HOPKINS KRYTYKUJE RODZINNE MIASTO: ONI TAM CZCZĄ ROCKY'EGO BALBOĘ
Wciąż nie wiadomo, kiedy, z kim i gdzie ostatnią walkę w karierze stoczy Bernard Hopkins (55-7-2, 32 KO). Słynny pięściarz przekonuje natomiast, że jedno jest pewne - nie zaboksuje w Filadelfii. - Oni tam wolą czcić Rocky'ego Balboę - krytykuje swoje rodzinne miasto 50-letni "Kosmita".
Od 1993 roku Hopkins stoczył w Filadelfii tylko dwa pojedynki. Jak tłumaczy, wynika to głównie z rasizmu, który toczy jego rodzinne strony.
- Próbuje się to zamieść pod dywan, ale ludzie o tym mówią. Mamy problem w tym mieście, w którym czczony jest Rocky, fikcyjny bokser, oraz inni fikcyjni bogowie. To kwestia rasistowskich pobudek dotyczących jakichś 50 procent mieszkańców. Ja trafiłem do więzienia 27 lat temu, a ludzie nadal mi to wypominają. Nie wiedzą, że to tylko motywuje mnie do tego, aby wieść czyste życie. Jestem odmienionym człowiekiem, zarówno zawodowo jak i prywatnie - powiedział.
Filadelfia, choć zalicza się do amerykańskich miast o największych bokserskich tradycjach, rzadko kiedy gości duże imprezy pięściarskie. I zdaniem Hopkinsa prędko to się nie zmieni.
- Szanse na to, że w Filadelfii odbędzie się jakaś wielka walka, są mniejsze niż na to, że 76ers zdobędą w przyszłym roku mistrzostwo NBA - stwierdził.
Dlatego pytam sie gdzie sa "antyrasisci"? Gdzie europejskie lewactwo? ktorych organizacje walczące o "prawa czlowieka"? o białych mozna wszystko, a o zydach, gejach, murzynach, kolorowych itp. tylko dobrze! Precz z nową formą politycznie poprawnego faszyzmu, który zamyka nam usta i niszczy nasze kraje.
Asz szkoda mi ludzi ktorzy dalej nie widza szarej rzeczywistosci i bronia te wredne malpy ktorch miejsce sa w klatce.
.......
I will never let the white boy beat me!
???
Jednak ma wiele racji z Balboą. jak mozna wielbic boksera, który nigdy nie istnial, szczególnie w mieście, z którego wywodzi się na prawdę wielu wielkich boserów. Dla mnie jest to niezrozumiałe.
Tak, hopkins to opór rasista , jak walczy czarny z białym to zawsze wybierze czarnego - widział faworyta w haye'u nawet jak ten walczył z Wladem XD(ktoś mu nie powiedział , że haye jest brązowy a nie czarny , bo jego stary to cypryjski turek a matka biała :D)
Symbolem boksu w filadelfi jes,t był i będzie Joe Frazier.
A Hop niech się nie dziwi , tak to jest jak się przedkłada efektywność nad efektowność
Rocky dał nam wiele dramatycznych walk, na rozkładzie min. :
- Apollo Creed
- Ivan Drago
- Clubber Lang
- Tommy Morrison
Co do walki z Tarverem to był juz grubo past prime wiec porażka nikogo chyba nie zdziwiła. Hopkins to oczywiscie legenda ale musi sobie zdać sprawę że pomników bokserskich jest wiele a zazdrość brzydka cecha :
http://www.pophistorydig.com/wp-content/uploads/2009/07/rocky-w-stallone-90.jpg
Co w USA policja przyjechała bo bawili sie za glosno czy cos ale dzien normalny był, to jak szmaty ich potraktowali.
Z jedyn i drugim zgodze się, że mają fobie na swoim punkcie czarni, ale rasizm jest nie mały.
B-Hop rzeczywiście dużo gada o tym rasizmie, ale to nie bierze się znikąd. Chociaż uważam, że są niektórzy czarni bokserzy, którzy nie zwracają uwagi na kolor skóry i chciałbym tu szczególnie wymienić Mike Tysona, Roya Jonesa Jr czy np. Jeana Pascala.
Osobiście mnie bardziej podobał sie styl Roya nie Hopkinsa.
a Rasizm nie tylko w Usa jest ale pewnie w Francjiii , Anglii a i w Polsce również i tyle
UWIELBIAM HOPKINSA JAKO BOKSERA ALE KURWA DOSC JUZ TEGO PIERDOLENIA EUROPEJCZYCY TEZ COS ZNACZĄ,A MUSLIMY I CZARNI OCZEKUJA WSZEDZIE JAKIS PRZYWILEJÓW.
Hehe:-)
Znając stopień świadomości Amerykanów, podejrzewam, że gdyby zrobił w Filadelfii ankietę, to pewnie okazałoby się, że z 70% filadelfijczyków myśli, że Rocky Balboa naprawdę walczył.