NICHOLAS WALTERS WYPUNKTOWAŁ MARRIAGĘ
Nicholas Walters (26-0, 21 KO) pokonał co prawda niezwyciężonego dotąd Miguela Marriagę (20-1, 18 KO), lecz w związku z wczorajszymi problemami na wadze i tak nie obronił tytułu mistrza świata federacji WBA kategorii piórkowej. Dodatkowo zapłacił karę w wysokości 40 tysięcy dolarów.
Obaj panowie mieli zadawnione porachunki jeszcze z czasów boksu olimpijskiego. Pięściarz z Jamajki wczoraj bardzo walczył z wagą. Najlepiej o tym świadczy fakt, że mając jeszcze kilkanaście godzin wcześniej 127 funtów, w dniu potyczki ważył już 145 funtów! Był większy i silniejszy od przeciwnika. Kontrolował go ciosami prostymi w dystansie oraz hakami na korpus, gdy byli bliżej siebie. Świetna kontra w dziewiątym starciu z prawej ręki posłała Kolumbijczyka na deski. Ten jednak powstał i wytrwał do końca. Po ostatnim gongu sędziowie nie mieli wątpliwości, punktując przewagę Waltersa w stosunku 119-108, 118-109, 117-110.
Pewnie będą przenosiny w górę, ale to tylko lepiej dla niego!
Nie żartuj
Oczywiście Walters jest świetny, Marriaga też przynajmniej bardzo solidny, ale w tej walce dość szybko zaczęło wiać nudą. Początek jeszcze był niezły, później Marriaga chyba raczej zdał sobie sprawę, że rywal poza zasięgiem.
Nie wiem, może odniosłem takie wrażenie, bo akurat wstałem i się nie rozbudziłem dobrze, ale gdyby w tej walce iskrzyło naprawdę, to raczej bym się rozbudził :-)