PETER FURY: WACH TO OSIOŁ, A TYSON TO KOŃ WYŚCIGOWY
Tyson Fury (24-0, 18 KO) będzie najwyższym rywalem Władimira Kliczki (64-3, 53 KO) od czasu starcia Ukraińca z Mariuszem Wachem w listopadzie 2012 roku. Brytyjski obóz nalega jednak, aby nie porównywać kolosa z Manchesteru do polskiego "Wikinga".
- To będzie największy test w karierze Władimira, niezależnie od tego, co mówią ludzie. Wach jest o kilka poziomów niżej od Tysona. Nie umywa się do niego pod względem umiejętności bokserskich, poruszania się w ringu czy szybkości. To zupełnie inna półka. Porównywanie Wacha do Tysona to jak zestawiać osła z koniem wyścigowym - mówi trener i wuejk Anglika Peter Fury.
WHYTE: FURY TO SZALENIEC, MOŻE POKONAĆ KLICZKĘ
Szkoleniowiec dodaje, że 24 października Fury zaprezentuje się o niebo lepiej nie tylko od Wacha, ale i od Davida Haye'a (26-2-, 24 KO), który poległ w walce z Kliczką w 2011 roku.
- Haye bał się Kliczki, było to widać gołym okiem. Tutaj nie ma żadnego strachu - Tyson uwielbia boksować i naprawdę chce tej walki. Haye to był junior ciężki, który przeszedł do wagi ciężkiej, podczas gdy tutaj będziemy mieli prawdziwy pojedynek w kategorii ciężkiej - powiedział.
Fury przygotowuje się do tej potyczki już od trzech tygodni, w ciągu których zdążył zrzucić blisko 16 kilogramów. - W dniu walki będzie w formie życie. On zawsze marzył o takim pojedynku, na to pracował całe życie. Będziemy trenować w Irlandii, skąd pochodzą nasi przodkowie. Pasy wrócą z nami na Wyspy - zapewnił trener.
zmiana warty w HW stanie sie faktem i pamietajcie kto powiedział Wam o tym po raz pierwszy
https://www.youtube.com/watch?v=TMGK3wELNiE
11:12
Nie sądze.
raczyłbyś wyjaśnić, jakie to wnioski można wyciągnąć na podstawie tego filmiku? Fury zlekceważył Cunna, opuścił ręce, nie kontrolował dystansu i wyłapał cepa zza dupy prosto na szczękę. Po czymś takim padła by większość bokserów. Angol wstał, nie będąc zamroczonym, po czym trochę później ciężko znokautował Steve'a. Naprawdę sądzisz, że w walce z Przytulaskiem też tak będzie pajacował?
Bede kibicował Tysonowi, chciałbym żeby doszło do sensacji ale logicznie myślac jest to mało prawdopodobne. Tym bardziej że Fury źle sie prowadzi. Szanse Tysona na poziomie 15-20%
Niektórzy przy ocenie mobilności czy koordynacji Furego, nie biorą pod uwagę jego gabarytów. Rekowski po sparingach z wyspiarzem, wspominał że był zaskoczony jego techniką.
Co do nazwania Mariusza osłem, to inaczej tego człowieka nazwać nie można. Proksa nie wykorzystał swojego potencjału bo jest zarozumialcem, Wach bo jest głupi i leń... o ile takowy posiadał (szczęka i gabaryty, aż tyle lub tylko tyle)
Słowa Petera Fury: "Porównywanie Wacha do Tysona to jak zestawiać osła z koniem wyścigowym"
Pewna różnica jest...
Masz racje, moja nadinterpretacja.
Kliczko zrobi mu krzywdę...
Przewrócił, nie posadził.
Boksersko jest żadnym przeciwnikiem dla Władka. Brudny styl może mu dużo pomóc. Oby tylko sędzia pozwolił się bić (choćby trochę nieczysto) a nie wieszać się i tulić. Jeśli Furemu uda się wyprowadzić z równowagi Władka i zamienić pojedynek w wojnę to szanse Tysona drastycznie skoczą do góry.
Serio.
Zbytnie szarżowanie w tym wypadku mogłoby się skończyć szybko i tragicznie dla Tysona i myślę że Peter Fury ma tego świadomość. Stąd zadowolenie teamu po walkach w których Tyson się kontrolował i boksował technicznie bez zbędnego ryzyka.
Porównanie do Wacha bardzo trafne. Oczywiście pod względem ofensywy Tyson jest dużo groźniejszy. Lepiej się też rusza. Nakoksowany Wach miał jednak ten atut że Władimir nie mógł go ściąć a jestem niemal pewny że Fury nie będzie wstanie tak sobie przyjmować.
Myślę że będą chcieli pokonać Władimira jego własnym sposobem boksowania tj jab + lewy/prawy prosty a w momencie zagrożenia próba klinczu.
Walka może być dla Władimira bardzo trudna ale podejrzewam że sobie poradzi. Szans jednak Tysonowi nie odbieram bo kogo jak kogo ale mnie nie trzeba przekonywać że gość jest niebezpieczny. Trochę wcześniej toczyłem zażarte boje z ludźmi próbując im to wmówić.
jakim niby cudem środek, który wykryto u Wacha powodował, że Przytulasek "nie mógł go ściąć"?
Raczyłbyś rozwinąć tą niezwykle śmiałą tezę?
ja jestem ciekawy jak Wład zareaguje jak złapie tych kilak jabs od niechcenia jak złapał Chisora , walka bedzie ciekawa i to Tysona moze na poczatku bawic sie w taktyke 2 proste klincz , moze sobie an to pozwolic bo jest silniejszy fizycznie od Włada ,
Jeśli Kliczko trafi takim czyściochem jak Cunn tego cygana to będzie przed czasem i to w pierwszej połowie walki.
Chodzi o ten koks? Przecież nawet nie trzeba tego odczytać tak jak wy to zrobiliście. Jak wygląda Mariusz gdy nie jest na dopingu widzimy obecnie. Ja osobiście takiemu Mariuszowi sukcesu na dystansie 12 rund w tamtej walce bym nie wróżył ale to moje zdanie. W każdym razie w tym zdaniu zawarte były tylko dwie prawdy. Mariusz był na dopingu a dwa miał ten atut w postaci szczęki.
Milan. To o kotach się tak mówi... To raz. Dwa piszesz że leję wodę bez merytoryki po czym powtarzasz to co napisałem...
Ech...
A i ciekawi mnie skąd pewność że Władimir jest słabszy od Fury'ego...
tak jedyna szansa zawdoniak 2,05 m , z dobra praca nog , swietnym prostym jest szalenczy atak , mow mi tak jeszcze lo l
Wach przetrwał, bo ma (miał wtedy) betonowy łeb i szczęke, i wcale nie dzięki sterydom.
Jeśli faktycznie był na tym winstrolu czy tam stanazololu, to dzięki temu był szybszy, miał lepszą kondychę itp.
Ale nie na litość odporność, bo to się ma albo nie.
Wach po chyba żadnym czyściochu nie był nawet zamroczony, mimo, że łeb mu odskakiwał na lewo/prawo, w tył itp.
Gość po prostu jest betonowy (dosłownie i w przenośni), ale to zarazem może być jego zgubą, i powodować w przyszłości poważne zmiany neurologiczne (choć nie jest to powiedziane).
Napiszę jeszcze raz : sterydy NIE ZWIĘKSZAJĄ odporności na ciosy !
Owszem, potęgują agresję, lepsza wydolność, wytrzymałość/kondycja, szybkość itp. ale nie odporność !
Bo ją się ma albo nie.
Walka ostra może zrobić się w momencie gdy któryś trafi bądź w innych okolicznościach popadnie w kryzys.
Wtedy będzie ostro.
Tak samo ostro może być w momencie klinczu. Obaj bardzo silni + Tyson jeszcze większy.
https://www.youtube.com/watch?v=1iBex2iq3eU
Szkoda że obecnie jest jak jest ale Stawiałbym na Haye po przygotowaniach że by ubił Furego.
Z tym świetnym prostym, to troszkę przesadziłeś, z dobrą pracą nóg zresztą też. A teraz zestaw to z pracą nóg Kliczki, jabem kliczki. Warunkami fizycznymi ustępuje Anglikowi minimalnie, a techniką, siłą ciosu, pracą nóg a głównie profesjonalizmem Kliczko przewyższa go o co najmniej dwie klasy. Oczywiście to jest HW i wszystko się może zdarzyć szczególnie, że Fury to kawał byka, ale nie spodziewałbym się, ani z resztą nie chciałbym, żeby dotrwał do ostatniego gongu, bo cały Tyson to jak dla mnie pajac nie godny bycia mistrzem.
Całkowicie złe wnioski. Ja napisałem przymiotnik nakoksowany bo uważam że to pomogło Wachowi. Na pewno nie miałem na myśli że odporność Wacha brała się tylko z tego że był na dopingu...
Przecież głupi nie jestem. Nie sugeruję tu że z Price można dopingiem zrobić Vitka Klitschko drugiego.
Daj spokój.
Wpływ na walkę doping miał jednak duży. Choćby wytrzymałość, siła, uczucie zmęcznia itd. Winstrola chyba samego się nie stosuje. Wach na pewno był po jakimś poważniejszym cyklu.
Zresztą czy to ważne? Wystarczy spojrzeć jak w walkach prezentuje się Wiking teraz...
A co do zamroczenia to myślę że w 8 rundzie solidnie szumiało mu w głowie. W 8 i nie tylko.
Wład ma wszystko mechaniczne , ma swietna prace nog , swienty jab to fakt , jestem pewny ze i Wład i Fury sporo prostych w 1 fazie walki włoza i moim zdaniem Tyson lepiej zniesie to zniesie
inna sprawa że wład bedzie bil pod gore bo 8 cm to wcale nie jest tak mało i juz te jego proste moga byc troche mniej dynamiczne
A że Wach teraz blado i słabo wypada, to niestety fakt...
Ostatnia jego waga (118 i brzuch) mówią same za siebie...
Albo gość się na ostro weźmie za siebie, zmieni trenera, wyjedzie do stanów albo czarno to widzę.
Zaprzepaścił szansę walki z Anthonym Joshuą. Ja tam już w gościa nie wierzę. Miał dużo czasu by dbać o formę i wszystko przemyśleć.
Dostał szansę świetnie płatnej walki z kimś z kim przegrana nie byłaby ujmą bo za chwilkę ten pięściarz może objąć schedę po podchodzącym już powoli pod 40 Władimirze a ten się tyle zastanawiał że teraz jego sparingpartner ma tę szansę...
Szkoda gadać.
Wiadomo doping dopingiem i afera z nim związana aferą ale Wach całkowicie zaprzepaścił rozgłos i zainteresowanie jaki mu zagwarantowało wytrwanie 12 rund z Władkiem.
Fakt, walkę z Joshuą powinien wziąć, bo to by była jego ostatnia szansa, walka z Rexem nic mu nie da, a i tak jestem zdania że przerżnie z nim na punkty.
Rolo
Masz racje, moja nadinterpretacja.
*
*
Akurat do tego pretensji nie mam (bo i nie ma co się czepiać) - tytuł chwytliwy i niezbyt mija się z prawdą.
Ale dobrze od razu na początku uświadomić o co biega.
Przegrana z Rekowskim na Polsat boxing night = duża wypłata + spadek o co najmniej 2 poziomy w dół.
Dla mnie rachunek jest prosty. Ale to nie ja się nazywam Mariusz Wach i to nie ja będę sobie pluł później w brodę.
Fury to błazen.. Kliczko do znokautuje do 4 rundy.
Dzięki za info, ale zepsułeś mi całą zabawę. Chciałem to oglądać, a teraz już nie mam po co.
A w której rundzie konkretnie? Bo ja walkę dopiero zasysam.