DE LA HOYA: GŁÓD BOKSU JEST PRZERAŻAJĄCY
Po przylocie do Montrealu, gdzie promuje sobotnią galę Lemieux-N'Dam, Oscar De La Hoya potwierdził, że nie zamierza wracać na ring. - Jestem świadomy tego, że powrót mógłby być niebezpieczny dla mojego zdrowia - powiedział.
Na początku czerwca "Złoty Chłopiec" przyznał, że cały czas ciągnie go do ringu i być może po blisko siedmiu latach przerwy ponownie zaprezentuje się kibicom. Słysząc to, walkę jednemu z najbardziej zyskownych pięściarzy w historii zaproponowali słynni Roy Jones Jr, Shane Mosley, a ostatnio nawet Floyd Mayweather Jr.
- Naprawdę rozważałem powrót. Chciałem to zrobić, ale to niemożliwe - oświadczył w czwartkowy wieczór 42-letni promotor. - Każdego dnia myślę o tym, żeby stoczyć przynajmniej jeszcze jedną walkę. Zdałem sobie jednak sprawę, że to nie jest najlepsze rozwiązanie, dlatego skupię się na budowaniu nowej generacji bokserów. Świadomość tego, że wciąż drzemie w tobie głód boksu, może być przerażająca. Wiem jednak, że nie mogę już zakładać rękawic. Wiem, że gdybym wrócił na ring, mogłoby to być niebezpieczne dla mojego zdrowia.
De La Hoya po raz ostatni boksował w grudniu 2008 roku. Przegrał wtedy przez poddanie po ósmej rundzie z Mannym Pacquiao.
w przeciwienstwie do narkotykow, ktore sa bardzo bezpieczne :)