GOOSSEN: FONFARA BYŁ ZA DUŻY
Joe Goossen tylko raz poprowadził Julio Cesara Chaveza Jr (48-2-1, 32 KO). Ten po laniu z rąk Andrzeja Fonfary (27-3, 16 KO) zrezygnował z jego usługo i powędrował pod skrzydła Roberta Garcii. Z jakim skutkiem? Przekonamy się jutro w nocy. Ale Goossen nie ma sobie nic do zarzucenia.
- Fonfara był po prostu dla niego za duży, a także zbyt mocny jak na powrót po tak długiej przerwie. Nie takiej walki chcesz dla swojego zawodnika, gdy wraca po piętnastu miesiącach. Przecież Polak miał na deskach mistrza świata i prawdopodobnie trenował najciężej w karierze do tej potyczki - uważa amerykański szkoleniowiec.
Przypomnijmy, że w połowie kwietnia w umownym limicie 78 kilogramów Fonfara zdominował sławnego Meksykanina i tak poobijał, że ten nie wyszedł do dziesiątej rundy.
On nie mówi że był taki dobry tylko że wygrał bo był większy.
I w sumie się z tym zgadzam,z Krusherem czy Adonisem nie byłoby tak dobrze.
Zlał mniejszego kolesia.