BROOK: KHAN? TO JA ZASŁUŻYŁEM NA WALKĘ Z FLOYDEM
Amir Khan (31-3, 19 KO) nie jest jedynym Brytyjczykiem, który ma nadzieję na walkę z najlepszym pięściarzem świata. - Jeżeli ktoś powinien walczyć z Floydem Mayweatherem, to jestem to ja - mówi Kell Brook (35-0, 24 KO).
"Special K" jest zdania, że wielka walka Khana, z którym od dawna ma na pieńku, skończyłaby się kolejnym wielkim zawodem. - Za każdym razem, kiedy Khan podejmuje jakieś wyzwanie, jest nokautowany. W ostatniej walce ponoć też nie wyglądał dobrze. Słyszałem, że wynik mógł pójść w obie strony - stwierdził.
Mayweather następny, być może ostatnie w karierze pojedynek ma stoczyć 12 września. Khan jest głównym kandydatem do starcia z Amerykaninem, lecz Brook podkreśla, że sam nie mniej zasłużył na taką konfrontację. - Jestem niepokonany, nikt się nawet nie zbliżył do tego, aby mnie pokonać. No i jestem mistrzem świata - argumentuje czempion WBC w kategorii półśredniej.
Gdyby żaden z Brytyjczyków nie zaboksował z Mayweatherem, logicznym rozwiązaniem będzie walka pomiędzy nimi. Khan cały czas jest jej niechętny, podczas gdy Brook tylko czeka na to, aż będzie mógł się dobrać rodakowi do skóry.
- Jeżeli on myśli, że byłbym dla niego łatwym rywalem i bez trudu by mnie pokonał, dlaczego tego nie zrobi i nie odbierze mi pasa IBF? Wtedy dopiero mógłby krzyczeć, że chce Mayweathera - powiedział bokser z Sheffield.
Albo niech zawalcza, o walke z Mayweatherem :V czasu nie ma, niestety :x
Zaraz pewnie zozpeta sie gownoburza wszystkich obrazonych gimbo-hejterow tego utalentowanego, inteligentnego, bogatego i przystojengo piesciarza o niepakistanskich korzeniach jakim jest bezprzecznie Amir Khan.
To rodowity pakistanczyk z obu rodzicow...
A fani w Angli tak naprawde od czasu R. Hattona nie maja swojego bokserskiego pupila...oczywiscie kibicuja swoim, ale, czy Khanowi...
Poza tym wisienka na torcie i argumentem koronnym powinien byc ostatni wystem Khana w ktorym, zgodnie z zapowiedziami z przed walki, calkowicie zdeklasowal, zdominowal i wyraznie pokonal Algierego, z ktorym Pacman strasznie sie meczyl przez pelen dystans. Poza tym Brook to zwykly hejter ktory niczego nie osiagnal jeszcze i ktory nie zna sie dostatecznie na boksie.
Ja rozumiem, że czasem walki ogląda się "po pijaku" ale Ty to chyba wypiłeś tego wieczoru wiadro wódki, bo inaczej sobie tego wytłumaczyć nawet nie potrafię.
Ja podczas walk Pacquiao i Khana z Algierim nie wypiłem ani grama alkoholu, ani też nie spożywałem innych substancji psychoaktywnych, ale w pełni zgadzam się z uzytkownikiem Callisto. Khan zdeklasował Algieriego, a Pac, który się z nim męczył dostał szansę od Floyda, więc Amir tym bardziej na nią zasługuje.
To jezeli nie wypiłeś ani nie ćpałeś to napewno w dzień walki albo byłeś na kacu a jeżeli nie to spadłeś z drugiego piętra i niedoszłeś do siebie podczas oglądania tych walk...
Proponuję Tobie i użytkownikowi Kanonier23 zapoznać się z terminami 'ironia', 'sarkazm'. Może wtedy będzie Wam łatwiej zrozumieć post mój i usera Callisto, skoro nie jesteście w stanie zrobić tego na drodze logicznego rozumowania.