LETR CHĘTNY NA REWANŻ Z SOSNOWSKIM
- Czuję się świetnie przygotowany przed niedzielną walką. Wierzę, że wygram, a za jakiś czas znów spotkam się z Albertem Sosnowskim - mówi Władimir Letr (4-4, 2 KO) przed galą w Pomigaczach koło Białegostoku.
W "Majątku Howieny", należącym do byłej Miss Polonia Rozalii Mancewicz i jej rodziców, dojdzie do czterech walk zawodowych. Lider grupy Dariusza Snarskiego - właśnie Letr, spotka się z innym bokserem mającym remisowy bilans pojedynków Reinisem Porozovsem (3-3). Za kilka dni któryś z nich wyjdzie "na plus".
- Pod okiem Darka Snarskiego, olimpijczyka z Barcelony, z którym trenuję od niecałego roku, czynię systematyczne postępy, głównie jeśli chodzi o technikę. Jestem zdrowy, przygotowany i już dziś mógłbym wejść do ringu w Pomigaczach - mówił pięściarz mający swe korzenie w Kazachstanie.
W polskich mediach czasem imię Letra zapisywane jest jako Włodzimierz. - To zostało zapoczątkowane kiedy boksowałem w PKB Poznań. W paszporcie i dowodzie osobistym mam Władimir Letr - dodał pięściarz.
Jako amator Letr cztery razy z rzędu zdobył Mistrzostw Polski - w 2010 i 2011 roku w wadze półciężkiej, a w 2012 i 2013 – w ciężkiej.
- Wśród zawodowców zacząłem od fatalnej porażki w listopadzie 2013 roku z Białorusinem Artsiomem Czarniakiewiczem. Wszystko było wtedy źle - ważyłem ok. 110 kg, miałem złe nastawienie do walki, do tego zlekceważyłem rywala. Bardzo boli także przegrana z Albertem Sosnowskim, byłym pretendentem do tytułu mistrza świata. Chętnie dałbym rewanż Albertowi, jeżeli na to się zgodzi nawet we wrześniu w Białymstoku - mówi Władimir.
Obecnie bokser promowany przez Dariusza Snarskiego występuje w kategorii junior ciężkiej, a po ostatnim treningu ważył niespełna 90 kg.
- Byłem mistrzem Polski amatorów, a teraz chciałbym zaistnieć nie tylko na polskich zawodowych ringach, ale też zagranicznych. Zmieniłem się, ciężko pracuję, aby odnosić sukcesy - powiedział Letr, który na co dzień sparuje m.in. z Rogerem Hryniukiem z Rafako Hussars Poland.
Oprócz Władimira, uczestnika Mistrzostw Europy w Moskwie, w niedzielę w Pomigaczach wystąpi jeszcze dwóch bokserów grupy Wschodzący Białystok Boxing Team - Robert Świerzbiński i Tomasz Mazur. A już w poniedziałek Letr wyjeżdża do Niemiec na sparingi z Francesco Pianetą, szykującym się do walki o pas WBA wagi ciężkiej z Rusłanem Czagajewem.
A Letra nie trawię dosłownie, szczególnie tych jego gadek, że kiedyś miał nie takie podejście, że teraz to...
to trzeba było qrva mieć podejście wtedy, kiedy był na to czas.
Ogolnie rzecz ujmujac gale w Pomigaczach slynna z jakosci i atrakcyjnosci. Jedynie gale organizowane w Pasikurowicach za Czarnymi Dolami Mniejszymi kolo Wachocka moga im dorownywac.
Przykro mi i wkurwia mnie fakt,że do takiej sytuacji doszło, że jakiś "wujek Heniek" Letr przechodzi na zawodostwo i wyzywa na pojedynek Dragona, który przy nim jest mega kozakiem.
Z Letrem to i ja wyjdę. Waga umowna 81 kg, dajcie mi trenera na pół roku, który poprowadzi mnie i jadę z nim.
pojechac to ty mozesz na ogorki. przypomne ci, ze taki letr wygral za czasow amatorskich z michalem cieslakiem, wiec cos swiadczy o tym, ze letr ma pojecie o boksie. tylko brak odpowiednich treningow doprowadzilo go do porazek.
Sorry dude