Tęczowa rewolucja ogarnęła Stany Zjednoczone, ale nie wszyscy dali się jej porwać. Trzykrotny bokserski mistrz świata Devon Alexander (26-3, 14 KO) w ostrych słowach zareagował na decyzję Sądu Najwyższego, który orzekł w piątek, że pary homoseksualne w całym kraju mogą zawierać związki małżeńskie.
Swoją tyradę na Twitterze Alexander rozpoczął od stwierdzenia, że to "początek końca". Potem, pod filmem udostępnionym na profilu YouTube'a, ukazującym radość homoseksualistów z werdyktu sądu, napisał: "Ludzie, jesteście chorzy".
Tych kilka liter kosztowało 28-latka utratę części fanów. "Mam prawo do swojej opinii" - wyjaśniał, a Scott Christ ze znanego bokserskiego portalu badlefthook.com, komentując wypowiedzi byłego mistrza świata, oznajmił, że sam też ma prawo do swojej opinii i jego opinia jest taka, że "Alexander jest idiotą". Jako dowód przytoczył kolejne ćwierknięcie zawodnika: "Tylko rozciągnięta wagina wraca do poprzedniego stanu. Rozciągnięty odbyt jest już zniszczony. To pokazuje, jak to wszystko jest nienaturalne". Pięściarz szybko usunął ten wpis.
Alexander podkreślił, że wszystko, co napisał, to tylko jego opinia i że ma wielu przyjaciół homoseksualistów, z którymi świetnie się dogaduje. Przez tweety stracił z pewnością kilku fanów, ale być może też zyskał. A już na pewno wzrosła jego popularność. "Mam na jutro umówionych dziesięć wywiadów. Sam nie wiem, czy to dobrze czy źle. Kocham wszystkich ludzi. Po prostu mamy różne poglądy" - oznajmił w sobotę.
Bokser z Saint Louis ostatnią walkę stoczył w grudniu ubiegłego roku, przegrywając na punkty z Amirem Khanem. W kolejnym pojedynku ma się zmierzyć z Diego Chavesem (23-2-1, 19 KO). Stawką walki będzie prawo do starcia o pas IBF w wadze półśredniej, który dzierży Kell Brook.