ERISLANDY LARA ZDEKLASOWAŁ RODRIGUEZA

Erislandy Lara (21-2-2, 12 KO) dał prawdziwą lekcję boksu Delvinowi Rodriguezowi (28-8-4, 16 KO), skutecznie broniąc tytułu federacji WBA kategorii junior średniej w wersji Regular.

Genialny Kubańczyk przez minutę trochę poskakał, po czym cztery razy z rzędu wyprowadził akcję prawy-lewy prosty. Bezradny pięściarz z Dominikany każdy cios przyjął na twarz i po ostatnim aż ugięły się pod nim nogi. Zawsze jednak słynął z tego, że jest typem twardziela i również tym razem jakoś wyszedł z opresji. W drugiej rundzie podopieczny Ronniego Shieldsa uruchomił prawym prosty, lewą ręką szukał tułowia, a niemal równo z gongiem skarcił oponenta lewym sierpowym na górę. Następna odsłona to jeszcze większa dominacja faworyta ze wspaniałą kombinacją lewy-prawy-lewy. Głowa Rodrigueza odskakiwała do tyłu niczym piłeczka pingpongowa, lecz ten dalej stał na nogach. Mijały kolejne minuty, a Erislandy karcił rywala na wszystkie możliwe sposoby - czy to kontrą z defensywy, czy samemu nacierając. Obił mu tułów, żebra, twarz, był dużo szybszy, a dzięki pięknej pracy nóg pozostawał nieuchwytny dla pretendenta. Ten mimo wszystko czekał na swoją szansę polując na mocny cios. Piętnaście sekund przed końcem szóstego starcia Lara wystrzelił akcją prawy-lewy, lokując ten drugi cios na szczęce Rodrigueza. Ten padł ciężko na matę, ale powstał na osiem, a za moment zabrzmiał gong na przerwę.

W siódmej odsłonie Kubańczyk dla odmiany zranił challengera prawym sierpowym. W ósmej po lewym krzyżowym Delvin przeleciał przez pół ringu i zatrzymał się dopiero na linach. Przed dziewiątą Erislandy usłyszał w narożniku "To jest właśnie ta runda i ten moment. Chcę żebyś zwiększył pressing i zakończył walkę właśnie teraz" - krzyczał Shields. Champion wyszedł i rzeczywiście podkręcił tempo, jednak Rodriguez jak stał, tak stał. W dziesiątym starciu Lara już spuścił z tonu, zdając sobie sprawę z tego, że ciężko będzie skruszyć twardego, choć bezradnego rywala. Oczywiście zanim wybrzmiał ostatni gong ulokował na jego twarzy jeszcze przynajmniej kilkanaście bomb, wciąż bez rezultatu w postaci choćby nokdaunu. Punktacja mogła być tylko jedna - trzykrotnie 120:107!

A po wszystkim Lara rzucił jeszcze w wywiadzie wyzwanie liderowi wyższej kategorii, Giennadijowi Gołowkinowi (33-0, 30 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: canuck
Data: 13-06-2015 05:09:19 
Totalna deklasacja pod wzgledemm technicznym. Ale Lara nie mogl skonczyc Rodriquez, ktory dostal mnostwo ciosow, ale sie nie poddal.

Lara chce teraz walczyc z Mayweather, Cotto albo GGG.
 Autor komentarza: ALiBudda
Data: 13-06-2015 06:19:09 
Przysypialem na tej walce... technika techniką ale bez jaj.
 Autor komentarza: BeyrootPl
Data: 13-06-2015 06:29:19 
Lara chce walki z Cotto/GGG ?

Cotto zmiótł Rodrigueza z powierzchni ringu a GGG by go posłał na OIOM w pierwszych 25 sekundach.

Lara nie mógł go znokautować a szczeka do czołówki.

Tragedia
 Autor komentarza: TBE
Data: 13-06-2015 08:09:54 
Lara wypunktowałby Cotto do wiwatu (co nie zmienia faktu, że pewnie powtórzyłaby się sytuacja z walki z Canelo), a GGG dałby pewnie najtrudniejszą walkę w karierze.
 Autor komentarza: Krusher
Data: 13-06-2015 10:33:46 
Dawać go na GGG.
 Autor komentarza: derfelcadarn
Data: 13-06-2015 13:48:37 
no tak lara i rigo którzy walczą w bardzo podobnym stylu jak floyd są nudni a Mayweather jest ekscytując,amerykańska logika
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.