...
To był sarkazm jakby co, bo wiem, że część osób tego nie wyłapuje jak nie napiszę wprost ;)
Z punktu widzenia dydaktycznego, najlepszą nauką dla Wildera przed starciem z Powietkinem byłby w mojej opinii Takam. Dałoby mu to użyteczny przedsmak tego co będzie w ringu prezentować Rosjanin. "
Carlos Takam to interesujaca opcja, ale znajac realia dotyczace PBC I planow Haymona, obawiam sie iz do tej konfiguracji nie dojdzie.
2)Naprawdę nie sądzę by Hearn wysyłał AJ do walki o tytuł w 2016 roku, chyba że tytuł ten znalazłby się jakimś cudem w rękach kogoś pokroju Lucasa Browne.
3)Jeśli jednak poszliby aż tak odważną drogą, to w grę wchodzi tylko obowiązkowa obrona, bo nie sądzę by któraś ze stron dobrowolnie leciała na podwórko drugiej strony, zwłaszcza że nie mają za sobą jakieś szejka czy Riabińskiego, który wyłożyłby dzięsiątki milionów na stół.
4)Nie tak łatwo zostać obowiązkowym pretendentem WBC, czasem jeden eliminator to za mało :P
5)Jestem przekonany, że jeśli Wilder utrzyma pas WBC, to nie będzie toczyć więcej niż jednej obowiązkowej obrony na rok.
Dlatego uważam, że walka Wilder-Joshua w 2016 jest bardzo, bardzo, ale to bardzo mało prawdopodobna. A w 2015 w ogóle nierealna, to chyba powinno być jasne.
Szpilka lepiej niech nie wychodzi do Arreoli.. Arreola nie taki dziadek i napewno go złapie w narozniku i dokończy dzieła."
Jezeli Chris nie wezmie sie do powaznych treningow, a raczej tego juz nie zrobi, jego kariera jest juz niemalze skonczona. Tak jak walczyl Chris wczoraj, to mysle iz mialby powazne problem ze Szpilka rowniez I bylaby sznasa by mlody Polak taka walke wygral na punktu, jezeli taktycznie bylby dobrze przygotowany.
Dlatego uważam, że walka Wilder-Joshua w 2016 jest bardzo, bardzo, ale to bardzo mało prawdopodobna. A w 2015 w ogóle nierealna, to chyba powinno być jasne. "
Pominmy juz te ostatnie 6 miesiecy tego roku, ale sadze, znajac pozycje rankingowa Joshua na chwile obecna, ze ma on szanse zostam "mandatory" dla mistrza juz w pierwszej polowie 2016 I wowczas wszystko bedzie zalezalo od sytuacji, ale potencjalna walka Joshua o zielony pas pod koniec 2016 roku jest realna, aczkolwiek rowniez sadze, ze Hearn nie bedzie sie spieszyl by rzucac mlodego Brita na glebokie wody nawet wowczas. Joshua to niewatpliwy talent, ale jest dookola niego wciaz wiele znakow zapytania a to zawsze jest powodem do wielu polemic jego dotyczacych.
Wracając do Arreoli to jego temat pozostawiam zakończony,,i na dzień dzisiejszy Szpilka robi go do zera."
Bylaby to ciezka walka dla Szpilki, nawet gdyby Arreola byl w takiej samej formie jak wczoraj. Pamietajmy, ze Polak jakiejs znakomitej odpornosci na ciosy nie ma a Arreola lapiac go w rogu ringu, prawdopodobnie mialby szanse go wykonczyc. Oczywiscie madre taktyka Shieldsa na walke z Cristobalem dalaby Szpilce duze szanse na wygranie, ale spacerek by to nie byl.
Weźmy tę walkę z Harperem - większość wtórując komentatorom czy samemu Arreoli, słaby występ brała na karb jego nadwagi i braku przygotowania. Uważny obserwator przypomni sobie jednak walki, w których był podobnie fatalnie nieprzygotowany [z Minto czy nawet Quezadą. ], otyły, ale to był i tak zupełnie inny pięściarz niż ten z Harperem czy Kassim, nazwijmy to upraszczając - z iskrą, dynamiką, wolą walki. Nic nie pomoże już Arreoli, tak samo jak Chisorze i nic nie pomogłoby Bowe, mógł chudnąć, grubieć, bez większego znaczenia.
Jeśli chodzi o Szpilkę, którego wszędzie trzeba wcisnąć ;) to Arreola ma przebłyski dawnego siebie [znaczy się włącza tryb kamikaze boski wiatr i nie ma przebacz] i w tych przebłyskach mógłby być dla Artura niebezpieczny, który potrafi się gubić pod każdą, nawet najbardziej prymitywną presją.
Ciągle ciężko jest oceniać w sumie postępy Szpilki bo na tle tych ostatnich kelnerów żadne wnioski nie padły,,ale w sumie jeżeli my kibice chcieli byśmy się dowiedzieć czy Schields zrobił ze Szpilki boksera...to Arreola odkrył by wszystkie plusy i minusy Szpilberga
Tak jeszcze co do jakichkolwiek nadziei związanych z Cristobalem: Arreola może schudnąć nawet do 100 kg, nic mu to już nie pomoże. Wszystko ma swoje granice, facet się zużył zarówno mentalnie jak i fizycznie, a i tak długo pociągnął ze swoim "stylem", ale takie wnioski można było już wyciągać od dłuższego czasu. "
Czyli od kiedy? W jakim mentalnie stanie jest Arreola mozemy tylko zgadywac a dopiero te dwie ostatnie walki z Harperem I Kassi wskazaly iz jakiekolwiek przypuszczenia maja racje bytu. Oczywiscie czas leci I 34 letni Chris jest juz u kresu swojej kariery, ale gdyzby potrafil sie jeszcze fizycznie, kondycyjnie I taktycznie odpowiednio przygotowac, to wciaz bylby piesciarzem, ktorego pokonanie nie byloby az takie latwe dla czolowych ciezkich. Pytaniem jednak jest, czy Chris ma jeszcze jakikolwiek ped do zrobienia czegokolwiek w boksie? Moze masz racje, ze jest juz wypalony I wszelkie indykacje na chwile obecna sa wlasnie takie. Mowiac to, moze sie jeszcze potrafi rzucic na ostatnie hura...
Podkreślam, sportowo !
W takiej potencjalnej walce szanse oceniałbym 50/50 (o ile oczywiście Joshua nie polegnie gdzieś po drodze a na to się RACZEJ nie zanosi).
I o ile oczywiście Wilder wygra z Povietkinem, czego nie jestem aż taki pewien, niemniej stać na to Wildera, ale musi zrobić formę życia, i nie może sobie pozwolić na takie błędy, jakie jednak zdarzały mu się w walce ze Stiverne'm (niepotrzebne farfocle, niepotrzebne akcje przy linach itp. ).
conceptofpower...
Ciągle ciężko jest oceniać w sumie postępy Szpilki bo na tle tych ostatnich kelnerów żadne wnioski nie padły,,ale w sumie jeżeli my kibice chcieli byśmy się dowiedzieć czy Schields zrobił ze Szpilki boksera...to Arreola odkrył by wszystkie plusy i minusy Szpilberga "
Z pewnoscia masz racje, jednak nie zapominajmy, ze to Al Haymon decyduje co gdzie I kiedy, wiec znajac potencjal Polish - American fanow, bedzie chcial z pewnoscia na razie ustawic kilka fajnych gal z udzialem Polakow a na jakies wieksze wyzwania dla Szpilki moze przyjdzie jeszcze trosche poczekac.
Cop, ale zgodzisz się, że w 2016 walka Wilder vs Joshua to było by sportowo większe i bardziej intrygujące wydarzenie, niż MIMO WSZYSTKO Wilder vs Kliczko.
Podkreślam, sportowo !"
Powiem szczerze, nigdy nie myslalem, nie mysle I nie bede myslal takimi kategoriami w kontekscie boksu zawodowego. Musielibysmy ustalic pewne kryteria, ktore okrslalyby to, co nazywacie tutaj bardzo czesto "wartosci sportowe". Ja osobiscie nie iem na czym mialbym opierac swoja opinie analizujac takie sytuacje.
Mowiac to, jezeli Wilder zawalczylby w 2016 z Povetkinem, Klitschko I oba te spotkania by wygral, a Joshua szedlby dalej w identyczny sposob, spotkanie tych dwoch byloby najbardziej intrygujace w wadze ciezkiej I co do tego nie ma dwoch zdan. Poczekajmy jeszcze jednak chwilke na to co wydary sie z Wilderem I Klitschko w najblizszych walkach.
zawalczył słabo przeciętnie z tym czarnym i tyle , choć nie przepadam za Szpilką to niewiem czy by nie obskoczył Arrreola to całkiem możliwe.
druga sprawa że Arreola kiedyś ważył nawet 118 kg a teraz 111-112 wiec tragediii wagowej nie było
zawalczył słabo przeciętnie z tym czarnym i tyle , choć nie przepadam za Szpilką to niewiem czy by nie obskoczył Arrreola to całkiem możliwe.
druga sprawa że Arreola kiedyś ważył nawet 118 kg a teraz 111-112 wiec tragediii wagowej nie było