COTTO-CANELO 21 LISTOPADA W LAS VEGAS
Hitowa walka pomiędzy Miguelem Cotto (40-4, 33 KO) a Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO) została zakontraktowana na 21 listopada. Pojedynek odbędzie się w MGM Grand lub Thomas & Mack Center w Las Vegas - ogłosiła federacja World Boxing Council, powołując się na promotora "Canelo" Oscara De La Hoyę.
Pięściarze skrzyżują rękawice w umownym limicie 155 funtów. W stawce znajdzie się prawdopodobnie specjalnie przygotowany na tę walkę pas WBC w wadze średniej. Zwycięzca będzie następnie musiał się zmierzyć w obowiązkowej obronie tytułu z Giennadijem Gołowkinem (33-0, 30 KO) - jeżeli tego nie zrobi, status Kazacha zostanie zmieniony z mistrza tymczasowego na pełnoprawnego.
Czytaj też: TRINIDAD STAWIA NA CANELO
Przed pojedynkiem Cotto i "Canelo" wezmą udział w promocyjnym tournee, które zatrzyma się w Kalifornii, Nowym Jorku, Meksyku oraz Portoryko. Szczegóły, w tym dokładna lokalizacja niezwykle ciekawie zapowiadającej się konfrontacji, zostaną ogłoszone wkrótce.
Stawiam na rudego
"jeżeli tego nie zrobi, status Kazacha zostanie zmieniony z mistrza tymczasowego na pełnoprawnego."
Kto takie bzdety wymysla ? mistrz tymczasowy.Za niedlugo kazdy kto pojdzie na zawodostwo dostanie vice mistrz tymczasowego czy jakies inne gowno.
Przez to wlasnie takie ciolki jak GGG uwazaja sie za mistrzow a narazie nim nie jest bo walczy z bumo-przeciatniakami.
GGG ciołkiem dlatego ze najlepsi MW go unikają ciekawe podejscie ,
dla mnie jesli wygra canelo na co stawiam to nie zdziwie sie jak bedzie miał jedna dobrowolna obrone w orezencie pomimo ze teraz cos innego jest ustalone , pozniej zacznie sie przeciaganie i oczekiwania pojscie Gieni w góre
a walke Canelo z GGG obejrzałbym z przyejmnoscia bo Cynamon jest na tyle silny fizycznie ze moglby podjac walke z postrachem z kazachstanu
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że jak wygra Alvarez, to zostanie już w średniej, nie będzie catchweightów, a i może na GG się odważy (za parę lat ;-) ).
Oczywiście nie hbardzo chce mni się w to wszystko wierzyć, ale na pewno będzie lepiej niż z Cotto w MW -on tu nigdy nie pasował i nidy nie był.
Canelo już coraz trudniej robić wagę 154 funty, więc nadzieja jest.
Czyli Miguel stracił pas a Gienia jest zunifikowanym mistrzem.
Stawiam na rudego
*
*
\Nie bardzo rozumiem. Czytałeś artykuł?
Miguel straci pas, jak już.
Poza tym zwycięzca będzie "musiał" zmierzyć się z GGG. [cudzysłów z wiadomych powodów]
To najlepszy Cotto jaki kiedykolwiek boksowal. W pojedynkach z Martinezem i Gealem boksowal bajecznie. Fakt ,trzeba brac poprawke ,ze jeden inwalida,a rugi bez serca i charakteru(Bo jak sie w dwoch pojedynkach z rzedu poddaje w poczatkowej fazie walki,po otrzymaniu kilku ciosow,to inaczej nie mozna okreslic takiego boksera)
Tak czy tak ,styl obydwoch gwarantuje wielka uczte. Zerowe szanse,ze ten pojedynek rozczaruje.
Gienia szybko wybił mu cokolwiek z głowy, więc nie dziwne, że się poddał, zanim zabierze go szpital.
Z Cotto to limit, wagowy wiek itd.
To nie jest najlepszy Cotto, to po prostu przeciwników ma ostatnio marnych.
Z tego co widzę na boxrec, to Cotto juz pasa nie ma.
No, coś jest na rzeczy.
Oni coś wiedzą. Wg mnie za Canelo przemawia wszystko: wiek, siła, styl walki, grawitacja.
Co do tego obowiązkowego starcia z GGG, to na stronie WBC tez nic nie ma. W zeszłym tygodniu byl wywiad z Sulaimanem, który mówil o tym, ze taka bylaby procedura, gdyby do walki Cotto vs Alvarez doszlo, ale tylko przy założeniu, ze GGG da zgodę na ta walkę, bez zgody Gieni ta walka nie będzie mogla miec w stawce zielonego pasa.
Opcje są 2:
Wylozyli kase dla GGG by ten zgodę na walkę dal.
Walka nie będzie miala statusu obrony pasa WBC i pas trafia Do Gieni.
Gołowkin pewnie zdecydowanie by wolał zawalczyć z jednym z nich nie zdobywając pasa niż zdobyć pas nie walcząc z żadnym z nich.
Tez tak myślę, ale gdyby mu sypneli solidnie kasa, to kto wie.