KOTELNIK: USYK WALCZY Z INWALIDAMI
Wicemistrz olimpijski z Sydney Andrij Kotelnik bardzo sceptycznie odnosi się do talentu swego rodaka Ołeksandra Usyka (7-0, 7 KO). - On stał się popularny dzięki temu, że jest showmanem, a nie ze względu na umiejętności bokserskie - mówi starszy z Ukraińców.
Usyk, który dwanaście lat po olimpijskim sukcesie Kotelnika zdobył złoto na igrzyskach w Londynie, kreowany jest na nową gwiazdę wagi junior ciężkiej. Początek zawodowej kariery ma bardzo udany - wszystkie siedem walk wygrał przed czasem. Na Kotelniku nie robi to jednak wrażenia.
- Jeżeli Usyk nadal będzie walczyć z inwalidami, nieprędko zostanie mistrzem. On ma potencjał, ale musi wkroczyć na niebezpieczniejszy teren. Na razie boksuje z puszkami soku pomidorowego i na tym tle wygląda nawet dobrze. W ostatniej jego walce pojawiły się jednak znaki zapytania. Gdyby sędzia jej nie przerwał, przeboksowałby pełny dystans z Kniaziewem. A Kniaziew jest poniżej przeciętnej - powiedział.
Kotelnik nie odbiera Usykowi charakteru, ale życzyłby sobie, aby szedł on w parze z poczynaniami w ringu. - Gość jest popularny z powodu charyzmy i swojego zachowania, a nie z przyczyn bokserskich. Fakt faktem, że hopaka tańczył na igrzyskach bardzo ładnie. Szkoda, że tyle się nie mówi o Wasylu Łomaczence, który zdobył na amatorstwie więcej tytułów niż cały ukraiński zespół bokserski w historii - podsumował.
Według mnie Ukrainiec to mega talent ale jego prowadzenie nazwałbym oszczędnym. Rywale może słabi nie są ale ni jak się mają do potencjału jaki prezentuje Usyk. Nie oczekuje tak odważnego prowadzenia jak Łomaczenki ( a talentem mu nie ustępuje ) ale po pierwszych trzech, czterech walkach poprzeczka powinna powędrować do góry.
Niby wszystko jest OK, Usyk pnie się w rankingach, wszystko gładko wygrywa. Ale czegoś tu brakuje, nie ma wyzwań które inspirują do podnoszenia umiejętności.
https://www.youtube.com/watch?v=-XcB5AMA4ac
Oni wiedza za sa gotowi na kazdego, wiec nie gadac glupot! Usyk to artysta