WALTERS W DWA TYGODNIE PODEJMIE DECYZJĘ - WCIĄŻ CHCE ŁOMACZENKĘ
Nicholas Walters (26-0, 21 KO) bardzo się ostatnio męczył by osiągnąć limit 126 funtów, a w sobotę już ta sztuka mu się nie udała. Wiele osób uważa, że to koniec jego przygody z wagą piórkową, lecz on sam jest gotów na jeszcze jedną, pożegnalną walkę w tej granicy - z Wasylem Łomaczenką (4-1, 2 KO).
- W przeciągu dwóch tygodni podejmę ostateczną decyzję o tym, czy będę kontynuował starty w kategorii piórkowej, czy przejdę do junior lekkiej. Wciąż jednak marzy mi się spotkanie z Łomaczenką. Ludzie uważają go za numer jeden, a ja przecież chcę mierzyć się tylko z najlepszymi - nie ukrywa pięściarz z Jamajki.
Pomimo wyraźnego zwycięstwa nad niepokonanym dotąd Miguelem Marriagą (20-1, 18 KO), niektórzy kręcili nosem na występ Waltersa. Ten z uśmiechem odpiera te zarzuty.
- Kibice przyzwyczaili się, że wszystkich nokautuję. Tego zawodnika również mocno zraniłem, miałem go liczonego, lecz nie zdołałem wykończyć. Facet po prostu okazał się bardzo twardy - dodał Walters.