AMBITNE PLANY SZTABU BROOKA - TERAZ RIOS, POTEM BRADLEY
Kell Brook (35-0, 24 KO) w trzeciej obronie pasa IBF wagi półśredniej ma się spotkać 12 września z Brandonem Riosem (33-2-1, 24 KO) w Londynie. Obóz championa jest tak pewny swego, że już są robione przymiarki do następnej potyczki. A wtedy rywalem miałby być jeszcze sławniejszy Timothy Bradley (32-1-1, 12 KO). Takie są przynajmniej robione przymiarki.
- Wciąż jeszcze nie dopięliśmy do końca negocjacji w sprawie walki z Riosem. W razie czego zostaje nam opcja występu w październiku, ale nastawiamy się na to, że we wrześniu spotkamy się z Riosem. Potem znów odezwiemy się do Khana, który pewnie nam znów odmówi, a wtedy spróbujemy doprowadzić do walki z Bradleyem. To jeden z najlepszych zawodników w tym limicie i z pewnością to byłaby bardzo interesująca potyczka. Trudno pokonać tego faceta. On wspólnie z Kellem i Keithem Thurmanem to będą najlepsi pięściarze wagi półśredniej po odejściu Mayweathera. Ale wierzę, że Brook pokona ich wszystkich - stwierdził promotor mistrza, Eddie Hearn.
Szef stajni Matchroom powątpiewa czy uda się doprowadzić do starcia z Amirem Khanem (31-3, 19 KO), ale wierzy, że w końcu uda się nakłonić rodaka do takiej konfrontacji.
- To typowa walka 50/50, bez wyraźnego faworyta. Ryzyko byłoby ogromne dla jednej i drugiej strony, lecz nie ma w tej chwili walki, na której można byłoby zarobić w Wielkiej Brytanii więcej pieniędzy. Zresztą ile można czekać na walkę z Mayweatherem - dodał Hearn.
Brook vs Bradley - może być dobra walka. Nie widzę faworyta i to jest fajne.
*
*
Nie żartuj. Jednostronny oklep (nie widzę innego wyniku)
lRollinsl Data: 15-06-2015 17:18:47
Jedno, czym Rios się ostatnio popisuje, to zbieranie na mordę i pokazywanie, że się nie pada.
Z Brookiem scenariusz będzie podobny. Walka ciekawa o tyle, bo teraz prawdopodobnie ten pompowany balon Rios w końcu padnie.
http://www.bokser.org/content/2015/06/15/123952/index.jsp
O! Sorry. Nie doczytałem, że mówisz o Bradleyu. Myślałem o Riosie z Brookiem.
Brook z Bradleyem to już by było coś.
Faworytem dla mnie Brook, ale tu już naprawdę niewielkim. Bradley ma nieco słabe warunki, cios dość solidny, ale nie nokautujący.
Za to potrafi walczyć z wyższymi, umie wchodzić w półdystans, bardzo niewygodny styl.
Jego przegrana wcale nie taka pewna, natomiast pewne jest,że ta walka byłaby świetna.