GOŁOWKIN: WARD UNIKAŁ MNIE JUŻ NA IGRZYSKACH
Giennadij Gołowkin (33-0, 30 KO) cały czas twierdzi, że to Andre Warda (28-0, 15 KO) należy winić za fiasko dotychczasowych rozmów w sprawie hitowej walki. Zdaniem Kazacha Amerykanin wyraźnie go unika - i to już od ponad dekady.
- Andre mógł ze mną boksować, dostał ofertę od HBO, ale ją odrzucił. On zna prawdę. Unikał mnie już nawet na Igrzyskach Olimpijskich w Atenach, kiedy zmienił kategorię wagową. To doprawdy frustrujące, kiedy tylko kilku zawodników jest gotowych z tobą walczyć. Niektórzy używają mojego nazwiska, ale tak naprawdę nie chcą boksować. Oni tylko gadają - powiedział "GGG".
WARD O GOŁOWKINIE: NIE BAWIĘ SIĘ W INTERNETOWE GIERKI
Gołowkin twierdzi, że oprócz Warda do tego grona należą też Carl Froch (33-2, 24 KO) i Floyd Mayweather Jr (48-0, 26 KO). - Mogę walczyć z każdym z mojego limitu, z limitu niższego, a także wyższego. Mayweather i Froch to dla mnie najlepsze opcje, ale niestety obaj ciągle szukają wymówek. Może Froch zdał sobie sprawę, jak ta walka by się zakończyła - oznajmił.
Pięściarz z Karagandy kolejną walkę stoczy prawdopodobnie we wrześniu.
To nie jest taki sobie "miły chłopczyk" - on wie o co chodzi, jest bardzo pewny siebie.
Myślę, że Golovkin wszedł już na taki etap, że z popularnością nie powinien mieć problemu. Chyba każdy kibic w USA już coś tam o nim słyszał. Przecież walka z Canelo/Cotto wywołuje niesamowite emocje, a gadanie o Maywetherze dodatkowo daje Golovkinowi popularności.
Mam nadzieję, że walka z Larą (Lemieux odpada) się odbędzie.. bo kto mu jeszcze został do bicia, jak reszta nie chce?
Fakty sa takie ze Ward zapraszal go do tanca juz od dawna i to publicznie, na łamach mediow, a Golowkin nic nie odpowiadal. Niedawno Golowkin zamiast chciec sie bic z Wardem powiedzial, zeby Ward sam sie soba lepiej zajal i swoja kariera.
Teraz Golowkin wymysla jakies TAJNE SPOTKANIA z HBO gdzie oczywiscie nie ma zadnych swiadkow ktorzy mogliby to potwierdzic i twierdzi ze Ward niby wielce unikal.
Kto normalny pomysli ze Ward sie boi Golowkina??
Nie dosc ze to wyzsza kategoria wagowa, nie dosc ze WArd to czarodziej boksu i bardzo twardy bokser, to jeszcze Golowkin nie nokautuje nawet pojedynczym strzalem, z ostatnich rywali tylko Rubio znokautowal jednym shotem reszta to bylo jakies wymeczone RTD czy TKO
Gosc nie umie nawet uspac rywala jednym ciosem jak to robil Tyson
Ward ciagle zaprasza Golowkina do walki a Golowkin zamiast sie bic to krzyczy ciagle do Cotto i Mayweathera
Golowkinowi gdybym go spotkal powiedzialbym ze Mayweather na jego etapie zamiast krzyczec do mniejszych o walke bil sie z NAJLEPSZYMI BOKSERAMI i ZDOBYWAL SZACUNEK i w ten sposob dobil sie do duzej kasy.
Natomiast Golowkin zamiast bic sie z Wardem chce IŚĆ NA SKRÓTY i od razu dostac duza wyplate od Mayweathera
To zalosne i niegodne
Dziękujemy sensej za oświecenie,ale siłą rzeczy nie jesteś ani przy Andre ani przy Geni wiec też niczego potwierdzić nie możesz! Dziwi mnie i to bardzo mocno,że umniejszasz GGG jego zasługi a wywyższasz wręcz ponad wszystko Warda bo prawda jest taka,że aktualnie zardzewiały jak Titanic na dnie Atlantyku Ward przegrywa z kazachskim fenomenem i to już mniej istotne czy przez TKO,KO,czy na punkty!Siejący postrach Gennady rozwala każdego z kim przyjdzie mu walczyć a Ward gdyby nie czerwcowa potyczka z Paulem Smithem to za pewne zapomniałby jak wygląda zabandażowana dłoń-takie są fakty kolego!Więc nie porównuj gościa który przewraca gdzie by nie pojechał i praktycznie z kim by nie walczył(Amar Amari,Ian Gardner,Mehdi Bouadla)jedyne nie znokautowane wyjątki z 2007 i 2008 roku więc dawno temu do Warda (który lata swej świetności którą oczywiście dostrzega i pamiętam o niej) z 2011 maksymalnie 2012roku!
Ja osobiście wierzę Wardowi, gdyż nigdy nikogo nie unikał, walczył z najlepszymi i obok Hopkinsa, i Frocha jest najbardziej "jajecznym" zawodnikiem ostatnich lat.
Powiedział bym ze podniosł cała ta kategorie wagowa to bardzo atrakcyjne dla kibiców.
Wynik ew. potyczki z Wardem będzie taki sam jaki miał Froch 12 - 0
Dobranoc.
Cóz są dwie wersje - jedna Warda i druga Gołowkina. Któryś z nich klamie.
Ja osobiście wierzę Wardowi, gdyż nigdy nikogo nie unikał, walczył z najlepszymi i obok Hopkinsa, i Frocha jest najbardziej "jajecznym" zawodnikiem ostatnich lat.
*
*
Do Dawsona "bał się" wyjść w jego kategorii (LHW) - Dawson musiał zrzucać, co już odebrało mu szanse całkowicie.
Tak że aż taki bohater to ten Ward nie jest.
Tym bardziej, że on nigdy nosa poza USA nie wychylił, i nie zanosi się.
Na igrzyskach to Ward zmienił kategorie bo dogadał sie z kolega Dirrelem żeby nie walczyli oboje w tych samych limitach.
*
*
Ni to szkoda, bo Gołowkin zlał Dirrella. Tak, może Ward by go pomścił :-)
A tak poważnie, to Ward zmienił kategorię nieco wcześniej.
To są słowa Warda nie moje. A czy walczył już wcześniej w półciezkiej to nie wiem. Nie śledziłem jego kariery amatorskiej ;)
Musiał wczesniej zmienic przeciez nie przed samymi IO bo by kwalifikacji nie dostał :P
I na podstawie tego GGG wysuwa swoje zarzuty.
Jasna sprawa.
Wiadomo, że Ward nie zmienił kategorii, bo się bał Gołowkina.
Natomiast wierzę Kazachowi, że chce walczyć z najlepszymi, nie tylko w średniej ale w kategorii niższej i kategorii wyższej. Wierzę też, że Froch poszedł po rozum do głowy i raczej nie będzie chciał tej konfrontacji, bo z jednej strony ma już długą przerwę, ma swoje lata, a i styl walki Frocha pasowałby Kazachowi.