PRZEMYSŁAW OPALACH O ŁĄCZENIU ROLI ZAWODNIKA I PROMOTORA
Mariusz Serafin, Nagranie własne
2015-06-10
Przemysław Opalach (17-2, 15 KO) wystąpi w głównej roli podczas gali 3 lipca w Lesznie, gdzie zmierzy się z Kenijczykiem Danielem Wanyonyi (21-6-2, 17 KO). Będzie też współpromotorem gali Spartan Boxing Night. I właśnie o łączeniu obowiązków zawodnika i promotora w jednym porozmawialiśmy z nim w jego olsztyńskim klubie.
Mam nadzieję, że pokona bardzo niebezpiecznego rywala z Kenii a potem dostanie szansę walki o pas WBO z Arthurem Abrahamem. Komu jak komu, ale Przemkowi pas mistrzowski się należy za ciężką prace i ambicję.
Słynna walka z Ajetovicem
beka w chuj ;D
Po groźnych Słowakach i niebezpiecznych Węgrach
Nadszedł czas..tadam, tadam
Na silnych, atletycznych prspektów "muzinów" z Afryki
Wyjazd do Ghany zaowocował sprowadzaniem tych bokserów. Ten Tanzańczyk, z którym walczył w Ghanie, toczył walki co miesiąc. Z tym gagatkiem, co ma sie bić Opalach też się bił. Za chwilę znowu ściągną jakiegoś pasterza z Ngorongoro :-)
Sam wszystko robi, nic dobrze :-)
Bo nie moge nigdzie na youtubie znalezc a wiem ze krążą o niej legendy.
Czytalem o przebiegu i ogolnie komentarze, ale niestety jej nie widzialem,
a to chyba wstyd dla polskiego fana prawdziwego boksu prawda?
To jest bzdura. Przemek Opalach nie dał takiej słabej walki jak na okoliczności, w których wziął walkę z Ajetovicem. Opalach miał walczyć z kelnerem z Tunezji, ale ten miał problemy z wizą i na 2 dni przed galą dowiedział sie, że zawalczy z niewzykle niebezpiecznym, groźnym i faworyzowanym Gerardem Ajetovicem. Czyli sytuacja bardzo podobna do tej gdy Vitali Klitschko dowiedział się, że będzie walczył z Lennoxem Lewisem! A w ringu Przemek robił co mógł, pokazał neizwyklą odporność na ciosy i serce do walki, ale przegrał moim zdaniem 116-112.
buch za przemka :O