JOSHUA-WHYTE PRAWDOPODOBNIE 12 GRUDNIA W LONDYNIE
Dwunasty grudnia, londyńska O2 Arena - to prawdopodobny termin i lokalizacja wyczekiwanej na Wyspach walki Anthony'ego Joshuy (13-0, 13 KO) z Dillianem Whyte'em (14-0, 11 KO), zdradził promotor mistrza olimpijskiego Eddie Hearn.
JOSHUA: CHCĄC BYĆ MISTRZEM POWINIENEM NOKAUTOWAĆ TAKICH RYWALI
Szef Matchroom Boxing początkowo chciał, aby zwaśnieni pięściarze, których wspólna historia sięga czasów amatorskich, zmierzyli się 12 września. Whyte doznał jednak kontuzji, poza tym nie boksował od lutego, więc ustalono, że najpierw zmierzy się z mniej wymagającym rywalem 1 sierpnia.
- Widziałem opuchliznę Dilliana, była ogromna. Podjął słuszną decyzję, aby nie walczyć z Anthonym we wrześniu - przyznał Hearn.
Tak jak Whyte, Joshua pozostanie aktywny i zgodnie z planem zaboksuje 12 września. Jeżeli obaj odniosą zwycięstwa, hitowe starcie będzie nieuniknione.
- Czasami kiedy ogłaszasz jakąś walkę na Twitterze, wystarczy spojrzeć na ilość retweetów, aby się przekonać, jak duże będzie to wydarzenie. Tej walki nawet nie zaczęliśmy jeszcze promować, a już zainteresowanie już jest ogromne. To będzie naprawdę wielka sprawa. No i będzie to też spory test dla Joshuy - powiedział Hearn.
Ot zwykłe wykorzystanie historii za amatorki na zrobienie głośnej w miarę bezpiecznej walki po drodze do większych wyzwań.
O Dylanie nic nie wiem. Nie twierdzę że z tego powodu że ja kogoś nie znam jest słaby ale skoro przez ten cały czas jedyne z czym mogę gościa powiązać to osoba Anthony'ego bo żadnych artykułów o nim nie zauważyłem oddzielnych opiewających jego sukcesy wyjątkowe więc o czymś to świadczy. Musi świadczyć.
Zwycięstwa Whyte'a absolutnie nie wykluczam.
Data: 14-07-2015 13:46:14
A ja myślę, że Whyte będzie bardzo solidnym testem. To będzie jego życiowa szansa, walka życia - takich szans się nie zaprzepaszcza.
Zwycięstwa Whyte'a absolutnie nie wykluczam.
tym bardziej juz sie utwierdziełm z wygra AJ , jeszcze tylko cop postawi na Whyte i bed miał pewnosc ;)
p.s.
rollo zrob cos z ta pogodą bo juz mnie zaczyna wkurwiac :)
Rollins dobrze prawi. Joshua jeszcze nie walczył z zdeterminowanym i głodny sukcesu zawodnikiem. Do tej pory jego przeciwnicy krzyczeli przed walka a w ringu po pierwszych uderzeniach AJ już tacy śmiali nie byli. Pytanie tylko czy te ciosy dla Whyte też nie będą za silne. Wydaje mi się że ta walka potrwa dłużej.