MICHAŁ GERLECKI: MATYJA? NIC MI O TYM NIE WIADOMO
Trwa układanie rozpiski na największą imprezę bokserską w Polsce, która już 26 września zawita do Atlas Areny w Łodzi. Mowa oczywiście o Polsat Boxing Night. W ostatnim czasie głośno się mówi o ewentualnej konfrontacji Marka Matyji (9-0, 4 KO) z Michałem Gerleckim (11-0, 6 KO). Jak na tą opcję zareagował pięściarz grupy Tymex Boxing Promotions?
- Nic mi o tym nie wiadomo. Tak naprawdę nikt jeszcze ze mną na ten temat nie rozmawiał. Oczywiście jeżeli usiądziemy do stołu, dogadamy wszystkie szczegóły, to ja z miłą chęcią wystąpię na tej gali. To w końcu największa impreza tego typu w Polsce. Nie ukrywam, że na dzień dzisiejszy mam troszkę inne plany. Szykuję się na październik, gdyż właśnie wtedy mam stoczyć kolejną zawodową walkę. Co do mojego rywala, to nie mogę na tę chwilę za dużo powiedzieć. Wiem natomiast, że mam być naprawdę wymagający - zdradził Michał.
- Ostatnio z moim rywalem z Argentyny dostarczyliśmy kibicom naprawdę dużą dawkę emocji. To była prawdziwa wojna. Cieszę się, że podołałem temu wyzwaniu kondycyjnie. Dużo mi dała ta wygrana. Przede wszystkim nabrałem pewności siebie - nie ukrywa niepokonany "półciężki".
- Marek to solidny zawodnik. Jeżeli doszłoby do takiego pojedynku, niewątpliwie dołożę wszelkich starań, by wyjść zwycięsko z tej konfrontacji. To starcie byłoby ciekawym widowiskiem dla oka. W końcu w ringu spotkałoby się dwóch młodych, niepokonanych, żądnych sukcesów sportowców - dodał 25-latek z Gdańska.
Ale oczywiście wielkim faworytem by nie był.