HUGHIE FURY SPRAWDZI SIĘ NA TLE ARIASA
Wciąż tylko dwudziestoletni Hughie Fury (15-0, 8 KO) pod koniec października poprzedzi pojedynek swojego kuzyna o tytuł wszechwag. Póki co jednak zaboksuje 25 lipca w Derby z doświadczonym i twardym Goerge Ariasem (56-12, 42 KO), wieloletnim numerem jeden w Brazylii.
- Szukaliśmy dla niego rywala z czołowej piętnastki rankingów, ale nikt nie był zainteresowany. Nawet nie odpowiadali na nasze oferty, widocznie bali się zaryzykować utraty swojej pozycji. Skończyło się na Ariasie i jestem zadowolony z takiego wyboru, bo on wciągnie mojego syna na dłuższy dystans, a dzięki temu Hughie zrobi znów postęp. Ten facet boksował już z wieloma dobrymi zawodnikami, również o tytuł mistrzowski w kategorii cruiser, i każdy musiał się natrudzić by zarobić swoje pieniądze. A co najważniejsze, on nadal jest w dobrej formie. Świetnie byłoby, gdyby Hughie zdołał pokonać go przed czasem, lecz patrząc wstecz na to, jakie Arias otrzymywał i wytrzymywał ciosy, będzie o to naprawdę trudno - powiedział Peter Fury, ojciec i zarazem trener angielskiego prospekta wagi ciężkiej.
Cyt. "- Szukaliśmy dla niego rywala z czołowej piętnastki rankingów, ale nikt nie był zainteresowany. Nawet nie odpowiadali na nasze oferty, widocznie bali się zaryzykować utraty swojej pozycji... - powiedział Peter Fury"
Oczywiście wszyscy mu wierzymy... ;-)
Przyczajony a poco ma wracać Vitalij jego już boks nie interesuję swoje już zrobił nic nei musi udowadniać
Władek też zbyt wielu "dużych" rywali nie pokonał. Szkoda, że mocni giganci (Wilder, Joshua) pojawili się dopiero u schyłku kariery Władymira. O Furym nic nie mówię, bo dla mnie to dalej jest zupełnie niezweryfikowany pięściarz.