HAYE: NIE WIERZĘ, ŻE FURY POWALCZY Z KLICZKĄ, WYBIERZE INNĄ OPCJĘ
Nie jest żadną tajemnicą, że David Haye (26-2, 24 KO) i Tyson Fury (24-0, 18 KO) za sobą nie przepadają. Były król kategorii cruiser oraz champion wagi ciężkiej przekonuje teraz, a wręcz jest gotów iść o zakład, że jego rodak nie stanie do walki z Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO).
Fury jest narzucany przez federacje WBO i WBA Kliczce jako obowiązkowy pretendent do jego tytułów. Teoretycznie panowie mają skrzyżować rękawice wczesną jesienią, jednak negocjacje w pewnym momencie utknęły w martwym punkcie. Popularny "Hayemaker" ma swoją tezę na ten temat.
- Fury nie ma na tyle umiejętności by pokonać Kliczkę. Nigdy wcześniej nie spotkał na swojej drodze kogoś równie dużego, kto jednocześnie jest sprawny i potrafi skutecznie odpowiedzieć. Mogę się założyć o spore pieniądze, że do tej walki ostatecznie nie dojdzie. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić go w jednym ringu z Kliczką. A jeśli się mylę i rzeczywiście wyjdzie do takiej walki, będę naprawdę zdziwiony - nie ukrywa Haye.
- Intuicja podpowiada mi, że Fury wybierze inną opcję, a Kliczkę będzie omijał - dodał były pogromca Tomka Bonina.
niesportowy tryb zycia moze sie odbic czkawką
HAYE: NIE WIERZĘ, ŻE FURY POWALCZY Z KLICZKĄ, WYBIERZE INNĄ OPCJĘ
A ja nie wierzę, że Haye kiedykolwiek pojawi się w ringu, bo niestety dla niego, ci znani, ale słabsi odchodzą na emeryturę. Zostali znani, ale dobrzy - czyli ich Haye się boi, no i zostali słabi, ale nieznani.
A czemu niby Fury miałby nie wyjść do Kliczki?
Dla niego to walka -marzenie. Kasa w zasadzie na całe życie wystarczy z takiej walki. Nie mówiąc o tym, że w UK byłoby to naprawdę wielkie wydarzenie.
Szanse na pokonanie Kliczki ma bardzo duże. Jedne z największych wśród przeciwników z ostatnich lat.
Jeśli nie na Kliczkę, to na kogo ma liczyć Fury? Na Wildera? Który, jak widać, najwięcej to gada, a w ringu najchętniej obijałby bumów.
Powietkina? Sasza a inne plany niezbyt zainteresowany Anglikiem.
Każdy bokser po to boksuje, żeby zarabiać pieniądze. Najwięcej się zarabia w walkach mistrzowskich, z najlepszymi.
Jeśli chce się być mistrzem, trzeba walczyć z mistrzami.
Haye może tego nie rozumieć, bo jego kariera w HW to parodia.
Pulev też miał być nie na rękę...
Wach owszem drewniany, ale betonowa szczęka i Kliczko go musiał obijać 12 rund, wyszedł bez respektu do niego.
Dla mnie to on zmiecie Furego, choć pewnie sam coś zbierze.
Fury nie ma szczęki, gdyby ją miał, wówczas może bym na niego postawił.
Kliczce bardziej nie na rękę jest walka z Wilderem.
Serca to on w Hw nie pokazał. Nigdy za gościem nie przepadałem- unikał wyzwań, kombinował itd ale trzeba mu oddać że był kawałem solidnego zawodnika. W dzisiejszej Hw Haye'a można by zestawić w wielu ciekawych potyczkach aczkolwiek myślę że jego pozycja była by zdecydowanie niższa niż kiedyś.
Co do gadek o Tysonie to na jego miejscu nie poruszałbym tego tematu wszak zwiał przed Tysonem na emeryturę a gdy zaświtał mu pomysł o powrocie stanowczo wykluczał przeprowadzenie 2 -krotnie zapowiadanego starcia bo jak twierdził nie będzie dawał Tysonowi zarobić :D Hmmm...
Rollins co ty zrobisz jak do walki Fury Władimir dojdzie to ja nie wiem. A nie wiem. Tak jak w przypadku Mayweathera wymyślisz kolejne gówno do forsowania. Weź chłopie odpocznij od boksu. Dobrze Ci to zrobi...
Co do szans może i ma duże bo wynoszą od 15-20% ale nie z takimi Władimir sobie radził. Tam nie będzie pykania na lewe. W tej walce od pierwszych minut Władimir uruchomi prawą rękę. Zobaczymy jak Fury się zachowa po czysto przyjętym prawym bo dotychczasowe występy raczej nie wskazują na to że przyjmie cios jednego z najmocniej bijących zawodników na świecie z uśmiechem na twarzy.
Ale zobaczymy. Może i postawi ciężkie warunki. Kto wie. Akurat mnie do klasy Fury'ego przekonywać raczej nie nigdy nie trzeba było aczkolwiek nie zapominam z kim będzie walczył.
Opisać Haye'a z dokonań, jako byłego pogromcę Tomka Bonina, to jak przedstawiać Jana Pawła II, jako miłośnika kremówek.
"Opisać Haye'a z dokonań, jako byłego pogromcę Tomka Bonina, to jak przedstawiać Jana Pawła II, jako miłośnika kremówek."
Świetny komentarz. Redakcja powinna nagradzać najlepsze komentarze. Powinna być opcja zgłaszania komentarzy, a na koniec miesiąca, na przykład, głosowanie - i jakaś symboliczna nagroda.
W drugą stronę tak samo - najgorszy komentarz - i nagroda kwaśnego ogórka.