RANKING WBC: AWANS SZPILKI, NAJWYŻEJ WCIĄŻ FONFARA
Federacja WBC opublikowała nowy, czerwcowy ranking. Widnieje tam sporo nazwisk polskich pięściarzy, ale po kolei.
W wadze ciężkiej awans z jedenastego na dziewiąte miejsce zanotował Artur Szpilka (18-1, 13 KO). Także o dwa oczka - na dwudziestą dziewiątą lokatę, podskoczył Mariusz Wach (30-1, 16 KO). Tak samo mają się sprawy z Marcinem Rekowskim (16-1, 13 KO). Popularny "Rex" w tym miesiącu zaliczył awans na pozycję numer trzydzieści cztery.
W kategorii cruiser nadal czwarty jest Krzysztof Włodarczyk (49-3-1, 35 KO). Jedenastka przypadła Mateuszowi Masternakowi (35-3, 25 KO), który w poprzednią sobotę został perfidnie przekręcony w RPA i choć wyraźnie przeważał, to ogłoszono jego porażkę. Po nieudanym ataku na tron mistrzowski mocno poleciały akcje dwudziestego dziewiątego obecnie Łukasza Janika (28-3, 15 KO).
W dywizji półciężkiej nadal na bardzo wysokim drugim miejscu znajdziemy Andrzeja Fonfarę (27-3, 16 KO). Z kolei Maciej Miszkiń (17-3, 4 KO) okupuje dwudziestą ósmą lokatę.
Choć Maciej Sulęcki (20-0, 5 KO) boksuje w wadze średniej, to włodarze WBC uparcie klasyfikują go w super średniej - w czerwcu na dwudziestej szóstej pozycji. Natomiast Przemysław Opalach (17-2, 15 KO) zamyka w tym samym limicie czwartą dziesiątkę.
W kategorii junior średniej Łukasz Maciec (22-2-1, 5 KO) utrzymał piętnastkę, a Damian Jonak (39-0-1, 21 KO) zanotował lekki awans na dwudzieste drugie miejsce.
Przemysław Runowski (9-0, 2 KO) zamyka czwartą dziesiątkę w dywizji półśredniej, a ostatnim Polakiem w tym zestawieniu jest Kamil Łaszczyk (20-0, 8 KO), trzydziesty trzeci w kategorii piórkowej.
Jonak kiedyś pozycja 6 WBC, 4 WBC a teraz wyszła prawda ile warte są jego akcje.
Marketing...
Wach, wyszedł jak wyszedł na walce z Klinczkiem ale był pretendentem i mimo wszystko pozostałe walki wygrywa, zawodnicy dobierani wypalonym nazwiskiem, co u Wasyla skutkowało wysokimi notowaniami w rankingach.
Brak marketingu...
FONFARA DUMA I CHLUBA - I SERDUCHO I ODWAGA I MARKETING ;)
Za takiego boksera pełną gębą warto trzymać kciuki. Szczególnie, że działa w mega obsadzonej kategorii.
Co nie zmienia faktu, że to marketing, bo nie ma to nic wspólnego z pokonaniem kogoś z wyższego miejsca. To jest właśnie element prowadzenia zawodnika.
Nawet gdyby Perez nie spadł a Fury nie wypadł, to miejsce Szpilki w zestawieniu z jego rekordem/nazwiskami w rekordzie odzwierciedla... marketing.
Gdyby nie otoczenie Szpuli to mielibyśmy Jonaka wagi ciężkiej - moja opinia.