RYWAL OPALACHA ZDYSKWALIFIKOWAŁ SIĘ SAM - DLA DOBRA KIBICA
Po żenującym spektaklu w głównej walce wieczoru w Lesznie Przemysław Opalach (18-2, 15 KO) pokonał przez dyskwalifikację w trzeciej rundzie sprowadzanego na ostatnią chwilę Nasera Ferizovicia (4-1, 4 KO).
Holender miał mało wspólnego z pięściarzem zawodowym, a jedyne za co można go pochwalić to fakt, że przyjmował uderzenia Polaka - nawet bez gardy, bez zmrużenia oka. Opalach również nie błyszczał, ale na tle takiego słabeusza zdecydowanie panował między linami. Na początku trzeciej rundy sędzia ringowy - notabene też szukany na ostatnią chwilę, dał ostrzeżenie Ferizoviciowi za wieszanie się na rywalu. Ten nagle "wybuchł", odepchnął arbitra i oczywiście został zdyskwalifikowany.
- Jestem zawiedziony. Ostatnie dwa miesiące ciężkiej pracy poszło na marne - nie ukrywał rozgoryczenia "Spartan" z Olsztyna.
Wcześniej Piotr Kołodziejczyk (2-0) przez cztery rundy obijał Nerdina Fejzovicia, wygrywając w stosunku 40:36.
http://www.bokser.org/content/2015/07/03/235736/index.jsp
No i druga sprawa - sędzia zachowywał się jakby był pierwszy raz w ringu, ewentualnie jakby był jakiś ułomny.
On liczył po tym ściąganiu, czy co kombinował? Nigdy takiego zachowania u ringowego nie widziałem.
Widać było, że Opalach go po prostu oszczędza i pyka te ciosy, mimo wszystko i tak mu buzie poobijał.
Swoją drogą Opalach nie bije tak mocno jakby wskazywał rekord :D niemniej na pewno nie uderza słabo.
Może wypowie się ktoś kto z nim walczył lub sparował?
"Walka" główna była śmieszna. Normalnie padaka :-) Pisałem , tym tu http://www.bokser.org/content/2015/07/03/235736/index.jsp (nie było "Waszym Zdaniem" - co jasne), ale moderator wykasował, nie wiedzieć czemu. Gdzie można było śledzić na żywo wydarzenia w ringu?
Wkurwił mnie tym nieprzeciętnie. Jeszcze nawet nie powiedział czemu usunął. Zresztą nawet dobrze, bo tylko zbłaźniłby się, jak zwykle.
Chuj mnie zaczyna strzelać z tą moderacją na tej stronie.
Frezovic przegrywał do wiwatu, Przemek miał kontrolę nad pojedynkiem i nie wiem co by się musiało stać żeby przegrał.