LOEFFLER: FROCH ZAPADŁ SIĘ POD ZIEMIĘ, COTTO MUSI WALCZYĆ Z GGG
Obóz Giennadija Gołowkina (33-0, 30 KO) ponownie ma twardy orzech do zgryzienia. Kazach liczył na wielką walkę z Carlem Frochem (33-2, 24 KO) lub Miguelem Cotto (40-4, 33 KO), ale wygląda na to, że w najbliższej przyszłości nie dojdzie do żadnej z nich.
Ostatnio szczególnie dużo mówiło się o starciu z Brytyjczykiem, który sam zapewniał, że jest zainteresowany tą potyczką. Kiedy wydawało się już, że duży pojedynek z udziałem Gołowkina jest bliżej niż kiedykolwiek, wszystko nagle stanęło w miejscu.
- Froch zapadł się pod ziemię. Było dużo szumu na temat tej walki, ale teraz nikt nie odpowiada. Wysyłam wiadomości jego promotorowi, lecz nie ma żadnego odzewu. Cóż, nie zmusimy nikogo do walki z Giennadijem. Będziemy nadal próbowali zakontraktować Gołowkinowi jak największe walki, będziemy budować jego pozycję bokserską i marketingową, aż w końcu kiedyś jego potencjalnym rywalom zabraknie wymówek - powiedział promotor "GGG" Tom Loeffler po zwycięstwie Cotto nad Danielem Geale'em w Barclays Center na Brooklynie.
Portorykańczyk również jest na celowniku Kazacha, ale po dzisiejszym triumfie oświadczył, że najpierw zmierzy się z Sauelm Alvarezem. W tej sytuacji może zostać pozbawiony tytułu WBC w wadze średniej, bo pretendentem do tego pasa jest właśnie Gołowkin.
- Federacja WBC postawiła sprawę jasno - Cotto nie może bronić tytułu z "Canelo", jeżeli w jakiś sposób nie dogada się z Giennadijem. A Giennadij woli walczyć o tytuł, niż się z kimś dogadywać. Mamy dobre relacje z promotorami Cotto, to kwestia biznesowa. Fakt jest taki, że Gołowkin jest obowiązkowym pretendentem dla zwycięzcy dzisiejszej walki, którym jest Miguel Cotto - stwierdził Loeffler.
Jest ostatnio „wysyp” na ringowych zabijaków ze wschodu, oraz fama ,że każdy ich unika bojąc się porażki i „manka w interesach”
Gołowkin ,Prowodnikow,Kowaliow, Gradowicz i jeszcze kilku.
Prowodnikowa „załatwił” Matyze, Gradowicza Selbi.
Wcześniej Lebiediewa stłukł na kwaśne jabłko Dżons.
Więc ta fama nie jest do końca uzasadniona,
Na Gołowkina też przyjdzie pora.
Może nawet w walce z Koto.
A już taki Andre Ward pas WBC stracił zaledwie po paru miesiącach nieaktywności. Gdyby był "cash cow" jak wcześniej wymienieni, to z pewnością WBC nie byłoby takie skrupulatne w pilnowaniu porządku ;)
Tak działa wolny rynek ;)
Dla takich oszustów jak Cotto mówimy NIE!"
To nie Sovietowo. Cotto byl I jest badany tak czesto w ciagu ostatnich dlugich lat I nigdy niczego nie wykryto. jestem przekonany, ze jest "czysty"
chyba nie ameryka w ktorej czesciej wpadaja na dopingu niz u ruskich
Niedługo federacje będą miały niewiele do powiedzenia "
Rola federacji bokserskich degraduje sie stopniowo od wielu juz lat. Piesciarze wykonujac swoj zawod coraz czesciej przejmuja stery biznesowe w swoje rece I chca osiagac przede wszystkim sukcesy finansowe, a pasy federacyjne sa tylko dodatkiem po drodza, aczkolwiek czasami to wlasnie one otwieraja droge do wiekszych pieniedzy. Na naszym rynku coraz bardziej liczy sie uznanie specjalistow bokseerskich I ranking ESPN czy Ring Magazine, niz jakiekolwiek federacyjne bzdety. Ponadto, wlodarze tych bokserskich federacji coraz wiecej procentowo zgarniaja I to rowniez wywoluje wsrod zawodowcow coraz ostrzejsze reakcje. To szefowie tych organizacji wchodza w dupe wielkim nazwiskom a nie odwrotnie. Widzieliscie wczoraj po walce Cotto-Geale sypatycznego grubaska Mr. S.? Cotto powiedzial juz wczesniej, ze nikt mu niczego nie bedzie narzucal.
"To nie Sovietowo"
chyba nie ameryka w ktorej czesciej wpadaja na dopingu niz u ruskich "
Dokladnie to napisalem. U nas bardzo czesto wpadaja piesciarze na doping, a to dlatego iz sa sprawdzani. U Sovietow nikt nie wpada a jak wpada to z pewnoscia nie ich lokalny piesciarz.
Który rosyjski pięściarz wpadł na dopingu?
@cop
Który rosyjski pięściarz wpadł na dopingu? "
Nie znam zadnego takiego przypadku, ale chcialbym by wielu w koncu zostalo sprawdzonych przez niezalezne komisje.
A już taki Andre Ward pas WBC stracił zaledwie po paru miesiącach nieaktywności. Gdyby był "cash cow" jak wcześniej wymienieni, to z pewnością WBC nie byłoby takie skrupulatne w pilnowaniu porządku ;)"
Akurat Andre byl w innej sytuacji, gdyz nie tylko, ze nie mial promotpra, to nawet jego najblizszy team sie rozpadl, a on sam wyraznie wspominal o zaknczeniu kariery. Zwyczajnie nie bylo komu go ochronic przed drapieznymi taktykami federacyjnymi.
Masz jednak racje, ze takie sytuacje sa glownie podporzadkowane regulom wolnego rynku. Boks zawodowy to nie sport a umiejetnosc robienia pieniedzy.
Doping z tego co słyszałem wykryła tylko Rosyjska komisja antydopingowa RUSADA.
Mam wątpliwości ,czy już obecnie jest tak jak piszecie.
Obecnie większość walk jest firmowana pasami federacji.
Oczywiście walki „bez tytułu i pasa” się zdarzają , ale jest ich jak na lekarstwo.
Dla mnie nie ma znaczenia czy to federacje błagają zawodników czy jest odwrotnie ,ale na razie w zdecydowanej większości zawodnicy walczą o tytuły i pasy pod szyldem federacji.
Twój cytat:"...chyba ewenement, nie przypominam sobie drugiej takiej sytuacji, w której pięściarz wygrywający walkę wpada na dopingu i wynik walki nie jest zmieniany na no contest...."
Szczerze mówiąc też sobie nie przypominam takiej sytuacji,chociaz pewnie taka kiedyś mogła mieć miejsce,ale dzisiaj już tego raczej sobie nie przypomne,bo jestem ,po grillu,suto zakrapianym,także ciężko mi sie mysli...:-)
Pozdrawiam...
Kilku można sprawdzić w USA - Kowaliow, Prowodnikow, Gołowkin. Oczywiście nie mówię, że oni są na dopingu, ale na pewno nie odnoszą sukcesów dzięki ulgowym kontrolom w Rosji.
@LennoxLewisLion
To inna sprawa, że w Rosji podejrzanie często łapią przeciwników na dopingu - Jones, Oquendo
@cop
Kilku można sprawdzić w USA - Kowaliow, Prowodnikow, Gołowkin. Oczywiście nie mówię, że oni są na dopingu, ale na pewno nie odnoszą sukcesów dzięki ulgowym kontrolom w Rosji."
...i oni sa sprawdzani jak kazdy inny piesciarz. Najwyrazniej sa rowniez "czysci" teraz.
Chcialbym by takiego Povetkina, Drozda, Lebedeva czy Kudriashova przebadano
"A już taki Andre Ward pas WBC stracił zaledwie po paru miesiącach nieaktywności. Gdyby był "cash cow" jak wcześniej wymienieni, to z pewnością WBC nie byłoby takie skrupulatne w pilnowaniu porządku ;)
Tak działa wolny rynek ;)"
Jeśli jest wolny rynek to mogę w 5 minut założyć federację bokserską nie pytając nikogo o zdanie, nie ponosząc żadnych kosztów "legalizacji" itp.
To, o czym wspomniałeś, to raczej niewidzialna ręka rynku - federacje kierując się tylko i wyłącznie własnym interesem - odbierając pas Wardowi - popierają jednocześnie dobro kibiców, którzy takich faularzy i antybokserów nie chcą oglądać.
...odbierając pas Wardowi - popierają jednocześnie dobro kibiców, którzy takich faularzy i antybokserów nie chcą oglądać..."
Beniamin, zauwazylem iz jestes inteligentnym czlowiekiem, potrafiacym pisac w ojczystym jezyku lepiej niz zdecydowana wiekszosc tutaj i z pewnoscia twoje opinie sa istotnym wkladem do tego forum. Mowiac to, teraz sie odrobinke zagalopowales w ocenie Andre. Mozesz go nie lubic lub nawet nie doceniac, ale faktem jest, ze aktywny Ward to pierwsza trojka ranking P4P u niemalze wszystkich fachowcow zajmujacych sie powaznie boksem zawodowym. Andre to taki Bernard Hopkins, tylko troche mlodszy. Podobny styl, inteligencja i rozwaga ringowa.
Cotto nie jest na żadnym dopingu,to po prostu zawodnik klasy światowej,przypomnnijcie sobie choćby,jaką przeprawę dał Moneyowi... to zawodnik być top 10 P4P. Taki Daniel Geale to jest dla niego łatwa robota.Wyzwaniem dopiero będą właśnie Canelo czy też GGG... "
Dokladnie.
Nienawidzę Cotto, nie mogę się doczekać jak przegra. Wystarczy, że dostanie duże pieniądze za walkę z młodym i niebezpiecznym Saulem Alvarezem czy kasowy rewanż z Floydem bo na to, że ten tchórz wyjdzie do Golovkina, nie ma co liczyć."
Oceniasz go zbyt drastycznie i zdecydowanie jednowymiarowo. Miguel Cotto to biznesmam, ktory podejmuje kazda decyzje w sposob naprawde profesjonalny. bedzie teraz walczyl z Canelo, gdyz to ma wiekszy sens niz walka z GGG, ale nie sadze by Miguel bal sie porazki z Kazachem, a raczej nie widzi sensu by dawac Golovkinowi szanse na najwieksze pieniadze w jego zyciu a jednoczesnie ryzykujac tak duzo. Cotto nie potrzebuje Golovkina, ale za to GGG potrzebuje Cotto lub Warda. To sa reguly tego biznesu, ktore musimy znac by zrozumiec czym boks zawodwy jest.
Froach nie wyjdzie do GGG bo i po chuj jak z Degale moze zrobic wieksza kase a szanse na wygrana tez ma wieksza
a Cotto moze robic co chce bo ma taki dorobek ze pasy moze miec w dupie
Amerykanie nie są na dopingu a te paskudne Rosjanie to wszystkie biorą.Chciałbym aby takiego P,D,L czy K przebadano.A ja chciałbym aby ciebie przebadano na awersję do Polaków."
Nie wiem dlaczego tak piszesz? Nie mam zadnej awersji do Polakow. Wrecz przeciwnie. Bardzo lubie Polske a piekne Polki w szczegolnosci :-)
Cotto nie chce kończyć kariery.
Jay Z też nie chce stracić swojej gwiazdy.
Walki z GGG nie będzie i nie macie co na nią liczyć.
Data: 07-06-2015 22:34:27
GGG rozbiłby Cotto.
Cotto nie chce kończyć kariery.
Jay Z też nie chce stracić swojej gwiazdy.
Walki z GGG nie będzie i nie macie co na nią liczyć.
dokladnie , cotto moze zawlaczyc z Moneyem o pas w sredniej gdzie wyjdzie 2 polsrednich i moga zblizyc sie do rekordu walki moneya z paciem
Bardzo lubie Polske a piekne Polki w szczegolnosci :-)
bo Polska to piekny kraj wzdluz jak i wszerz,uwierz mi jest jak nieoszlifowany diament i jest tylko kwestia czasu kiedy bedzie najpotezniejsza pod kazdym wzgledem w Europie
Nie mialbym nic przeciwko gdyby w Polsce coraz bardziej zaczely sie pojawiac afro-polki :)
Pamiętasz jak mi przekazałeś pałeczkę najpopularniejszego użytkownika? Bo sporo osób tutaj nie wierzy mi ;p
Muszę Ci napisać kilka słów. Dziękuję Ci za wszystko. Jesteś wielkim i wybitnym użytkownikiem w historii tego portalu. Gdyby nie Ty to bym nigdy nie założył tutaj konta, ale Twoje mocno kontrowersyjne wpisy i zacięcie do boksu tak mnie zainspirowały, że postanowiłem założyć tutaj jednak konto i stać się równie mocno kontrowersyjnym użytkownikiem, który ożywi to forum i pobudzi do dyskusjki na dziesiątki a nawet setki komentarzy.
Mój pierwotny nick był parodią Twojego nicku, chciałem założyć trzyliterowy, krótki nick, który łatwo zapadnie w pamięć. "bak" to taka parodia "cop". Także niezmiernie Ci za wszystko dziękuję, bo gdyby nie Ty to nie wybiłbym sie tutaj na orgu, jesteś ojcem mojego sukcesu.
Cotto nikogo się nie boi ale wie, że ma mocną pozycję na rynku oraz wyrobione nazwisko na które mocno pracował i może teraz szukać wielkich pieniedzy a tych z walki z GGG niekoniecznie musi być wiele. Spójrzcie z kim bił się Miguel, a z kim Gienadij i Ci którzy nazywają Cotto tchórzem powinni się puknąć w łeb. To bokser klasy światowej i osobiście wcale nie uważam, że Gołovkin musi go rozjechać. Z kimś takim jeszcze nie walczył. Zauważyłem jakiś dziwny trend wrzucania zawodników klasy Cotto, Froch czy Ward do jednego worka z zawodnikami typu Daniel Geale, Martin Murray czy Willie Monroe JR
dokladnie , cotto moze zawlaczyc z Moneyem o pas w sredniej gdzie wyjdzie 2 polsrednich i moga zblizyc sie do rekordu walki moneya z paciem
Na to akurat nie ma szans. Do tego rekordu nie zbliży się długo żadna walka. Wydaje mi się, że o osiągnięcie nawet połowy wyników "walki stulecia" będzie szalenie trudno. Raz, że na na wyniki tej ostatniej pracowano kilka ładnych lat a dwa, że zawiodła ona oczekiwania "przeciętnych kibiców".
cotto moze zawlaczyc z Moneyem o pas w sredniej gdzie wyjdzie 2 polsrednich i moga zblizyc sie do rekordu walki moneya z paciem
tutaj akurat sprawa jest prosta do rozwiazania,jako ze przyszlosc jest zawsze silniejsza od przeszlosci to gaze i roznego rodzaju wyniki zostana na pewno ulepszone
Autor komentarza: GROiLLORT
Do tego rekordu nie zbliży się długo żadna walka. Wydaje mi się, że o osiągnięcie nawet połowy wyników "walki stulecia" będzie szalenie trudno
To zalezy od Floyda/zblizyc sie do wynikow walki z MayPac moze tylko ewentualna walka mayweathera nr 50/ale pojawia sie pytanie czy sam Floyd bedzie tego chcial