CHAVEZ: MUSIAŁEM TRENOWAĆ SAM, ROACH POJAWIAŁ SIĘ TYLKO NA WALKĘ
Lenistwo Julio Cesara Chaveza Jr (48-2-1, 32 KO) jest wszystkim znane, ale Meksykanin twierdzi, że równie, jeżeli nie bardziej leniwi byli zawsze jego trenerzy. - Musiałem trenować sam! - powiedział.
Chavez, który w ostatniej walce doznał dotkliwej porażki z rąk Andrzeja Fonfary, przygotowuje się obecnie pod okiem Roberta Garcii do powrotu na ring. Nowy szkoleniowiec zabrał go do swojego gymu w Riverside, aby bokser mógł całkowicie skupić się na treningu. W przeszłości syn słynnego "Cesarza" często bagatelizował przygotowania i zdarzało się nawet, że trenował w domu. 29-latek tłumaczy jednak, że nie robił tego z lenistwa.
- Po prostu nie miał mnie kto trenować. Musiałem pracować sam. Freddie Roach pokazywał się dopiero na samą walkę. Jakoś nikt o tym nigdy nie mówi, ale taka jest prawda. Teraz w końcu mam kogoś, kto mną pokieruje - stwierdził.
Pierwszą walkę z Garcią w narożniku Chavez stoczy 18 lipca na gali w El Paso. Jego rywalem będzie Marcos Reyes (33-2, 24 KO).
http://www.bokser.org/content/2015/06/18/115811/index.jsp
Jak widać stary pier...lił bzdury, a moje przypuszczenia chyba okazują się zasadne:
lRollinsl Data: 18-06-2015 12:12:49
Nawet jeśli Julio się nie przykłada do treningów, to tatuś i tak będzie wychwalał.
A co ma mówić? Że Julio dalej kładzie lagę?