BETERBIJEW, ALVAREZ I RIVAS NA POKŁADZIE ALA HAYMONA
Niedawno pojawiały się nieprawdziwe plotki o rzekomych podchodach do walki Andrzeja Fonfary (27-3, 16 KO) z Arturem Beterbijewem (8-0, 8 KO). Ale bardzo możliwe, że w niedalekiej przyszłości dojdzie do takiej konfrontacji, gdyż potężnie bijący Rosjanin związał się właśnie menadżerskim kontraktem z Alem Haymonem, który steruje również karierą "Polskiego Księcia".
Na tym nie koniec. Z Haymonem kontraktami związali się również "ciężki" Oscar Rivas (16-0, 11 KO) oraz inny "półciężki" Eleider Alvarez (16-0, 9 KO).
W piątkową noc Beterbijew zaboksuje w Chicago, na tej samej gali, gdzie wystąpi też Artur Szpilka (18-1, 13 KO). Początkowo rywalem Rosjanina miał być Doudou Ngumbu, ale skończy się na Alexandrze Johnsonie (16-2, 7 KO). Ich starcie załapie się na przekaz stacji Spike TV. W razie zwycięstwa rosyjski niszczyciel ma zapewniony przez promotorów pojedynek eliminacyjny do tronu federacji IBF na początku października.
Tego samego piątkowego wieczoru kibicom w Chicago pokaże się też Alvarez. Jego przeciwnikiem na dystansie dziesięciu rund będzie niezły Anatolij Dudczenko (19-3, 13 KO). Ukrainiec co prawda w ostatnim występie niemal równo rok temu został zdeklasowany przez Nadjiba Mohammediego, ale w przeszłości osiągał sukcesy w boksie olimpijskim i powinien ostro się postawić Kolumbijczykowi.
Dla czego ?
Pomyślcie sami to proste...
Co ma ten Alvarez że taki niby cenny?
3 miejsce w rankingu WBC, Fonfara ma 2. Jesli Al by sie postaral to mogliby z tego nawet eliminator zrobic, a rywal jak najbardziej w zasiegu Fonfary
No ,bo te regionalne zdobył.
Podobnie było z nr.1 HW Kubańczykiem Luis Ortiz.
To była dopiero farsa.
Gość walczył z zawodnikami z ujemnym rekordem ,a nawet z debiutantem,a pomimo tego to był nr.1 w rankingu WBA-masakracja!