COTTO: CZEKALIŚCIE NA MAY-PAC, POCZEKACIE NA MOJĄ WALKĘ Z GGG
Miguel Cotto (39-4, 32 KO) nie wyklucza, że zmierzy się kiedyś z rzucającym mu wyzwanie na każdym kroku Giennadijem Gołowkinem (33-0, 30 KO). Radzi jednak, aby kibice uzbroili się w cierpliwość, bo z Kazachem nie zamierza boksować w najbliższej przyszłości.
Już w najbliższy weekend portorykański mistrz WBC w wadze średniej zmierzy się w Nowym Jorku z Danielem Geale'em (31-3, 16 KO). Zgodnie z ustaleniami wspomnianej federacji zwycięzca będzie musiał skrzyżować rękawice z Gołowkinem, który zapowiedział już, że obejrzy walkę Cotto-Geale spod ringu.
- Nie mogę się doczekać spotkania z lepszym z tej dwójki, aby pokazać, kto jest prawdziwym mistrzem - stwierdził Kazach, a jego promotor Tom Loeffler dodał: - Trzy największe nokauty Giennadij zanotował w Nowym Jorku i bardzo się cieszy, że w weekend wróci do tego miasta. Ma status obowiązkowego pretendenta WBC i jest bardzo zainteresowany walką, która odbędzie się w sobotę w Barclays Center.
Cotto tymczasem nie ukrywa, że bokser z Karagandy nie jest obecnie dla niego priorytetem. Jak twierdzi, "GGG" najpierw musi zmierzyć się z jakimś dużym nazwiskiem, aby mógł w ogóle myśleć o prestiżowej konfrontacji z "Junito". - Wejdźcie sobie na BoxReca i porównajcie naszych rywali. Sami wszystko zrozumiecie - powiedział.
Portorykańczyk nie ma wprawdzie nic przeciwko kibicom, którzy chcą go zobaczyć w starciu z Gołowkinem, ale podkreśla, że nie zamierza się uginać pod ich presją. - To normalne, że fani chcą walk najlepszych z najlepszymi. Na wszystko jest jednak odpowiednia pora. Ludzie czekali pięć lat na walkę Mayweather-Pacquiao, teraz muszą poczekać na mój pojedynek z Gołowkinem - oznajmił.
Bardziej prawdopodobna od potyczki z Kazachem wydaje się obecnie walka Cotto z Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO). Pojedynek wstępnie planowany jest na wrzesień.
Jeśli Cotto sądzi, że walka z Gealem będzie dla niego łatwa, to może się grubo pomylić.
Ja osobiście stawiam na Geale'a
Może i ma w rekordzie wielkie nazwiska, ale to z niższych, sporo niższych wag. Te jego wielkie nazwiska nie mają znaczenia. Nie w przypadku walki z takim np GGG.
Cotto przegra i z Alvarezem i z GGG i Cotto o tym wie bo za troche rund w ringu już w życiu spełnił , na dzisiaj zdecydowanie większą kase wygeneruje starcie Cotto z Alvarezem dlatego GGG walki z Miquem sie nie doczeka , i status mandatory WBC nie ma tu żadnego znaczenia bo Cotto pas ma w dupie
Rolli mordo Ty moja stęskniłeś się za Milanem ?
Cotto przegra i z Alvarezem i z GGG i Cotto o tym wie bo za troche rund w ringu już w życiu spełnił , na dzisiaj zdecydowanie większą kase wygeneruje starcie Cotto z Alvarezem dlatego GGG walki z Miquem sie nie doczeka , i status mandatory WBC nie ma tu żadnego znaczenia bo Cotto pas ma w dupie "
- To fatalnie. Miguel najwyraźniej nie wie, że prawdziwi mistrzowie wychodzili do każdego kto stanowił zagrożenie bez względu na finanse, bo dla nich liczyła się chwała i cześć, no i biedaczek nie wie też jeszcze, że teraz dla paru osób z orga nigdy przez to nie będzie prawdziwym mistrzem i członkiem Hall of Fame :/ Nie wiem jak on sobie z tym poradzi.
rozumiem zeby wyzywal go do walki jakis koles co ledwie wszedl do rankingow ale celowe unikanie nowej wielkiej gwiazdy i obowiazkowego pretendenta to smiech na sali
Cotto jest gwiazda ale chyba zapomina ze powstaja nowe gwiazdy i taka wlasnie jest GGG
on chetnie zdejmie Cotto z tronu i odesle go na emeryture normalna zmiana pokolen
jesli nie ma ochoty walczyc to niech zwakuje pas i nikt juz mu nie bedzie robic cisnienia
to gadanie "niech najpierw kogos pokona" mnie bawi
a mnie bardziej irytuje niz bawi, bo akurat GGG chce by wlasnie tym ktosiem zostal Cotto tylko owy ktos troszke tchorzy :)
Gołowkin jak do tej pory nie walczył jeszcze z nikim topowym z absolutnej czołówki. Z kimś kto jest nie tylko mistrzem, ale generuje również wielką kasę i wielkie zainteresowanie mediów. Przecież Kazach nigdy jeszcze nawet nie walczył na gali PPV :) A na jego jedną z ostatnich walk, nie wiem czy nawet nie z Gealem w MSG rok temu wyprzedali zaledwie 6 czy 7 tys. biletów podczas gdy "Junito" regularnie wyprzedaje tą halę przy okazji swoich imprez do ostatniego miejsca! Więc o czym my tu w ogóle rozmawiamy?
Cotto jest w takim miejscu kariery, że nikt mu nie będzie mówił co ma robić i z kim walczyć. A Gołowkin niech zawalczy na PPV, niech pokaże dobre wyniki sprzedaży i niech zapełnia hale do ostatniego miejsca to wówczas będzie miał argumenty przemawiające na jego korzyść.
@Maniek1986
Mylisz się chłopaku. Federacja nic mu nie wskazała. Fakty są takie, że Cotto walczy z Gealem w dobrowolnej obronie, a później będzie mógł zawalczyć z Canelo, o ile obaj podpiszą papier, że zwycięzca w następnej walce spotka się z Gołowkinem. Także jesteś niedoinformowany :)
Skalp Martineza nie znaczy nic .
Geale mial byc bezpiecznym wyborem.
Na + napewno widowiskowy styl obu Panow
Chodzi mi o całokształt kariery Cotto. Patrząc na rozkładówkę są tam same wielkie nazwiska, które walcząc z Cotto były w swoim prime.
Piszesz, że "Skalp Martineza nie znaczy nic .".
Przed walką z Martinezem tych którzy stawiali na zwycięstwo Cotto można było zliczyć na palcach jednej ręki. Ja wiedziałem, że po tym spektakularnym zwycięstwie zacznie się gadanie, że walczył z wrakiem boksera, wręcz z inwalidą. Dla mnie naprawdę jest to bardzo słabe. Dlaczego każdy nie był taki mądry przed walką, tylko dopiero po??? Nie ma to jak umniejszać komuś sukces. Polska mentalność...
po dłuższym okresie przerwy postanowiłem wejść na tą niszowa stronę i Was troche oświecić
Cotto przegra i z Alvarezem i z GGG i Cotto o tym wie bo za troche rund w ringu już w życiu spełnił , na dzisiaj zdecydowanie większą kase wygeneruje starcie Cotto z Alvarezem dlatego GGG walki z Miquem sie nie doczeka , i status mandatory WBC nie ma tu żadnego znaczenia bo Cotto pas ma w dupie
Rolli mordo Ty moja stęskniłeś się za Milanem ?
*
*
No ja pierdolę! Pytanie...
:-)
to gadanie "niech najpierw kogos pokona" mnie bawi
rozumiem zeby wyzywal go do walki jakis koles co ledwie wszedl do rankingow ale celowe unikanie nowej wielkiej gwiazdy i obowiazkowego pretendenta to smiech na sali
Cotto jest gwiazda ale chyba zapomina ze powstaja nowe gwiazdy i taka wlasnie jest GGG
on chetnie zdejmie Cotto z tronu i odesle go na emeryture normalna zmiana pokolen
jesli nie ma ochoty walczyc to niech zwakuje pas i nikt juz mu nie bedzie robic cisnienia
*
*
W pełni się zgadzam
Nie chcę już wracać do tego "nieszczęsnego" Mayweathera, ale skoro jest okazja, żeby szpilę wbić... ;-)
Floyd przecież też nieraz stosował taki wybieg, że "Niech kogoś pokona...", np do Khana kiedyś, do Thurmana teraz (chociaż to raczej wybieg fanów Mayweathera , Floyd nazwiska Thurman nawet boi się wymawiać :-) żeby nie prowokować pytań)
Wtedy raczej mało kto wszczynał larum, bo przecież...
to Floyd
A rzecz się ma identycznie do niego.
A jeżeli ja postawiłem hajs na Cotto w walce z Martinezem bo odnosiłem wrażenie jak się okazało dobre że Martinez jest wrakiem boksera i twierdze że teraz jedzie na fejmie pokonania inwalidy trzęsąc dupą przed GGG to też mam Polską Mentalność ? Cotto jest bardzo dobrym bokserem ale największe walki przegrał taki fakt. A to że jesteś fanem Cotto nie znaczy że masz obrażać innych "polaczkowiem" bo nikt Twojego idola nie obraża tylko stwierdza fakt że z GGG nie ma szans i dobrze o tym wie.
Lukaszu ‘ hold your horses’ ;)
Maravilla vs Cotto to bylo smutne widowisko a nie zadne spektakularne starcie .
„Ja wiedziałem, że po tym spektakularnym zwycięstwie zacznie się gadanie, że walczył z wrakiem boksera, wręcz z inwalidą” .
Niestety Maravilla to juz bokserski ‘’wrak ‘’ Roach wiedzial ,wiekszosc z nas liczyla na cud.
Chavez jr . napoczal ‘’czas’’ skonczyl.
‘’Nie ma to jak umniejszać komuś sukces. Polska mentalność..’’
????? jaka Polska mentalnosc , ludzka jak juz
btw cotto jest mi obojetny nie oznacza to ze nie znam jego rekordu.
Co do wysprzedarzy msg porownac by trzeba populacje portorykanczykow i kazachow w NY moze dostalibysmy odp.
do soboty niedaleko zobaczymy co zostalo z Cotto
Chciałbym żeby pozbawili go pasa i Alvarez walczył z GGG a Cotto został na lodzie w podartych trampkach...
Junito dostanie w dupe zarówno od Gieni, jak i Canelo, roznica jest taka, ze za jednego zarobi 5mnln a za drugiego 20.