AMIR IMAM NOKAUTUJE W ELIMINATORZE WBC, KING CHCE FLOYDA
Trwa druga odsłona gali w El Paso - tym razem na antenie stacji Showtime. Na rozpoczęcie transmisji znów z dobrej strony pokazał się promowany przez Dona Kinga niepokonany Amir Imam (18-0, 15 KO), który w eliminatorze do tronu federacji WBC kategorii junior półśredniej odprawił doświadczonego Fernando Angulo (29-10, 16 KO).
Pierwsze trzy rundy były zażarte i trudne, bo pięściarz z Ekwadoru strzelał szalonymi i dzikimi ciosami. Amerykanin unikał ich wszystkich i kontrolował walkę lewym prostym, jednak nieustannie musiał mieć się na baczności. A kiedy nadszedł odpowiedni moment udowodnił po raz kolejny, że potrafi jednym uderzeniem odwrócić losy potyczki. Na początku czwartego starcia akcją lewy-prawy prosty trafił przeciwnika tak czysto i z taką mocą, że ten niczym kłoda padł pomiędzy nogi sędziego. Ten nawet nie zaczął liczyć i od razu zatrzymał pojedynek.
Teoretycznie wygrywając dziś w nocy Imam zapewnił sobie spotkanie ze zwycięzcą konfrontacji Postoł vs Matthysse. Jego promotor ma jednak inne plany. - Dajcie nam Mayweathera! Ten chłopak jest już na niego gotowy - krzyczał Don King. Sam pięściarz tylko się uśmiechnął, ale potwierdził, że jeśli trafi się oferta od króla rankingu P4P, chętnie podejmie rękawicę.
Podobnie jak pazernego Aruma, jego też pieniądze nakręcają do życia.