WALTERS: ZNOKAUTUJĘ RYWALA I WYŚLĘ ŚWIATU WIADOMOŚĆ
Mistrz WBA w wadze piórkowej Nicholas Walters (25-0, 21 KO), który 13 czerwca spotka się w Nowym Jorku z Miguelem Marriagą (20-0, 18 KO), nie ukrywa, że plan na walkę ma prosty. - Wyjdę i będę chciał znokautować rywala - powiedział.
Jamajczyk poznał mocno bijącego Kolumbijczyka w czasach amatorskich. W pojedynku, który odbył się w 2008 roku, górą był Marriaga, choć sam Walters przyznaje, że z tamtej potyczki nic nie pamięta. - Ale skoro z danych wynika, że z nim przegrałem, to w porządku, akceptuję to. Czasy amatorskie już się jednak skończyły, a ja jestem teraz mistrzem świata - stwierdził "Axe Man".
29-latek analizował już nagrania swojego rywala, ale przyznał, że rozkładać na czynniki pierwsze będzie go dopiero w ringu. - Z walk, które oglądałem, wynika, że ma dobre umiejętności, mocny cios i jest głodny sukcesu. Nic więcej na podstawie tych materiałów nie można powiedzieć. Zacznę go rozgryzać wtedy, gdy będziemy już między linami - mówi.
Cel mistrza jest prosty: - Zatrzymam tego dzieciaka i wyślę dużą i głośną wiadomość wszystkim zawodnikom wagi piórkowej.
Szans mu nie odbieram, bo przecież nie za wiele o nim wiadomo, ale chyba wariactwem by było stawianie na niego w walce z tak niebezpiecznym rywalem jak Nicholas Walters.
Co nie znaczy, że walka nie może być zacięta i wyrównana (w miarę).
https://www.youtube.com/watch?v=NvM0h6SremU