PORTER WYPUNKTOWAŁ BRONERA PO DOŚĆ KONTROWERSYJNEJ DECYZJI
Adrien Broner (30-2, 22 KO) zainkasował za ten pojedynek 1,3 miliona dolarów. Shawn Porter (26-1-1, 16 KO) okrągły milion. Na ringu w MGM Grand w Las Vegas też było równo, ale sędziowie opowiedzieli się za tym drugim.
Pierwsze sekundy to błyskawiczne kontry Bronera, ale jeszcze w pierwszej rundzie zainkasował lewy sierpowym na szczękę i na moment sklinczował. W drugiej i trzeciej trochę faulował, czym wyprowadził Portera z równowagi. Ten rzucał obszerne sierpy, jednak zdecydowana większość z nich pruła powietrze, zaś Adrien po odchyleniu karcił go bezpośrednim prawym. W czwartym starciu Shawn w końcu na moment dobrał się do skóry dawnego championa trzech dywizji, lecz za moment wszystko wróciło do normy. Broner grał nieczysto, na co miał trochę przyzwolenie ze strony Tony'ego Weeksa, a podrażniony Porter atakował bardzo chaotycznie. Nie brakowało mu ambicji i sił, za to zdecydowanie brakowało mu pomysłu na przedarcie się przez defensywę Adriena.
W ósmej odsłonie Porter skoncentrował się wyraźnie na obijaniu tułowia rywala. Wyprowadził dziesiątki takich uderzeń, jednak Broner wszystko przyjął, a tuż przed gongiem na przerwę znów skontrował krótkim lewym sierpowym. Mijały kolejne minuty, a Shawn nie był w stanie celnie i mocno złapać Adriena ciosem na szczękę. Momentami wręcz za nim biegał, ale największy aplauz na trybunach rozległ się, gdy sędzia ringowy w końcówce jedenastego starcia w końcu odebrał Bronerowi punkt za nieustanne faule - w tym wypadku wieszanie się na przeciwniku.
Broner szybko zmazał złe wrażenie. W pierwszej akcji ostatniego, dwunastego starcia, zamarkował lewy na dół i z doskoku huknął lewym sierpowym na górę. Porter padł ciężko na matę, choć szybko się z niej poderwał i po kilkunastu sekundach znów nacierał. Gdy zabrzmiał ostatni gong, na kartach sędziowskich nieoczekiwanie - przynajmniej naszym zdaniem, prowadził Porter. To właśnie na niego wskazali arbitrzy w stosunku 114:112, 115:111 i już na pewno przesadzone 118:108.
LegiaPany - jak punktowałeś kolejno?
to oszukanstwo!Wszystkich sedziow pkt ktorzy w 99% sa klaunami pracujacymi dorywczo w jezdzacych cyrkach na kolkach powinni zastapic fani
szczerze jeszcze nie wiem do konca jak to mozna zrobic ale takie cos powinien wziac pod dyskusje Al Haymon
God Bless U Al
Broner nic nie robil przez cala walke a wlasciwie to unikal jej za co sedzia odebral mu punkt bo ile mozna sie wieszac?
Porter dostaje czysty cios w ostatniej rundzie i siada na tylku zdziwiony nie mniej niz Broner, wstaje kwitujac to mina zdziwienia po czym bez problemu i zadnego zagrozenia dowozi pewne zwyciestwo do konca a caly ten cios i upadek zaciemnia obraz walki.
Kontrowersje i ciezki upadek to ten artykul i jego autor.
Pozdrawiam.
teraz ciezko mi powiedziec na 100% bo niestety walki nie ogladalem ale koniecznie jutro musze zobaczyc i ocenic dokladnie
nie ogladalem bo nie spodziewalem sie katrowersji a tu lol
Z drugiej strony ,nie liczac tej punktacji 118:108,bo to zart, to sedziowie mieli trudny orzech do zgryzienia... Po prostu mega ciezko bylo punktowac ten pojedynek.
Chaotyczny i niechlujny Porter i ciagle faulujacy,grajacy brudnym boksem Broner.
,,The Problem ,, czasami nawet zostawial lepsze wrazenie ,ale w sumie ta walka mogla isc w dwie strony.I to juz zalezalo od,, widzi mi sie,, sedziow.
ta walka mogla isc w dwie strony.I to juz zalezalo od,, widzi mi sie,, sedziow.
to jest walka bokserska a nie walka klaunow w cyrku,przypomina to walek z Pacquiao vs Bradley
do rewanzu musi dojsc a wtedy The Problem nie pomyli sie ani razu i za kare ciezko znokautuje Portera do 5rd
Natomiast czytajac to co wypisuje redakcja nie mam pytan
Piszą to w takim charakterze jak gdyby to, ze Porter bił po brzuchu ale Broner to przetrwal, oznaczalo juz, ze Porter mu nic nie zrobil i runda dla Bronera
No dajcie kur.a spokoj
Albo to ze Porter go nie trafial i nie mogl zlapac oznaczalo ze przegrywal rundy hahah xD
Na zasadzie- złap komara, jak go nie zlapiesz to wygrywa komar no ja pierdole xD
To jest podejscie uposledzonych umyslowo psychofanow Mayweathera ktory tak wlasnie punktuja jego walki- jesli nie zlapales Floyda to runde przegrywasz, a on wygrywa za ładne uciekanie hahaha xD
Czysta paranoja
Dlatego z jednej strony mnie dziwi, ale z drugiej bardzo cieszy taki werdykt sedziow.
Dosc z antyboksem
Punktowac i unikac ciosow to jedno, ale klinczowanie i faulowanie NIC NIE MA WSPOLNEGO Z SWEET OF SCIENCE wiec niech laicy tego nie mylą
To nie jest zadna genialna defensywa, to są faule i klincz i antyboks
Prawda jest taka, że Problem przestaje być problemem nawet dla dość szerokiej czołówki.
ale Floyd moim zdaniem zasluzenie i bez zadnych watpliwosci z wielka latwoscia wygral z Pacquiao
a do zostania TBE potrzebowal tylko wygranej nad genialnym filipinczykiem i okazalo sie ze jego opowiesci o byciu najleprzym okazaly sie prawda
Walki Broner vs Porter nie ogladalem bo nie spodziewalem sie przekretu ale skoro jest walek to musze obejrzec i ocenic
Floyd wygral 116-112 lub 116-113 lub 115-113 z Pacquiao (wszystko zalezy jak punktowac ostatnia runde)
w calej walce trafił 57 ciosami Pacquiao, a Pacquiao trafil Floyda 50 ciosami
Czyli ogolnie walka dosc wyrownana, choc nie skrajnie wyrownana
Co do tej walki oczywiscie nikt nie ma roszczeń, natomiast pierwsza walka z Maidaną jest fizycznie niemozliwa do wypunktowania dla Mayweathera
Jawne oszustwo
Z pierwszych 6 rund jest fizycznie niemozliwe nie dac Maidanie co najmniej 5 z nich.
Nie zapunktowanie co najmniej 5 z nich dla Maidany to jest czysta skrajna paranoja i skrajne bycie psychofanem Mayweathera
ps
Na sky sports Kell Brook jeszcze przed werdyktem powiedział, że według niego wyraźnie wygrał Porter
Punktowac i unikac ciosow to jedno, ale klinczowanie i faulowanie NIC NIE MA WSPOLNEGO Z SWEET OF SCIENCE
Floyd walczy w swietnym sweet science czyli to co nazywamy boksem bez uderzenia inaczej uderzeniembez boksu badz genialna prowokacja
Mysle ze robi to lepiej niz Muhamad Ali bo roznica jest taka ze Ali dawal sie trafiac podczas walczenia w sweet science w przeciwienstwie do Floyda ktory unika wszystkiego jak ognia
Ali miał lepsze sweet science bo on atakował i unikal ciosow. Floyd nie atakuje tylko czeka az rywal pierwszy zaatakuje po to zeby go skontrowac.
To jest duzo prostsze niz samemu atakowac a jednoczesnie unikac.
Swietnie sie stalo ze sedziowie nie dali sie oszukac na Bronera.
Laicy mysla, ze jak ktos walczy w styl jak Mayweather czy Broner, to chocby nie zadawali ciosow, rundy wygrywaja, bo rywal tez im za duzo nie zrobi.
Otoz nie- trzeba pamietac, ze styl boksera jest tylko NARZĘDZIEM, powtarzam: NA-RZĘ-DZIEM do trafiania rywala
W boksie chodzi o to aby tego rywala POBIĆ CELNYMI CIOSAMI, a styl w jakim to robisz to tylko NA-RZĘ-DZIE
Natomiast laikom sie pomieszało bo punktują rundy za NARZĘDZIE jak w przypadku Bronera czy Mayweathera, a nie za to kto kogo BIJE.
Laicy punktuja rundy dla Bronera za to, ze zniwelowal atak Portera. Tylko co z tego skoro SAM NIE TRAFIAL?
Co to za skuteczny boks zniwelowac rywala, ale samemu nie moc bić i trafiać z uwagi na ten swoj styl?
Laikom wydaje sie ze lepszym bokserem musi byc Broner
Otoz wlasnie okazalo sie ze to Porter jest lepszym bokserem bo więcej BIŁ SWOJEGO RYWALA.
Więcej pobił Bronera niz Broner jego.
Wiec kto jest lepszym bokserem?
To kto jest lepszym bokserem jest W DECYDUJACYM STOPNIU DETERMINOWANE PRZEZ SKU-TECZ-NOŚĆ
Najpierw patrzy sie na SKUTECZNOSC. Dlatego Broner nie moze byc lepszy od Portera, bo MNIEJ TRAFIAŁ PORTERA. Wielu z Was nie rozumie boksu i jest laikami w kwestiach boksu, stąd punktujecie walki nie za SKUTECZNOSC- a to jest najwazniejsze- ale za WRAŻENIE, bo wydaje sie Wam, ze skoro Broner zniwelowal atak Portera i Porter mu nic nie zrobil to z automatu wygrywa Broner. Otoz nie, nie wygrywa bo co z tego ze zniwelowal rywala skoro sam TEŻ GO NIE BIJE, NIE TRAFIA? NAJWAZNIEJSZE CO NALEZY W PIERWSZEJ KOLEJNOSCI ROZPATRYWAC TO SKU-TECZ-NOSC, TZN KTO KOGO TRAFIA, KTO KOGO BIJE. A styl w jakim sie to robi to tylko NARZEDZIE, nie nalezy tak jak @lubieznyzenon czy @trucker punktować komuś rundy bo ma 'LEPSZY' STYL!! TO JEST CZYSTA PARANOJA I LAICYZM TOTALNY
musze zobaczyc ta walke jutro, niestety wczoraj nie widzialem bo pilem w nocy i ocenie czy te klauny od sedziowania punktowego mialy racje
1. 10:9 Porter
2. 10:9* Broner
3. 10:9 Porter
4. 10:9 Porter
5. 10:9 Broner
6. 10:9 Porter
7. 10:9 Porter
8. 10:9 Porter
9. 10:9 Porter
10. 10:9 Porter
11. 10:8 Porter
12. 10:8 Broner
116:110
Karta sędziowska 114:112 i 118:109 zdecydowanie przesdzone, jedna pod Bronera, jedna pod Portera.
Data: 21-06-2015 08:26:24
Przepraszam, ale gdzie redaktor widział kontrowersyjny werdykt punktowy?? Broner walczył nieczysto i zadawał mało ciosów. Słuszne zwycięstwo Portera.
ps
Na sky sports Kell Brook jeszcze przed werdyktem powiedział, że według niego wyraźnie wygrał Porter
*
*
Kell powiedział, że wg. niego Porter zwyciężył 117:112.
Na konkurencji masz statystyki ciosow i mamy dowod kto jest lepszym bokserem
Porter oczywiscie- trafial znacznie wiecej od Bronera
W boksie nie chodzi o teatrzyk na zasadzie ze Broner zablokowal ostra ofensywe Portera i ze jego styl jest blizszy jakiemus sweet science
styl to tylko NARZĘDZIE
Tego sie nie punktuje
Skoro Porter znacznie wiecej trafil Bronera to Porter jest lepszym bokserem
Tyle w temacie
Boks to nie gimnastyka artystyczna, lubię sweet science ale poparte SKUTECZNOSCIA, za samo udawanie sweet science sie nie daje punktow, boks to nie gimnastyka artystyczna ani balet tutaj daje sie punkty za to KTO KOGO BIJE
A czy wybierasz styl Mayweathera czy Maidany zeby bic rywala to jest TWOJA OSOBISTA SPRAWA I TEGO SIE NIE PUNKTUJE
Mam nadzieje ze laicy jak @lubieznyzenon czy @trucker to przeczytaja i sie troche naucza na przyszlosc
pzejmuje boks hahaha
Szukała mucha miodu a w gównie została...HaHahAha....
Porter nie jego poziom...HaHaHaHa...
Przejmuje boks HaHaHa....
Debil który poookoooozoooł..HaHaHa...
Autor komentarza: rafal3Data: 21-06-2015 07:47:09
Punktowac i unikac ciosow to jedno, ale klinczowanie i faulowanie NIC NIE MA WSPOLNEGO Z SWEET OF SCIENCE wiec niech laicy tego nie mylą
Rafał,, jakie SWEET OF SCIENCE??? Chciałem wykrzyczeć innym znajomość angielskich zwrotów i zrobiłeś z siebie klauna, nie po raz pierwszy. Ty, który czepiałeś się innych za odmianę nazwiska Ali, powinieneś wiedzieć, że to nie SWEET OF SCIENCE ale THE SWEET SCIENCE. Brawo Rafał, nauczaj dalej.
i nie wiem, na kogo bardziej- na faulującego bronera, czy sędziego.
brawo django!
broner do wora.
że też ndam wstawał to wszystko, to zakrawa na jakiś cud. :D
Autor komentarza: rafal3Data: 21-06-2015 07:47:09
Punktowac i unikac ciosow to jedno, ale klinczowanie i faulowanie NIC NIE MA WSPOLNEGO Z SWEET OF SCIENCE wiec niech laicy tego nie mylą
Rafał,, jakie SWEET OF SCIENCE??? Chciałem wykrzyczeć innym znajomość angielskich zwrotów i zrobiłeś z siebie klauna, nie po raz pierwszy. Ty, który czepiałeś się innych za odmianę nazwiska Ali, powinieneś wiedzieć, że to nie SWEET OF SCIENCE ale THE SWEET SCIENCE. Brawo Rafał, nauczaj dalej."
------
Synek, skoncz jakies powazne wyzsze studia na powaznej uczelni a potem pyskuj do mnie z angielskim. A tutaj mialem zwykla literówkę.
Poogladaj wiecej boksu, bo jak na razie to ja Ci mowie Rocky Graziano a Ty mnie pytasz 'Rocky Marciano?'
tak wyglada obecna aproksymowana rozmowa moja z Toba na temat boksu
marny zywot twój być musi...
"sweet of science", buahahahaha...
"literówka"...hahahaha. :)
Podobno nie wolno drażnić trolla, ale musiałem Ci to ignorancie wypomnieć. To nie była literówka tylko nierozumienie pojęcia. Literówką można nazwać odmianę nazwiska Ali, ale nie "SWEET OF SCIENCE", do tego wielkimi literami. Słusznie, teraz każdy widzi jaki z Ciebie błazen. O mentorze, pamiętam, jak mówiłeś: nauczam Was. Podobnie z Twoim nieomylnym typowaniem. Przed walką nie określiłeś, kto według Ciebie wygra, nie miałeś nawet pomysłu na ewentualny scenariusz pojedynku.
Nie uważam, żeby ukończenie dobrych studiów w dzisiejszych czasach było wielkim powodem do dumy, ale nie ma sprawy, podaj maila a wyślę Ci skany dypolomu. Zapomniałeś wyśmiać niski wzrost i wagę Portera i Bronera. Mam nadzieję, że uśmiechniesz się ładnie do zdjęcia i pokażesz żółte zęby wszystkim, którzy czekają na to żeby zobaczyć chodzącą encyklopedię SWEET OF SCiENCE.
To byla literowka. Ktos kto nauczal tutaj o tzw lightning speed- ktos kto w ogole slyszal wiec o takim pojeciu w przypadku np sposobu zadawania ciosow przez Alego Twoim zdaniem nie wiedzialby ze pisze sie 'sweet science'?
Krotko mowiac twierdzisz ze profesor botaniki nie wie co to liść
Bardzo inteligentna ta Twoja dedukcja
Przed ta walka natomiast pisalem ze mnie walki karakanow za bardzo nie interesuja, za malo nawet znalem ich dwoch zeby cos typowac
Ja sie znam na wadze ciezkiej czyli boksie dla prawdziwych mezczyzn
Liliputów zostawiam Tobie
"Nie uważam, żeby ukończenie dobrych studiów w dzisiejszych czasach było wielkim powodem do dumy"
Jak konczyles jakies bzdetne studia dla nieinteligentnych to nie rozumiesz wartosci dyplomu
mgr inż matematyki i informatyki to moglbys najwyzej ogladac, bo masz za niskie IQ aby skonczyc takie studia
mail: michalszum@poczta.onet.pl
Czekam na te skany
Zaloze sie ze konczyles jakies badziewie, bo wygladasz mi na półinteligenta
Oczywiście, że to nie była literówka. Tak, tak Rafałku, wszyscy to wiemy. Nie znasz podstawowych pojęć. Zaskakuje mnie jednak, że nie jest nieomylny. Widze, że masz też inne dary, takie, jak mierzenie IQ na odległość. Opatentuj to schizofreniku. Nie znałeś jednych z najlepszych pięściarzy w swoich kategoriach, ale oczywiście almanachem boksu nadal jesteś. Czekaj na skany, tylko mi nie mów później, że dyplom jest kupiony. Poza tym taki świetny informatyk nie odsłaniałby się ze swoim IP, po którym szybko można go znaleźć.
Nie prowokuj rafałka, bo nazwie Ciebie laikiem. Z nim jest tak, że nawet jak mu bezpośrednio wytkiesz błąd, a czasami nawet i poprzesz go jego własnym cytatem, to rafałek i tak będzie szedł w zaparte.
Czyli tak jak mowie zostales rozbrojony z argumentow a jednak dalej podskakujesz.
Jak pisalem- skoro wiem co to jest 'lightning speed' Alego a Ty o tym zapewne nie wiesz, to Twoim zdaniem nie wiem jak pisze sie 'sweet science'?
Czyli znam teorie superstrun i hiperprzestrzeni ale nie znam tabliczki mnozenia- takie jest Twoje paranoiczne rozumowanie. Brawo inteligencie
"Nie znałeś jednych z najlepszych pięściarzy w swoich kategoriach"
Znalem Bronera i Portera, ale malo ich ogladalem- Bronera tylko urywki najwazniejszych walk, Portera tylko jeden urywek jakiejs walki.
Jak pisalem, liliputy mnie nie interesuja.
"Poza tym taki świetny informatyk nie odsłaniałby się ze swoim IP, po którym szybko można go znaleźć."
Jak na razie tak mnie 'znalazles' ze twierdzisz ze jestem z Lublina.
Cóz, good luck buddy
Nie wiem niczego o informatyce, ale kto, jak kto, Ty wiesz niewiele więcej.
Szkoda pięknego dnia na Ciebie.
Wiesz wszystko poza tym, co to jest tale of the tape i the sweet science. Dziękuję, dobranoc.
Wszystkim poza naszym trollem życzę miłej niedzieli.
rafal3
Nie wiem niczego o informatyce, ale kto, jak kto, Ty wiesz niewiele więcej.
Szkoda pięknego dnia na Ciebie."
Lol
xD
Pomijajac juz te Twoje zarty to czekam na te skany dyplomow- pamietaj synku, ja o tym nie zapominam i nie zamierzam zapomniec :)
Czekam na te Twoje skany, jak na razie wciaz nic nie doszlo, a tak gadales przeciez ze wyksztalcenie to nic i ze Ty masz je takie i owakie :D
No to czekamy
Stawiałem Bronera na pkty i się przejechałem. On nie robił w tej walce kompletnie nic. Unikał i nie oddawał. Kilka razy trafił krótkim lewym sierpem na odejsćiu w lewo i raz posadził Portera, to wszystko.
Shawn wywierał presje i wyprowadzał ciosy na doł i na górę.
Nie było wałka nie przeginajcie...
- malo ruchliwy na nogach
- daje sie spychac na liny i nie wychodzi z nich z ciosem
- nie wychodzi z klinczu z ciosami/kombinacjami
- powyzsze cechy przekladaja sie na niska aktywnosc
Do polowy pierwszego pojedynku tak walczyl Floyd z Maidana i tak walczy kazda walke Broner. Precyzja i szybkie rece nie wystarczaja, gdy nie umie sie plynnie przejsc z obrony do ataku i jest sie niekoniecznie lotnym na nogach. Idealna ilustracja roznicy miedy Floydem a Broner jest dla mnie np. spozob w jaki Floyd raz za razem wychodzil z ciosem z naroznika w walce z Mannym, osmieszajac go w ten sposob. Broner nie umie tego i wielu innych sztuczek. Dlatego po porazce z Maidana ocenialem, ze na napierajacy Porter to tez bedzie niekorzystny styl dla AB. Zreszta pokazala to juz walka z Paulie Malinaggiem, ktory gdyby mial wiecej pary, to tez stlamsilby Bronera w taki sam sposob. Adrien to ewidentny talent, ale nie tylko nie potrafi sie adaptowac w trakcie pojedynku (jak Floyd), ale nawet nie uczy sie poki co na swoich porazkach i nie eliminuje slabosci swojego boksu, z ktorym zawsze bedzie mial duze problemy z powstrzymaniem swarmerow wyzszej klasy, podczas gdy Mayweather umie ich rozmontowac.