MARGARITO CHCE WRÓCIĆ I POBIĆ COTTO. 'ON UDERZA JAK DZIEWCZYNKA'
Przebywający od ponad trzech lat na emeryturze Antonio Margarito (38-8, 27 KO) poważnie myśli o powrocie na ring. Meksykanin chciałby spróbować swoich sił z czołowymi zawodnikami kategorii średniej, w tym z Miguelem Cotto (40-4, 33 KO), który jego zdaniem "nadal bije jak dziewczynka".
"Tony" zawiesił rękawice na kołku już w 2010 roku, kiedy w wyniku lania z rąk Manny'ego Pacquiao nabawił się poważnego urazu oka. Wrócił rok później, ale na emeryturę z powrotem odesłał go Cotto, który tym samym zrewanżował się Meksykaninowi za porażkę z 2008 roku.
Teraz 37-letni Margarito zapewnia, że jest w dobrej formie, a co najważniejsze, z jego okiem wszystko jest w porządku. Dlatego myśli, żeby znowu wejść między liny.
- Muszę porozmawiać z rodziną. Moje oko jest w stu procentach zdrowe. Korci mnie, żeby wrócić, będę o tym dyskutować z najbliższymi. Sam jestem zaskoczony tym, jak dobrze mi idą treningi. Ważę obecnie 175 funtów, ale gdybym wrócił, zszedłbym do wagi junior średniej albo średniej. Chciałbym oczywiście walk z czołówką, z "Canelo" i Cotto, którzy twierdzą, że są najlepsi - powiedział.
Margarito szczególnie interesuje potyczka z Portorykańczykiem, bo od dawna pomiędzy nimi jest dużo złej krwi. Siedem lat temu Meksykanin pokonał rywala przez techniczny nokaut w jedenastej rundzie, ale kilka miesięcy później, tuż przed walką z Shane'em Mosleyem, w jego bandażach wykryto twardnięjącą pod wpływem wilgoci substancję, stanowiącą potencjalną broń w ringu. Margarito i jego trener zostali potem zawieszeni i pojawiły się podejrzenia, że nie był to pierwszy raz, kiedy nie rywalizowali fair. Poszkodowany czuł się głównie "Junito", który do dzisiaj utrzymuje, że jego rywal oszukiwał w pierwszym pojedynku, narażając go na poważny uszczerbek na zdrowiu. W drugim, kiedy jego bandaże dokładnie sprawdzono, bezapelacyjnie górą był Portorykańczyk.
Meksykanin tymczasem nadal uważa, że jest lepszy niż Cotto i chętnie mu to udowodni w trzeciej walce. - Mówią, że dzięki treningom z Freddie'em Roachem Cotto ma teraz brutalną siłę, ale to nieprawda, on nadal bije jak dziewczynka. Robią z niego jakiegoś potwora, ale chętnie to sprawdzę. Zróbmy tę walkę, wtedy się przekonamy, czy to prawda - stwierdził.
teraz walka jest niepotrzebna bo na ch.j dawac zarobic takiej zakale boksu
a i skąd Antonio wie jak mocno bije teraz Cotto , nie zdziwłbym sie jakby Cotto leciał teraz na witaminach paca z najleoszego okresu :)
No właśnie te żo tym pomyślałem, czytając cyt."W drugim, kiedy jego bandaże dokładnie sprawdzono, bezapelacyjnie górą był Portorykańczyk."
Z tą "bezapelacyjnością" to nie było tak do końca.
Też mi się wydawało, że Antonio zaczyna powoli przełamywać Cotto.
Może by dotrwał i dowiózł punktowe zwycięstwo, a może nie...
zniknij czlowieku i sie juz nie pojawiaj.... "
No właśnie, Rollins xD.
Data: 11-06-2015 13:24:49
"Autor komentarza: odyniec Data: 11-06-2015 13:08:11
zniknij czlowieku i sie juz nie pojawiaj.... "
No właśnie, Rollins xD.
Rollo wróci zawsze jak śnieg w karkonoszach : https://www.youtube.com/watch?v=eumEuK1sD90
Zostały jeszcze 3 rundy do końca, a ta 9 była co prawda najlepszą w wykonaniu Margarito, ale mimo wszystko osobiście miałem wątpliwości, co do tego, czy ją wygrał. Pierwsze 8 przegrał, tylko KO go ratowało. Chociaż przerwanie przedwczesne.
Od Rollinsa 3 metry w bok fajfusy
Też fajfus jesteś bo się przyłączasz
a Ty od kiedy jesteś sędzia na tym portalu i rozsatwiasz po kątach ?sam jestes fajfus ...
to dobry niesustępliwy twardyfighter ale taki fizol
zgadzam się że Maragrito za te bandaże gips inne sprawy stracił u mnie bardzo duzo powinien zostać zdyswalifokowany i jego cały team dożywotnio to się mogło skończyć powaznym uszczerbkiem na zdrowiu a nwwet śmiercią.
Nie powienien wracać przede wszystrkim dla swojego zdrowia z jego styl to woda na młyn niestety mówiać brutlanie
do kalectwa i uszczerbku na zdrowiu