CHAVEZ JR CHCE UCISZYĆ BERISTAINA
Trzy dni temu Nacho Beristain - legendarny meksykański szkoleniowiec, skrytykował Julio Cesara Chaveza Jr (48-2-1, 32 KO) za jego postawę i częste zmiany trenerów. Były mistrz świata wagi średniej, obecnie zawodnik kategorii super średniej, zamierza uciszyć swoich krytyków sobotnią potyczką z Marcosem Reyesem (33-2, 24 KO), notabene bokserem prowadzonym przez Beristaina.
Syn "Cesarza" zatrudnił niedawno Roberta Garcię i w najbliższą sobotę obaj oficjalnie zadebiutują na linii zawodnik-trener. Julio przekonuje, że współpraca między nimi układa się znakomicie.
- Robert to doskonały szkoleniowiec. Nie wiem za bardzo o co chodzi Beristainowi, zresztą on w przeszłości również mnie krytykował, a także wiele innych osób. Prawda jest jednak taka, że to ja jestem pierwszym meksykańskim mistrzem wagi średniej, a na koncie mam póki co zaledwie dwie porażki. Pierwszą poniosłem z Sergio Martinezem, ówczesnym numerem dwa zestawienia P4P. Miałem go na deskach w ostatniej rundzie i omal go nie znokautowałem. Druga porażka przyszła z rąk Andrzeja Fonfary, naturalnego zawodnika wagi półciężkiej, który jest numerem cztery w swojej kategorii. W najbliższym pojedynku udowodnię więc Beristainowi, że jestem zawodnikiem klasy światowej. Mam zamiar go uciszyć - powiedział Chavez Jr.
W pierwszej walce z Verą był gigantyczny wałek ustawiony przez Roba Aruma.
To było do mnie? Chłystek, bo to żałosny balon, gówniarz, suka bez honoru nie okazująca szacunku Beristainowi i Hopkinsowi. Pół setki walk, ale z kim? Z taksówkarzami i to czasami dosłownie! Cały czas walczy z zawodnikami z niższych wag, leżejszymi o 20 funtów. Leniwy obżartuch i krętacz, który jedzie przez całą karierę an nazwisku ojca, któremu nie był by godzien nawet podawac ręcznika. Wyjaśniłem chyba szanownemu użytkownikowi dosadnie.
popieram
gdyby nie nazwisko ojca gówniarz nigdy by wielkiej kariery nie zrobil raczej
takichtalentow jak on to jest na peczki na swiecie ale wiekszosc sie marnuje bo nikt ich za uszy nie wyciagal i nie inwestowal w nich
raz w zyciu zawalczyl z kims teoretycznie wiekszym od siebie (choc ni ewiadomo ile wazyl w ringu Jr) i teraz sie tlumaczy a jak sam obijal mniejszych to uwaza sie za mega mistrza
niby wrocil do SMW a i ta rywala bierze ze sredniej znowu
zaden Garcia tu nie pomoze - kogo z top SMW on moze pokonac?