KHAN: NAWET HAYMON NIE WIE, CO ZROBI MAYWEATHER
Kogo wybierze Floyd Mayweather Jr (48-0, 26 KO)? Andre Berto, Karima Mayfielda, a może jednak Amira Khana (31-3, 19 KO)? Tego nie wie nikt. - Nawet Al Haymon - mówi Anglik.
28-latek jeszcze kilka tygodni temu był faworytem do tego, aby 12 września stanąć w ringu naprzeciw najlepszego boksera świata, lecz teraz więcej mówi się o starciu Amerykanina z Berto. Nadzieja umiera jednak ostatnia, dlatego Khan wciąż liczy na swoją szansę.
- Musimy poczekać. Znając Floyda, może ogłosić, że to ja będę jego rywalem, bo wie pewnie, że jestem w trakcie ramadanu i nie trenuję. Na szczęście ostatnią walkę stoczyłem miesiąc temu, więc jestem w formie. Wiem, jak działa Floyd. Walkę z Pacquiao ogłoszono na sześć tygodni przed terminem, jest zatem szansa, że dojdzie jeszcze do naszego pojedynku. Wszyscy pytają się mnie, kiedy Floyd w końcu zmężnieje i skrzyżuje ze mną rękawicę. A ja po prostu na niego czekam. Rozmawiałem z Alem Haymonem, sam przyznał, że nie wie, co zrobi Floyd - powiedział bokser z Boltonu.
Khan cały czas podkreśla, że jeżeli Mayweather go zignoruje i tak jak zapowiada, wybierze sobie na rywala Andre Berto (30-3, 23 KO), sam dużo na tym straci.
- Floyd powoli staje się zły dla boksu. Ciągle pytam, dlaczego chcesz kończyć karierę na tak niskim pułapie? Ludzie chcą go zobaczyć kończącego na szczycie, walczącego z najlepszymi - stwierdził.
Khan też już by pewnie z takim Thurman'em miał walkę za sobą, Thurman już pewnie też dostałby jakiegoś kozaka, a tak biorą zawodników na przeczekanie.
Juz sie nie moge doczekac jak Floyd wybierze kogos innego niz Amira.
Mozliwe wtedy ze zgodzi sie na walke z Brookiem albo Thurmanem wtedy czar prysnie, nikt mu po raz 3 nie zaufa. Zostanie ziomeczkiem na przetarcie.
Można by piękną Baśń z tego ułożyć dla dzieci z podstawówki..
Niech Floyd bierze kogo chce,zawalczy i spada na emeryture...
Ja jak słysze o Berto czy Mayfledzie to już wolałbym zobaczyć go z Pakistanskim Terrorystą...
Kahn ma jedną szanse na wygraną--Jak wniesie do ringu bombe i ją wysadzi....
Floyd ograniczy go tak samo jak Pacmana,jego kombinacje nie będą widoczne w takim starciu bo Floyd parokrotnie skontruje i zapędy Kahna się skonczą,Będzie szukał miejsca Kahn ale jak wejdzie we Floyda to Floyda już tam nie bedzie...Kahn ma atut w postaci szybkości z którym i tak Floyd sobie poradzi bo nie pozwoli mu rozwinąć skrzydeł..Gdyby Floyd był zawodnikiem który na więcej pozwala przeciwnikowi to Kahn miałby naprawde spore szanse ale Floyd to zawodnik który nie pozwala na wiele przeciwnikowi...Tym bardziej takim którzy wydawało by się są dla niego zagrożeniem...Pomimo że Floyd już jest Pastprime to ja i tak na niego stawiam i to dosć wyraźnie...
WTF?