DAVID PRICE: STAĆ MNIE NA WYGRANĄ Z JOSHUĄ CZY WILDEREM
Davida Price'a (19-2, 16 KO) czeka wkrótce walka o mistrzostwo Europy wagi ciężkiej, lecz brązowy medalista olimpijski z Pekinu jest przekonany, że stać go na większe trofea i zwycięstwa. Pięściarz z Liverpoolu twierdzi, iż stać go na wygraną z robiącym wielkie spustoszenie wśród rywali rodakiem Anthonym Joshuą (13-0, 13 KO) oraz zasiadającym na tronie organizacji WBC Deontay Wilderem (34-0, 33 KO).
- Jeszcze przed jego spotkaniem z Ericem Moliną byłem o tym przekonany, a ta walka tylko mnie w tym utwierdziła. W ewentualnym pojedynku byłbym w stanie trafić go swoim ciosem i znokautować. Oczywiście on mógłby zrobić to samo ze mną, ale przecież o to chodzi w wadze ciężkiej. Wilder był zraniony przez Molinę, który tak naprawdę nigdy nie powinien dostąpić walki o mistrzostwo świata. Będę gotów spotkać się z nim praktycznie w każdym momencie, choć wątpię, by oni chcieli takiej potyczki - stwierdził ponad dwumetrowy olbrzym.
- Jeśli chodzi o Joshuę, to mam podobne odczucia. To tylko człowiek i może być znokautowany. Póki co wygląda świetnie, jednak jego rywale opierają się o liny i sami nie wyprowadzają uderzeń. Anthony nie musi więc kalkulować i po prostu idzie do przodu wywierając pressing. Nic nie chcę mu odbierać, ale wierzę, że jego również jestem w stanie pobić - dodał Price.
Niestety z owego pana raczej nic wielkiego nikt już nie wyciśnie.
Price jest statyczny i wolny ,do tego ostatnio u Sauerlanda dostaje rywali z najnizszej polki ,a i tak calowal sie z deskami. Nie wiem, ale mi sie wydaje ,ze gosc nic duzego nie osiagnie.
A szczególnie z Thompsonem LoL beka z typa.
pamietam ze ten bregy raz przegral z jakims polakiem na k1
a prajsik - hehehe :D
Przypomina mi się walka Ortiza z niezwyciężonym wówczas Andre Berto. Mówiło się, że Ortiz jak trafi na silnego Berto to zmięknie i przegra, a ten jako pretendent pokazał, że da radę.