TRENER CLEVERLY'EGO: POKONANIE FONFARY LEPSZE NIŻ PAS MISTRZOWSKI
Nathan Cleverly (29-2, 15 KO) był już mistrzem globu w wadze półciężkiej, ale zwycięstwo nad Andrzejem Fonfarą (27-3, 16 KO) będzie jeszcze większym sukcesem niż sięgnięcie po światowy czempionat - twierdzi trener Walijczyka Darren Wilson.
Pięściarze mają się spotkać w październiku na gali w Nowym Jorku. Choć Cleverly posiadał kiedyś tytuł, to Fonfara dla wielu jest faworytem.
- Wygrana nad nim bez wątpienia byłaby największym triumfem w karierze Nathana, zwłaszcza że wciąż odbudowuje się po porażce. Jest bardzo skupiony na tym pojedynku. To dla nas największa z możliwych walk. Tak, Nathan był już mistrzem, ale to dla nas ogromna szansa. Nie mogliśmy odrzucić tej propozycji - mówi szkoleniowiec pięściarza z Wielkiej Brytanii.
Cleverly w 2013 roku stracił pas WBO na rzecz Siergieja Kowaliowa. Ostatniej porażki doznał zaś w listopadzie 2014 roku, ulegając w pojedynku rozegranym w wadze junior ciężkiej Tony'emu Bellewowi. Kilka miesięcy wcześniej przegrał też Fonfara, który nie sprostał mistrzowi WBC Adonisowi Stevensonowi, ale dzisiaj obaj zawodnicy są w zupełnie innych miejscach.
- Fonfara po pokonaniu Chaveza Jr jest bardzo pewny siebie. Nieco wcześniej pokonał też Karpency'ego. Jest na szczycie rankingu WBC i krótko mówiąc jest po prostu w gazie. Dlatego to tak duża walka dla Nathana. Fonfara to ekscytujący bokser, jego styl jest gwarancją świetnego pojedynku - chwali Polaka Wilson.
Jednocześnie trener mocno wierzy w swojego podopiecznego. - Nie zdradzając zbyt wiele, mogę powiedzieć, że kluczem do zwycięstwa będzie wszechstronny boks i wykorzystywanie różnych atutów. W przeszłości Nathan nie zawsze boksował w ten sposób, za bardzo skupiał się na jednym elemencie. Dzisiaj jest lepszym zawodnikiem. Ma lepszą obronę, pracę nóg, lepiej się porusza, ma lepszy timing - po prostu wszystko jest lepsze. Przeciwko światowej czołówce wszystko musi pracować jak najlepiej - stwierdził.
Stawiam na Fonfare przez TKO, ale może być ciekawie, gdyż Andrzej lubi bójki :)
Najpierw niech to zrobi.
Na jego miejscu myślałbym co z Nathanem, kiedy jednak Fonfary nie pokona.
Cleverly był mistrzem w LHW, ale tak tylnymi drzwiami. Nigdy nie zasłużył na ten pas.
Owszem, ale nie wiem czy Chavez to lepszy zawodnik od Cleverlego pod względem sportowym
Pod względem sportowym mimo wszytsko gorszy, ale styl w jakim Fonfara go zdemolował mówi sam za siebie. Dlatego trener Cleverl'ego tak mocno ceni Andrzeja, mimo że w przeciwieństwie do Anglika nigdy nie miał tytułu to jednak jest poza Kowaliewem lepszym od wszystkich jego dotychczasowych rywali.
Andrzej go raczej znoktuję