PORTER CHCE MAYWEATHERA. 'WIELKI BRAT POWINIEN POMŚCIĆ BRONERA'
Mały brat nie podołał, może uda się dużemu? Shawn Porter (26-1-1, 16 KO) liczy na to, że Floyd Mayweather Jr (48-0, 26 KO) zechce pomścić Adriena Bronera (30-2, 22 KO), którego "Showtime" pokonał minionej nocy w Las Vegas, i zdecyduje się skrzyżować z nim rękawice.
- Myślę, że wielki brat powinien pomścić małego. Stoczyliśmy z Bronerem walkę o Ohio, teraz czas na walkę o Las Vegas z Mayweatherem. Nie zamierzam jednak błagać Floyda o ten pojedynek. Jak będzie chciał, to się zmierzymy, a jak nie, to znajdę sobie innego rywala - powiedział Porter.
28-letni Amerykanin chętnie zaboksowałby też z inną wielką gwiazdą pięściarstwa, Mannym Pacquiao (57-6-2, 38 KO). Jeżeli żadna z tych walk nie dojdzie do skutku, poszuka innych, mniej intratnych, ale równie interesujących wyzwań.
- Pojedynek z Keithem Thurmanem byłby świetny, bardzo zacięty. Tak samo walka z Marcosem Maidaną. Chciałem się z nim spróbować zaraz po jego walce z Bronerem. Zobaczymy, co z tego wszystkiego wyjdzie - stwierdził.
bosze... kolejny trol?
http://ringtv.craveonline.com/news/392479-ohio-crowns-shawn-porter-broner-falls-by-ud --- The Ring
Porter wygrał co najmniej 115:111 (ja miałem 116:110) Kell Brook punktowal 117:112 dla Portera. Wypunktowanie tej walki dla Bronera świadczy o kompletnym braku wiedzy lub wypijaniu o kilka piwek za dużo dzisiejszej nocy. Co zrobił w tej walce Broner? Paniczna obrona i używanie przedramienia częściej niż rękawic, oddawał po kolei rundy nie robiąc w nich nic, aż w końcu ulokował jeden dobry cios w ostatniej rundzie.
Broner to a tamto no gdzie jesteście mądrale cicho sza znowu nietrafiony co?
Oczywiście, że tak. Ja dałem Porterowi 8 rund. Nawet sam Broner wiedział po walce, że to przegrał, wystarczyło spojrzeć na jego reakcję. Pewnie jutro powie co innego, ale to nie ma znaczenia. Profesjonalista Porter wygrał, przegrał też na szczęście ten beznadziejny wynalazek w postaci umownego limitu.
Broner, gdyby nie KnockDown, przesrałby do zera. Cały czas klincz bez akcji i paniczne uciekanie (5 i 6 runda to apogeum biegania, maraton jak na olimpiadzie) Wiele wcześniej planowanych akcji Bronera totalnie mu nie wychodziło, i to nie na zasadzie, że trafiał na rękawice, tylko po prostu pruł powietrze. Porter może był niecelny dosyc ale cały czas nacierał, dużo prostych wyprowadzał, rozpoczynał akcje z seriami i część tego weszła.
Weeks mógł za zapasy dać ostrzeżenie wcześniej, ale też nie musiał, sędziował dobrze i nie można mieć do niego pretensji.
Podsumowujęc: w sumie przejebka Bronera do zera bo mimo KD miał odebrany punkt.
Czasami zdażają się głupki i debile co jeżdżą ekstra furami, mają blond raszple za partnerkę a pogadać z nimi można jedynie o niczym... ale jakiś zakres swojego życia mają spełniony tzn. coś im wychodzi np ciężka praca na budowie i dzięki temu mają stabilne życie. Broner jest innym typem debila, tzn. pod płaszczem starszego brata nasz Minie Me zachłysnął sie i myślał że jemu też coś wychodzi, ale przeliczył się bo Portera nie uważam za ścisłą czołówkę - taki typ żekłbym dobry z bardzo dobrymi wyskokami, a i tak Bronia ograł do zera. Więc Broniu info dla ciebie, jesteś debilem i w życiu i w boksie...
Średniak z dobrym prowadzeniem i tyle, ten czas się skończył, czołówka go kosi.
Porter grzeczny chłopak, z twarzy widać że miły gość, żaden sukinkot co ćwiczy bo go wychowywała pseuda gangsta ulica - tylko sportowiec.
Życzę sukcesów, ale duuuuużo pracy przed nim.
W sumie Broner co by nie mówić zarobił troche i pod skrzydłami starszego "brata" raczej jeszcze troche uciuła co by mieć na kolejne panienki, także jednak Broner nie jest do końca życiową niedorajdą, pokrzyczy troche i znów dostanie jakąś w miarę kasową walkę. Co do samej walki byłem przekonany, że mimo wszystko dadzą to Bronkowi (koneksje, knockdown, kontry, celność Portera itp.), ale jednak bycie stroną aktywną popłaciło i bardzo dobrze. Dla oka brzydka walka. Gratulacje dla Portera, jednak z Floydem przegrywa do jednej bramki, chociaż cóż może zasłużył chłopak na większą kasę - może kupi sobie w końcu lepszy garnitur, niż ma jego ojciec :)
Barkley i wlasnie moze teraz sie nauczysz zeby nie byc taka placzka jaka jestes . Szukasz zawsze komentarza zeby sie do niego doczepic i stwierdzic ze ty masz wiedze a ten co komentarz napisal jej nie ma.
Zmien sie chlopie. Bo zla zabawe znalazles.