MASKAJEW: POWIETKIN MOŻE SZYBKO ZNOKAUTOWAĆ WILDERA
Były mistrz wagi ciężkiej Oleg Maskajew daje swojemu rodakowi Aleksandrowi Powietkinowi (29-1, 21 KO) duże szanse na pokonanie czempiona WBC Deontaya Wildera (34-0, 33 KO). Zdaniem starszego z Rosjan walka może być bardzo krótka.
- To będzie interesujący pojedynek. "Sasza" jest teraz w gazie, szczególnie zaimponował mi walką z Perezem. Obrona to słaba strona Wildera i myślę, że Aleksander będzie mógł to wykorzystać, szczególnie w pierwszych rundach - stwierdził 46-latek.
Negocjacje w sprawie pojedynku Rosjanina z Amerykaninem mają ruszyć w październiku. Jeżeli Powietkin pokona "Brązowego Bombardiera", możliwe, że później zmierzy się z innym mistrzem, swoim jedynym pogromcą - Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO).
- Pierwsza walka była trudna, "Sasza" musi się zrewanżować za tę porażkę - powiedział Maskajew, dodając, że pomysł Kliczki, aby drugie starcie odbyło się w Kijowie, nie jest zbyt dobry: - Będzie za dużo napięcie, nie ma potrzeby, aby Powietkin tam walczył.
Sądzę, że walka rozegra się na pełnym dystansie, wynik otwarty.
Nie zgodze sie i uwazam ze Wilder skosi i skonczy opaslego Sasze w ciagu max. 3 rund. Wilder stal sie w ostatnich kilku walkach, w ktorych zmierzyl sie z absolutneym topem wagi ciezkiej, zawodnikiem dojrzalym, rozwinal sie, udowodnil swoja wartosc oraz jakosc i przeobrazil sie mozna by powiedziec w starego ringowego wyjadacza.
Na wygrana zbyt duzych realnych szans nie ma
z kim sie zmierzyl w ostatnich walkach ? z topem HW?
kurde chyba przegapilem te walki ....a tak czekalem
"niemniej Povietkin jest raczej dość twardy. W końcu z Władem przetrwał cały dystans. "
Raczej nie tak twardy jak Stiverne
Jeszcze nie bylo rywala z Wilderem ktory by nie padl lub nie przegral przez TKO.
Stiverne tez lezal w 2 rundzie
Łakomy na proste i jaby Sasza jesli w ogole nie padnie w tej walce ani razu to juz zaliczy duzy sukces
Wygrana to raczej pobozne zyczenia, jakies 25% szans patrzac obiektywnie
Osobiscie uwazam, ze Deontay Wilder znokautuje Povetkina, ale to jakby nie bylo boks I w ringu zdarzyc moze sie wszystk, wiec licze ze haymon nie da sie zaskoczyc...lol...
Saszka świetnie skraca dystans, natomiast Wilder wyraźnie gubi się, gdy mu ktoś wejdzie w półdystans - panikuje jeszcze bardziej niż Kliczko. Zauważcie, że całkowicie spasiony i wolny jak much a w smole Molina potrafił "pogubić" Wildera. Uważam, że ostatnia walka pokazała, jak bardzo niepoukładany jest Wilder, a Sasza boksujący od jakichś 20 lat spokojnie to wykorzysta.
W półdystansie Sasza dobrze się broni i kosi krótkimi sierpami, które - nie zapominajmy - mają swój ciężar. Wilder na razie nie ma na to odpowiedzi, ale może się podszkoli jeszcze.
Sasza jest odporny na ciosy - może nie ma szczęki z granitu, ale na pewno nie jest szklany, a przy jego unikach szansa, że go pogubiony Wilder pod presją czysto trafi, raczej wielka nie jest. Jeśli w ogóle, to stanie się to raczej w późniejszych rundach.
Na pewno wadą Saszy było dotąd przygotowanie fizyczne i tutaj upatrywałbym głównego zagrożenia - może być tak, że go po prostu Wilder zajedzie kondycyjnie, bo akurat w atletyczności Wilder zostawia Saszkę w przedbiegach. Z drugiej strony Sasza ewidentnie przeżywa drugą hormonalną młodość - musieli mu nieźle ustawić tę nową "dietę" ;) Wydaje mi się też, że Wilder może nie doceniać dynamiki i techniki Saszy.
Z drugiej strony - Wilder na pewno ma czym poskładać każdego zawodnika w HW i może odmienić obraz walki w każdym momencie. Wydaje mi się jednak, że doświadczenie, technika i dynamika wezmą górę i Sasza pokona Bumbardiera przez KO/TKO do 8 rundy.
TLDR: Wilder dziurawy i potencjalnie szklany, Sasza zbyt doświadczony. 65%-35% dla Saszy.
z kim sie zmierzyl w ostatnich walkach ? z topem HW?"
Pokonal notowanego powszechnie przed walka na pozycji numer 3-4 na swiecie Bermane Stiverne'a. Nie tylko pokonal, ale zdominowal 120-108...lol... To malo? Czegoz wiecej nawet zwykly "hejter" moze wymagac od mistrza WBC?
Oczywiscie, ze w waszych opiniach, Stiverne po walce stal sie juz natychmiast "bumem" ale to juz tylko wasz polski problem, ze wszzystkich, nawet siebie samych deprecjonujecie w sposob wrecz przedziwnie nielogiczny.
hahahahaha
co za debil
co za debil"
Typowe polskie prostactwo forumowe. W momencie nieumiejetnosci kontrargumentowania, najlepiej uciec sie do wyzwisk.
A ja widzę pewne, chociaż niekoniecznie łatwe zwycięstwo Powietkina:
Saszka świetnie skraca dystans, natomiast Wilder wyraźnie gubi się, gdy mu ktoś wejdzie w półdystans - panikuje jeszcze bardziej niż Kliczko. Zauważcie, że całkowicie spasiony i wolny jak much a w smole Molina potrafił "pogubić" Wildera. Uważam, że ostatnia walka pokazała, jak bardzo niepoukładany jest Wilder, a Sasza boksujący od jakichś 20 lat spokojnie to wykorzysta."
To wszystko prawda, tylko zapomniales o olbrzymiej roznicy warunkow fizycznych. Jak Povetkin przedostanie sie do tego poldystansu? Ja mysle, ze walka bedzie bardziej wygladala na schematyczny, nieustanny jab, jab, jab I od czasu potezny prosty Wildera, ktory IMHO zrani Sovieta.
Sam wzrost jeszcze nie jest powodem dla ktorego Powietkin raczej tej walki nie wygra (choc troche szans ma)
Już taki Michael Spinks 190 cm, gdyby nie mial szklanej szczeki, moglby wypunktowac Wildera, bo to byl swietny technicznie zawodnik
Ale wlasnie sek w tym ze on byl ruchliwy, atletyczny, szybki, szybki na nogach
To nie byl maly przygrubawy muł jak Powietkin
To byl zawodnik jak za starych old schoolowych lat
Taki gosc jak on, Holmes nie mowiac nawet o Alim mogliby wypunktowac Wildera- co do Holmesa to jestem pewien, Spinks byl zbyt szklany
Wiec to nie tak, ze Powietkin jest za maly, ze z jego wzrostem sie 'nie da' wygrac
Oczywiscie ze sie da, ale taki muł jak Powietkin raczej tego nie zrobi
Co do walki z Powietkinem to oczywistym jest ze potezny i doswiadczony Wilder zbije Saszke jak psa i zdeklasuje bowiem dla kazdego milosnika szermierki na piesci jest jasnym i oczywistym ze Wilder jest nowym objawieniem w wadze ciezkiej i jej dominatorem na dlugie dlugie lata.
Mowiac to, zgadzam sie z toba, ze Wilder walke z Povetkinem powinien wygrac bez wiekszych klopotow, a to glownie ze wzgledu na style obu piesciarzy, ktore predysponuja wlasnie Deontaya a nie Alexandra.
Osobiscie cenie Povetkina I uwazam go w chwili obecnej za #3 w wadze ciezkiej, ale Wilder to nie leniwy Perez czy slabiutki Charr. Amerykanin ma niezly jab I jezeli bedzie go uzywal w odpowiedni sposob, nie pozwoli Povetkinovi na poldystans a juz z pewnoscia nie zbyt czesto. Ponadto, Deontay jest bardzo mobilny jak na wage ciezka I moze wydawac sie, ze czasami ucieka na tych swoich cienkich nozkach nieskladnie, ale robi to bardzo efektywnie. Ponadto, sila ciosu w tej walce bedzie ekstremalnie istotna. Wilder trafi Povetkina I to z pewnoscia nie raz, a to bedzie oznaczalo, ze nokaut bedzie wisial w powietrzu do konca. Nie sadze, ze Soviet jest w stanie wykonczyc Wildera I wygrac przed czasem.
Z Wilderem jedyne szanse moglby miec Wladimir Kliczko, choc nie bylby faworytem, no i oczywiscie ze starych zawodnikow mysle ze tylko Aliemu dawalbym maksymalnie 49% szans na wygrana ale po meczarnich.
Nieczyste moskiewskie gry-idiota czy prowokator ? "
Nie szukal czlonkow swojej rodziny pomiedzy name...lol.. a jak nie umiesz niczego napisac o boksie, podzielic sie swoimi doswiadczeniami, to zamilcz dzieciaku, bo to nie piaskownica.
W ogole uwazam jak wiekszosc ekspertow ze Powietkin jest slaby, niedoswiadczony, niesprawdzony, wolny jak keczap, otluszczony jak mul, zbyt niski, za maly, brakuje mu kondycji i sily pojedynczego ciosu, wspomaga sie sterydami a jego pseudo kariera na tle dokonan mistrza Wildera wypada blado i po prostu slabo. Definitywnie ta konfrontacja skonczy sie KO na Saszy. "
Popadanie w skrajna ironie jest zbedne. Ja doceniam np. bardzo Sovieta I uwazam, ze to zdecydowanie w chwili biezacej #3 wagi ciezkiej. Mowiac to, w konfrontacji z Wilderem nie widze u niego zbyt wielu argumentow, glownie ze wzgledu na styl obu piesciarzy I roznice warunkow fizycznych. Wilder moze miec znacznie wiecej klopotow z piesciarzami pokroju Joshua czy Fury, niz z Povetkinem, ktorego cenie bardziej.
Wład tez woli walke z Wilderem niz z Furym , Wildera miał na sparingach i wie ze mozna go na dupie posadzic a Fury to wielka niewiadoma ktora moim zdaniem moglaby Władke zaskoczyc w kilku płaszczyznach i walke wygrac
dlatego walke unifikacyjna widze duzo bardziej realnie niz walki obowiazkowe
...nie dziwie sie ze oboz amerykanina zrobi wszystko zeby tej walki nie było..."
A kto powiedzial, ze oboz AMERYKANINA bedzie robil wszystko, by tej walki uniknac???
Wildera miał na sparingach i wie ze mozna go na dupie posadzic..."
lol... na jakiej to niby zasadzie, sparingi z Wilderem, czy zreszta jakimkolwiek innym piesciarzem moga indykowac takie teorie...lol... Jakbys dziscko byl pare razy w ringu I odbyl sparingi zadaniowe, wiedzialbys iz taki bzdety jak wypisujesz sa smieszne...
Czy tutaj całe forum jest naćpane?
COP, mówisz jab jab jab i co jakiś czas prawy. Uważam, że właśnie o tym elemencie najszybciej zapomina Wilder, gdy ktoś ciśnie w jego kierunku, nawet waciany Molina. Wilder właśnie ten swój jab miał delikatnie mówiąc "nieporywający" (często niecelny i spóźniony) z takim bumem jak Molina. Powietkin to wykorzysta i z łatwością skróci dystans. Po walce z Moliną po prostu nie umiem sobie wyobrazić, żeby doświadczony Powietkin miał tego nie wykorzystać, skoro ja laik nawet to widzę...
Top 10 HEAVYWEIGHT DIVISION
June, 2015
by cop
1. Wladimir Klitschko
2. Deontay Wilder
2. Alexander Povetkin
3. Bermane Stiverne
5. Bryant Jennings
6. Tyson Fury
7. Vyacheslav Glazkov
8. Anthony Joshua
9. Joseph Parker
10.Charles Martin & Chris Arreola
COP, mówisz jab jab jab i co jakiś czas prawy. Uważam, że właśnie o tym elemencie najszybciej zapomina Wilder, gdy ktoś ciśnie w jego kierunku, nawet waciany Molina."
Owszem, czasami wyglada na to, ze lekcewazy swoich rywali I zapomina o aktywnosci w uzywaniu jab I czestszym prawym. Mowiac to, bierz pod uwage walke ze Stivernem, do ktorej Wilder podszedl calkowicie kondycyjnie, strategicznie I motywacyjnie przygotowany a rezultat kompletnej dominacji mielismy szanse wszyscy zobaczyc.
Teraz, popelniles powazny blad nazywajac Erica Moline "waciany"... Oczywiscie jest to piesciarz o nie najwyzszych zdolnosciach technicznych czy bajecznej szybkosci, ale to jeden z najmopcniej bijacych ciezkichw tej dywizji. Taka opinia panuje w branzy. Molina potrafil w kazdej ze swoich walk zranic pojedynczym ciosem swoich wszystkich przeciwnikow, nawet je te pojedynki przegral. Molina to jest wlasnie solidny puncher I daleko mu do "waciaka". Tak to mozna okreslic Puleva czy Cunninghama...lol..
Czy tutaj całe forum jest naćpane?"
lol...sluszna obserwacja. ja tez sie czasmi nad tym zastanawiam. Doszedlem jednak do wniosku, ze to nie kwestia "nacpania sie" a zwyklego braku wiedzy, badz jakichkolweik doswiadczen zwiazanych z partycypowanie w bokserskim zyciu. Wiekszosc tutaj ponadto, nie umie slecic jednego porawnego zdania w jedynym jezyku jaki powinni znac a na dodatek, brak kultury osobistej I nieznajomosc zasad konstruktywnej polemiki bez uzywania wyzwisk I epeitetow jest wrecz oszalamiajaca.
Co do stanu zadurznia, to czytalem parokrotnie "wypowiedzi" pod cyklicznym tematem WASZYM ZDANIEM I tam niestety musze sie przyznac jest rzeczywisnie radossna "tworczosc" pijanej gawiedzi. Nie wiem czy "cpaja" czy tylko pija jak pizza, ale takiech blazenskich wpisow to trudno znalez na jakimkolwiek znanym mi forum bokserskim. To tylko taka moja subiektywna refleksja dotyczaca twojego zdania powyzej....
wypierdalaj na WASZE amerykanskie fora buraku i nie wkurwiaj ludzi swoja osoba
mam ci to napisac w jeszcze 3 jezykach czy po NASZEMU ci wystarczy?
cop, wypierdalaj na WASZE amerykanskie fora buraku i nie wkurwiaj ludzi swoja osoba"
Nic bardziej nie smieszy jak sfrustrowane chamstwo...lol... a buraka to poszukaj wsrod swoich bliskich, gdyz sadzac po twoim zachowaniu, z takiego kregu sie wywodzisz...lol...
Dopowiem tylko ze nie popadam wcale w zadne skrajnosci ani nie ironizuje bo naprawde obiektywnie I realnie uwazam ze nasz Donatan Wilder z latwoscia sobie poradzi z ospalym, otluszczonym I nieduzym Sasza w ciagu maksymalnie 3 rund. Wilder to obecnie wielki mistrz oraz bezdyskusyjny czempion-dominator i nie widac nikogo na horyzoncie kto moglby go zdetronizowac."
Sarkazm nie zastapi konstruktywizmu, ktorego na tym forum brakuje. Badz powazniejszy prosze...lol...
Data: 17-06-2015 15:57:24
"DandD Data: 17-06-2015 15:52:19
Wildera miał na sparingach i wie ze mozna go na dupie posadzic..."
lol... na jakiej to niby zasadzie, sparingi z Wilderem, czy zreszta jakimkolwiek innym piesciarzem moga indykowac takie teorie...lol... Jakbys dziscko byl pare razy w ringu I odbyl sparingi zadaniowe, wiedzialbys iz taki bzdety jak wypisujesz sa smieszne...
sparingi zawodowe u Kliczko , czy Ty sobie żarty robisz , od dawna wiadomo ze Kliczko na sparingach sie nie patyczkuje szczegolnie z prospektami ktorym juz na tych sparingach chce wbic do głowy ze to nie ich level
znasz jakiegos zawodnika ktory przed wazna walka robi tylko sparingi zadaniowe
jedno nazwisko dude
Stiverne ma twardszy łeb ale tylko troche i Sasza tez umiw przyjac bomby i przezyc
a dalej to juz tylko Sasza , praca nog , skracanie dysatnsu ,szybksoc , skladanie kombinacji , połdystans
to ze Wilder nie bez problemwów wypykał na wstecznym bware nie gwarantuje ze w taki sposob pokona Sasze , albo Wilder w 1-2 rd ubije Sasze albo sam skonczy na deskach
Data: 17-06-2015 16:51:01
""Callisto Data: 17-06-2015 16:44:59
Dopowiem tylko ze nie popadam wcale w zadne skrajnosci ani nie ironizuje bo naprawde obiektywnie I realnie uwazam ze nasz Donatan Wilder z latwoscia sobie poradzi z ospalym, otluszczonym I nieduzym Sasza w ciagu maksymalnie 3 rund. Wilder to obecnie wielki mistrz oraz bezdyskusyjny czempion-dominator i nie widac nikogo na horyzoncie kto moglby go zdetronizowac."
Sarkazm nie zastapi konstruktywizmu, ktorego na tym forum brakuje. Badz powazniejszy prosze...lol... "
Pokaz mi Kolego w ktorym miejscu mojej wypowiedzi odkryles ten niby sarkazm bo ja takich intencji wcale nie mialem. A moze rowniez jestes skrytym hejterem Mistrza Wildera ...!?
26 rywali to byly ,nawet nie bede obrazal ,,bumow,,
Mial z 5 wypalonych journeyanow.
Obsranego ,przecietnego Scott'a ,ktory mogl chociaz udac,ze sie rozchorowal czy skrecil kostke zamiast odpiepszac ta szopke
Moline ,ktory jest co najwyzej sredniakiem,przy okzaji wolnym jak mul.
No i deser ,Stiverne.. Kto to jest Stiverne ?
Gosc w swoim rekordzie,po za wypalonym , tlustym, obzartym pizza i Buritos Arreola ,niepokonal nikogo z jakim kolwiek pozadnym nazwiskiem..Na dodatek Amerykanin z Meksykanskimi korzeniami mu mocno lezal stylowo.
Ledwo uporal sie z zawsze przecietnym ,rozbitym Austinem .Zremisowal walke z jakims kelnerem,a z kolejnym kelnerem -Kingem ,przegral przed czasem . Do tego wszystkiego walczyl na maxa rzadko i prowadzony byl typowo federacyjnie. Czyli szedl droga WBC ,i tu dobra robota promotora. Wnioskuje ,ze Stiverne wcale nie pokazal na zawodostwie ,czegos czym mozna by sie zachwycac,i traktowac jako ,,wielka,, weryfikacje Wildera
Na weryfikacje i mowienie ,jak nie ktorzy ,ze rozjedzie wszystkim trzeba zaczekac.. Narazie tylko solidni Stiverne i Molina pokazali ,ze mozna z nim dluzej boksowac . Musi walczyc z zawodnikami jak: Glazkov ,Jennings
,Pulev, Fury ,nawet mniejszy duzo ,ale rowniez atletyczny Cunningham ..To tylko przyklady .Po takich pojedynkach mozna goscia weryfikowac. Ale na razie nie dal powodu ,zeby go tak faworyzowac z takim bokserem jak Povietkin .No ludzie gosc ma bagaz doswiadczenia ,umiejetnosci ,trudne boje z wymagajacymi rywalami za soba ,do tego przezywa druga mlodosc i wyglada znacznie lepiej niz kiedys,nie wiem czy przez ta rosyjska ,,diete,, czy tez nie.Nie moge oceniac ,jak nie wiem.
Tak jak kiedys mowilem ,dla dobra HW chce wygranej Wildera. Ale faworytem 70% - 30% bezsprzecznie Sasza.
"Byloby duzym bledem dac sie wciagnac w nieczyste moskiewskie gry, gdyz przy klasie Povetkina,taki pojedynek moglby skonczyc sie po 12 rundach a na jakas sprawiedliwa decyzje liczyc chyba nie ma co. Wielka walka w Las Vegas to cos, co zadowoliloby chyba wszystkich fanow wagi ciezkiej."
hahahahaha
co za debil
*
*
W rzeczy samej
czekam na to 1 nazwisko dude
na pewno zaraz sypniesz nimi z rekawa i pokazesz wsyzstim jakim jestem laikiem
Tak jak kiedys mowilem ,dla dobra HW chce wygranej Wildera. Ale faworytem 70% - 30% bezsprzecznie Sasza."
No coz- zapamietam sobie ten Twoj typ na Powietkina. Przypomne Ci go jak bedzie po walce:)
A z kim wygrywal Wilder ,ze go niektorzy tak wynosza ponad chmury ? "
Z Stiverne'm ktory z tamtej walki miałby 50 na 50 w walce z Powietkinem
Ponadto Malik Scott - bardzo dobry technicznie piesciarz
- Czemu Wilder nie jest w stanie niczego zamowic w restauracjach?
- Bo ma nawyk odprawiania kelnerow.
Wie ktos o co w tym chodzi koledzy? Moze hejterzy bardziej sie orientuja?
Przypomne Ci te hejtowanie Twoje na Wildera i deprecjonowanie jego umiejetnosci i mozliwosci bokserskich jak pokona Powietkina
Kazdy Twoj sarkazm Ci przypomne jako dowod tego jak sie 'znasz' na boksie :)
Prosze cie drogi kolego nie wmawiaj mi swoich wlasnych urojen bo ja jestem wielkim fanem Donatana i gleboko wierze w jego zwyciestwo nad przereklamowanym i otylym ruskiem a takze deceniam jego dotychczasowy dorobek piesciarski.
Lepiej mi prosze wytlumacz, jesli oczywiscie sam wiesz, o co chodzi w tym glupim dowcipie ktory przytoczylem powyzej.
cop
czekam na to 1 nazwisko dude
na pewno zaraz sypniesz nimi z rekawa i pokazesz wsyzstim jakim jestem laikiem"
LOL...OK, najwyrazniej nie masz mnajmniejszego pojecia co to jest sparring zadaniowy. Piesciarze a przede wszystkim ich trenerzy, przygotowujacy sie do waznych walk, jak np. w przypadku Klitschko, Haye czy Adamek (wszyscy korzystali z uslug Wildera), wymagaja od przyjezdzajacych na sparringi zawodwnikow okreslonych zadan, ktore maja spelniac zalozenia sztabu szkoleniowego. Wilder bedac na treningach np. u Adamka, nie "bil" sie z nim na sparingu a wykonywal polecenia Bloodwortha, dzieki ktorym Adamek mial szanse by przynajmniej do pewnego stopnia wczuc sie w ringu w czasie sparingow jak to bedzie w realnej walce. Mowil o tym Bloodworth, mowil o tym Wilder. Podobnie zreszta bylo ze sparingami Wildera z Haye. Tego typu treningi nazywa sie zadaniowymi, badz bardziej poprawnie "strategicznym sparingiem przygotowujacym" (moze w Polsce trenerzy tego nie robia, nie wiem...lol...). Sparingi nie sa od tego by sie bic I opowiadac pozniej jak to sie stawialo mistrzowi czy innemu, tylko dostaje sie za nie pieniadze za okreslone zadania.
Panimajesz malczik...lol...
odyniec Data: 17-06-2015 14:59:19
"Byloby duzym bledem dac sie wciagnac w nieczyste moskiewskie gry, gdyz przy klasie Povetkina,taki pojedynek moglby skonczyc sie po 12 rundach a na jakas sprawiedliwa decyzje liczyc chyba nie ma co. Wielka walka w Las Vegas to cos, co zadowoliloby chyba wszystkich fanow wagi ciezkiej."
hahahahaha
co za debil
*
*
W rzeczy samej "
Ty dziecko uwazaj, OK...lol...Konstruktywnosc plebsu polega na frustracji I nieumiejetnosci kontrargumentowania, czego jestes znakomitym przykladem. Oczywiscie starch przed konfrontacja to inna sprawa, u ciebie najwyrazniej priorytetowa...lol...
- Czemu Wilder nie jest w stanie niczego zamowic w restauracjach?
- Bo ma nawyk odprawiania kelnerow.
Wie ktos o co w tym chodzi koledzy? Moze hejterzy bardziej sie orientuja? "
To chyba jakis polski "dowcip" gdyz glupiutki....lol...
Tak jak kiedys mowilem ,dla dobra HW chce wygranej Wildera. Ale faworytem 70% - 30% bezsprzecznie Sasza."
Czy to jest twoja opinia? Jezeli tak, to OK. Jezeli jednak nie, czy to sa jakies juz oficyjalne predykcje buchmakerskie czy specow od boksu???
W temacie: fakt, nie miałem na myśli tego, że Molina słabo bije, ale to, że gdy już był w dystansie 3/4 to mimo zaledwie markowania ciosów, był w stanie mocno popsuć obronę Wildera. Nie mam żadnych wątpliwości, że Saszka jest w stanie to wykorzystać z zimną krwią. Z drugiej strony, nie mam wątpliwości, że Wilder czego by nie gadał publicznie, weźmie sobie do serca tę walkę z Moliną i pod ewentualną walkę z Powietkinem dobrze się przygotuje, bo po prostu zostanie do tego zmuszony przez własny obóz.
Pytanie tylko, czy jest w stanie nadrobić kilkanaście lat przewagi doświadczenia, jakie posiada Powietkin oraz, jak wyżej zauważył Matd, również ciężkie boje z zawodnikami takimi jak Huck, Byrd, Chambers, Kliczko, Czagajew.
No po prostu mimo całej sympatii do Wildera, zwyczajnie tego nie widzę. Być może Wilder wciąż może dać SD=aszy dobrą walkę, poprawić ewidentne dziury w obronie (już nie wali takich zamaszystych cepów jak przy dwudziestym z rzędu kelnerze), ale moim zdaniem Powietkin wciaż jest o klasę wyżej niż Wilder pod względem doświadczenia i techniki.
Prosze nie udawaj ze nie widzisz tego ze Wilder stoczyl rownie ciezkie boje i to z zawodnikami o podobnej, jesli nie wyzszej, klasie jak Sasza.
COP, używasz za trudnych i za długich słów jak na możliwości niektórych "zawodników tego foruma" ;)"
Uzywam takiego jezyka, jakiego sie nauczylem I zreszta wciaz ucze. Nie bede sie znizal do poziomu takich jak Milan, andrewsky, rollins, picioo, odyniec czy inne indywidua, gdyz to byloby uwlaczaniem wlasnej godnisci a przede wszystkim gwalceniem pieknej mowy polskiej, ktora zwyczajnie szanuje.
No po prostu mimo całej sympatii do Wildera, zwyczajnie tego nie widzę. "
Pozwol ze przypomne te Twoja "sympatię" do Wildera:
" Autor komentarza: cortexoData: 17-06-2015 14:54:53
Wydaje mi się jednak, że doświadczenie, technika i dynamika wezmą górę i Sasza pokona Bumbardiera przez KO/TKO do 8 rundy."
_______
No tak, skoro jak to mowisz, Wilder jest BUMBARDIEREM, to widzimy dokladnie jaki to jestes obiektywny i jaką sympatią pałasz do Wildera:)
A tak powaznie, za duzo sie emocjonujesz, za bardzo jestes nieobiektywny, za malo myslisz chłodno
Na chłodno, Powietkin nie ma wiekszych szans z Wilderem
No po prostu mimo całej sympatii do Wildera, zwyczajnie tego nie widzę. Być może Wilder wciąż może dać SD=aszy dobrą walkę, poprawić ewidentne dziury w obronie (już nie wali takich zamaszystych cepów jak przy dwudziestym z rzędu kelnerze), ale moim zdaniem Powietkin wciaż jest o klasę wyżej niż Wilder pod względem doświadczenia i techniki. "
Ja jestem w stanie konstruktywnie I racjonalnie podejsc do teamtu tej walki I nawet doskonale rozumiem, ze Povetkin moze ja wygrac. Osobiscie preferuja I stawiam na wygrana poprzez KO Deontaya, ale nie mowie, ze wszyscy myslacy inaczej sa laikami. Doceniam klase Povetkina I wiem, ze bedzie to walka, do ktorej Wilder musi sie przygotowac znakomicie jak rowniez duzo bedzie zalezalo od lokalizacji tego pojedynku. Soviet ma znakomita kariere amatorska za soba I wiele trudnych walk profesjonalnych wiec nie neguje iz pod wzgledem doswiadczenia Wilder nie moze sie z nim rownac. Mowiac to, patrze na jego naturalny atlecyzm, olbrzymia przewage warunkow fizycznych jak rowniez na fakt, ze ma potezne uderzenie, ktore moze calkowicie zmienic przebieg walki.
Wspomniales walke z Huck, ktora moze jest calkiem niezlym przykladem, ze Povetkin walczacy z piesciarzem fizycznie silnym, agresywnym, aczkolwiek technicznie niezbyt dobrym, jest rowniez wielokrotnie zagubiony w ringu. Kiedy walczyl z Wladimirem, roznice warunkow fizycznych byly wlasnie powodem, dlaczego Povetkin nie byl w stanie kompletnie nic zrobic. Tak tez IMHO bedzie w walce z Wilderem, z tym tylko, ze Soviet nie dotrwa do konca pojedynku.
nie wpadaj w samozachwyt baranie bo robisz mase bledow w jezyku polskim z ktorym nie radzisz sobie tak dobrze jak ci sie wydaje a uzywanie wyszukanego slownictwa na sile (chyba zjadles slownik wyrazow bliskoznacznych)wcale nie swiadczy o twoim wyksztalceniu i elokwencji a o niskiej samoocenie i raczej kompleksach tak samo jak powtarzanie kogo ty nie znasz i gdzie to nie byles
cop
nie wpadaj w samozachwyt baranie..."
Nie nazywaj mnie baranie, gdyz nie jestem zadnym z twoich rodzicow...lol...
Czemu Szanowna Redakcja pozwala na takie okropienstwa na forum i obrzucanie sie nawzajem obelgami?!"
Oczywiscie zauwazyles, ze odpowiadam tylko broniac sie przed nawalem chamstwaskierowanym w moja strone. ja chce prowadzic tylko pozytywne I nasaczone maerytoryzmen dywagacje, ale zbyt wielu moich osobistych paparazzi jest na tym forum. Sa tu tylko po to, by skakac dookola mnie I jak im pozwoli moderacja, bluzgac jadem I popisywac sie swoja prostilinija malostkowoscia prowincjonalnego umyslu.
Wystarczy tylko inteligentnie zwrocic uwage na ten typ, by zrozumiec, ze nie maja niczego do zaoferowania tutaj.
Po walce pochowalo sie to wszystko do nor, a teraz wylazi ponownie.
Poczekajmy na zwyciezce walki Wilder-Povetkin a wowczas z przyjemnoscia zobacze wasze miny.
"No tak, skoro jak to mowisz, Wilder jest BUMBARDIEREM, to widzimy dokladnie jaki to jestes obiektywny i jaką sympatią pałasz do Wildera:)"
Stary, do ciebie to się w ogóle boję odzywać, bo mnie ściągniesz na swój poziom i tam pokonasz. Wyluzuj nieco, bo ja nie mam żadnego boga i nie kłaniam się nikomu - ani Włodkowi Klinczko, ani tym bardziej twojemu bożkowi Bumbardierowi.
Zwyczajnie patrzę kto co robi w ringu i staram się pokornie wykminić, co dadzą poszczególne zestawienia bokserów, o jakich rozmawiamy. Sympatie swoje mam, ale nie o tym temat. Wyjaśniam i uzasadniam dlaczego Saszka jest w stanie zrobić Wildera do 8 rundy przez KO/TKO. Chętnie wymienię argumenty, a nie meta-komentarze.
"Poczekajmy na zwyciezce walki Wilder-Povetkin a wowczas z przyjemnoscia zobacze wasze miny."
Ja chętnie Wildera pochwalę, ale dotąd nie zauważyłem Wildera w tarapatach, z których by wyszedł obronną ręką, a to jest jedna z nieodłącznych cech każdego prawdziwego mistrza.
Stary, do ciebie to się w ogóle boję odzywać, bo mnie ściągniesz na swój poziom i tam pokonasz. Wyluzuj nieco, bo ja nie mam żadnego boga i nie kłaniam się nikomu - ani Włodkowi Klinczko, ani tym bardziej twojemu bożkowi Bumbardierowi. "
---------
O czym Ty szanowny kolego piszesz?
Ja mam sie wyluzowac czy Ty?
Przeciez to Ty wyzywasz Wildera, nie ja:)
Mój bożek Bumbardier?
Lol, skąd Ty to w ogole wziales?
Nie dosc ze wyzywasz Wildera od Bumbardierow, to teraz probujesz jeszcze ze mnie zrobic nieobiektywnego, lol
Ja chętnie Wildera pochwalę, ale dotąd nie zauważyłem Wildera w tarapatach, z których by wyszedł obronną ręką, a to jest jedna z nieodłącznych cech każdego prawdziwego mistrza. "
Z jakich "tarapatow" Wilder nie wyszedl "obronna reka"???
"Z jakich "tarapatow" Wilder nie wyszedl "obronna reka"???"
A dostal kiedys strzala, ktory by go polozyl na dechy?
A dostal kiedys strzala, ktory by go polozyl na dechy? "
Wilder nigdy w swojej karierze nie byl w powaznych tarapatach, wiec dlatego wlasnie sie zapytalem, dlaczego Wilder twoim zdaniem z tarapatow nie wyszedl "obronna reka"???
Data: 17-06-2015 19:35:17
Wracajac jednak do wagi ciezkiej I nieustannej ocenie Deontaya Wildera, to sytuacja zaczyna przypominac identyczna jak ta z tygodni poprzedzajacych walke ze Stivernem. Olbrzymia fala ludzi nie majacych najmniejszego pojecia o boksie ale poprzez swoja nienawisc do Amerykanina, bluzgajaca zolcia I predykamnentanie uwarunkowana w swoich wpisach.
Po walce pochowalo sie to wszystko do nor, a teraz wylazi ponownie.
Poczekajmy na zwyciezce walki Wilder-Povetkin a wowczas z przyjemnoscia zobacze wasze miny.
Ja sie specjalnie ludziom nie dziwie. Sam chciałbym zobaczyć godnych następców Tysona czy Holyfielda a tymczasem dostajemy marną podróbkę Michaela Granta. A co zrobił Lewis z Grantem ? Przypomne :
https://www.youtube.com/watch?v=FpdGFK_mqZI
Niestety Deoś przy takim Lennoxie to zwykły uczniak. Sądzisz że brand pod szyldem "Wilder" da sie skutecznie budowac boksując z bumami (jednego dobrego Stiverne'a nie licze)?
Data: 17-06-2015 18:16:52
- Czemu Wilder nie jest w stanie niczego zamowic w restauracjach?
- Bo ma nawyk odprawiania kelnerow.
10 /10 :) I chyba wszystko w temacie.
podrobke Granta?
Jesteś jebnięty?
Wilder to by Granta w 3 rundy znokautował
Data: 17-06-2015 22:23:23
@Kapral
podrobke Granta?
Jesteś jebnięty?
Nie, nie jestem a ty ? :)
Data: 17-06-2015 22:23:23
@Kapral
Wilder to by Granta w 3 rundy znokautował
O ile wczesniej sam by deseczek nie pocałował nieprawdaż :)
= promotorem;
= profesorem;
= naprawiaczem;
= koneserem;
= agitatorem;
= idolem gawiedzi;
= ideologiem;
= supremista;
Musze przyznac, ze nie za bardzo rozumiem Twoje motywacje. Ja jestem "profesorem" oraz koneserem boksu. Pewnie niewielu forumowiczow w to uwierzy, ale jestem tez profesorem oraz instruktorem w moim "normalnym, profesjonalnym" zyciu.
Data: 17-06-2015 23:16:31
jestem tez profesorem oraz instruktorem w moim "normalnym, profesjonalnym" zyciu.
Profesorze canuck a profesorem czego jestes (jesli nie jest to tajemnicą) ?
@conceptofpower: Czas juz abys zdefiniowal swoja role na tym forum. Czy Ty jestes!?
= promotorem;
= profesorem;
= naprawiaczem;
= koneserem;
= agitatorem;
= idolem gawiedzi;
= ideologiem;
= supremista;
Musze przyznac, ze nie za bardzo rozumiem Twoje motywacje."
Z pewnoscia nie chce byc idolem gawiedzi tutaj...lol...
Mowiac jednak powaznie, to z pewnoscia jestem alternatywnym obserwatorem bokserskiej sceny zawoowej, ktory w wiekszosci sytuacji ma punkt widzenia osoby siedzacej w innym miejscu przy ringu, niz wszyscy na tym forum, lub prawie wszyscy. Nigdy nie narzucam nikomu swojego zdania a opinie staram sie wyrazac kulturalnie, merytorycznie I z pewnoscia na baize tego co obserwuje, analizuje badz zwyczajnie dowiaduje sie od wielu specjalistow z branzy. Oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze polskie forum jest dosc zagubione w oceanie tego co sie dzieje a moje opinie sa w wiekszosci na innej plaszczyznie odbioru, wiec I moja osoba tutaj moze byc postrzegana jako propagujaca inne wartosci niz 99.9% uzytkownikow tego forum. Czy to zle? I don't really care. Wazne, by czytajacy to forum nie mieli robionego z mozgu papki I poznawali rowniez poglady ludzi, ktorzy kochaja BOKS PROFESONALNY i podchodza do niego z bardziej zawodowego punkty odniesienia.
Pozdrowionka sasiedzie z ponocy...
...chciałbym zobaczyć godnych następców Tysona czy Holyfielda a tymczasem dostajemy marną podróbkę Michaela Granta..."
Pachnie niechecia na dobra mile albo wiecej...lol...
Tego, czy Deontay Wilder jest podrobka Granta, z pewnoscia nie mozna powiedziec i to pod zadnym wzgledem. Nie wiemy rowniez, czy bedzie nastepca Tysona czy Holyfielda, ale szans mu zabierac nie mozna, tym bardziej iz jest to piesciarz juz z mistrzowskim pasem prestizowej WBC i rekordem 34-0 (33 KOs). Jest glupota deprecjonowanie takich osiagniec. Moze i Wilder nie osiagnie tego czego mu zycze, ale z pewnoscia dla Povetkina nie bedzie to spacerek pod zadnym wzgledem, nawet jak zdecydowana wiekszosc geniuszy tego forum widzi Wildera jako juz pokonanego.
Powiem tylko tak, zdziwicie sie a ta milosc do Sovietow jeszcze wyjdzie wam bokiem...lol...
Łatwo można zdeprecjonować osiągnięcia Wildera. Oprócz tych jego wcześniejszych "rywali", o których szkoda nawet pisać, to jakby nie było nie znokautował Stiverna. Stiverna, grubego, wolnego, o wiele niższego od siebie. Koleś z bdb ciosem i szybkością jaką reprezentuje Wilder powinien być w stanie skruszyć każdą szczękę. Myślę, że wyszkolenie techniczne Wildera jest wciąż na niewysokim poziomie i dlatego pomimo, ze ma mocny cios to niektórzy rywale będą w stanie z nim wytrwać 12 rund.
Położył w 2 rundzie na deski jednego z najtwardszych jesli nie najtwardszego boksera obecnie w HW.
Wystarczyly mu 2 rundy aby go usadzić
Gong konczacy runde uratowal Stiverne'a
Myślę, że to oraz walka z Stiverne i Moliną wystarczą nam aby stwierdzic, ze Wilder spokojnie znokautuje Powietkina
Zapewniem Cię o tym :)
Łatwo można zdeprecjonować osiągnięcia Wildera."
Moze I dla ciebie takie oceny piesciarzy sa latwe lub zwyczajnie sie nad tym nie zastanawiasz. Mowiac to, nie wiem czy zauwazasz, ze deprecjonujesz wszystkich swoich rodzimych piesciarzy zawodowych, ktorzy w wadze ciezkiej probowali cos osiagnac a zadnemu sie to nie udalo nigdy w historii polskiej sceny zawodowej I z tego co widze, nie stanie sie to zbyt szybko...lol... Ale moze czegos nie wiem?
Data: 17-06-2015 23:16:31
jestem tez profesorem oraz instruktorem w moim "normalnym, profesjonalnym" zyciu.
Sie tu kuwa narobiło tych profesorów :))))
Wczesniej profesor doktor Maciejka - który to jeździł na wykłady do USA
teraz profesor canuck i jego profesjonalne życie
Jakis Rafal3 informatyk z nie wyobrażalnie wysokim IQ
no po prostu sama śmietanka
Jestem niezmiernie dumny że ,,nasze forum'' ma takie osobistości :)
No proszę klejny AS :)
Podobna historia jest z OjcemZradioMaryja - tak naprawdę t arcybiskup o ile nie archanioł.
Mam nadzieję że w ślad za canuck i KapralWaderny inni użytkownicy również zechą ujawnić
swje prawdziwe JA.
Data: 17-06-2015 18:32:39
"DandD Data: 17-06-2015 17:22:28
cop
czekam na to 1 nazwisko dude
na pewno zaraz sypniesz nimi z rekawa i pokazesz wsyzstim jakim jestem laikiem"
LOL...OK, najwyrazniej nie masz mnajmniejszego pojecia co to jest sparring zadaniowy. Piesciarze a przede wszystkim ich trenerzy, przygotowujacy sie do waznych walk, jak np. w przypadku Klitschko, Haye czy Adamek (wszyscy korzystali z uslug Wildera), wymagaja od przyjezdzajacych na sparringi zawodwnikow okreslonych zadan, ktore maja spelniac zalozenia sztabu szkoleniowego. Wilder bedac na treningach np. u Adamka, nie "bil" sie z nim na sparingu a wykonywal polecenia Bloodwortha, dzieki ktorym Adamek mial szanse by przynajmniej do pewnego stopnia wczuc sie w ringu w czasie sparingow jak to bedzie w realnej walce. Mowil o tym Bloodworth, mowil o tym Wilder. Podobnie zreszta bylo ze sparingami Wildera z Haye. Tego typu treningi nazywa sie zadaniowymi, badz bardziej poprawnie "strategicznym sparingiem przygotowujacym" (moze w Polsce trenerzy tego nie robia, nie wiem...lol...). Sparingi nie sa od tego by sie bic I opowiadac pozniej jak to sie stawialo mistrzowi czy innemu, tylko dostaje sie za nie pieniadze za okreslone zadania.
Panimajesz malczik...lol...
tak sparingi Adamka z Wilderem były zdaniowe bo gdyby mieli robić normalny sparing to do walki Adamka z Vitem by nie doszło bo nasz słynny rajdowiec trafiłby pewnie do szpitala to raz
dwa pytania brzmiało czy jest jakis zawodnik ktory nie robi pożadnej sejsi sparingowej niezadaniowej przed wazna walka ?
trzy sparingi u Władka są zadaniowe ? za mało jest realcji zeby wyrobic sobie zdanie ?