BETERBIJEW KOLEJNYM RYWALEM FONFARY?
Kreowany na nową gwiazdę wagi półciężkiej Rosjanin Artur Beterbijew (8-0, 8 KO) jest brany pod uwagę jako kolejny rywal Andrzeja Fonfary (27-3, 16 KO) - poinformował na Twitterze Mateusz Borek.
Beterbijew kolejną walkę stoczy 12 czerwca w Chicago, gdzie zmierzy się z niedawnym rywalem Polaka - Doudou Ngumbu (34-6, 13 KO). Zwycięstwo Rosjanina wydaje się być formalnością, a potem, pod koniec sierpnia lub we wrześniu, może dojść do jego starcia z Fonfarą. Jako inny potencjalny rywal "Polskiego Księcia" wymieniany jest Edwin Rodriguez (27-1, 18 KO), który jedynej porażki w karierze doznał z doskonałym Andre Wardem.
Fonfara ostatnią walkę stoczył 18 kwietnia w Carson. Polak sprawił niespodziankę, w zaskakująco łatwy sposób rozprawiając się z Julio Cesarem Chavezem Jr. Rozbity Meksykanin, który w tym pojedynku po raz pierwszy w karierze był liczony, nie wyszedł do dziesiątej rundy.
Beterbijew to zły pomysł, ale raczej do tej walki nie dojdzie.
Szpilka z Cunninghamem
małe szanse Szpilki. Stawiałbym na Amerykanina.
Nikt super nie zapłaci, bo Beterbijew nie generuje jeszcze konkretnych zysków.
A za mniejszą kasę Fonfara nie wyjdzie, bo ma lepsze propozycje.
Ja jednak wole Rodriguez. Jak na razie mamy tylko jednego takiego pięściarza jak Fonfara więc chciałbym jeszcze się cieszyć jego serią zwycięstw.
A Campillo wszak jest gorszy od Clouda, chociaz teraz bym na niego stawial.
"jak dla kogos kto chce byc mistrzem swiata moze byc slaby pomysl walka z piesciarzem legitymujacym sie rekordem 8-0 :D.Dla andrzeja to zart ale jak super zaplaca a o to w tym wszystkim chodzi to dlaczego nie :)"
Co Ty człowieku wypisujesz?
Ten ktoś z rekordem 8-0 jest notowany na miejscach
WBC - #4
WBA - #4
WBO - #5
IBF - #2
Więc pokonanie takiego zawodnika oddala wg Ciebie szanse Andrzeja na walkę o pas?
Ty tu jesteś dla zabawy czy po to wymieniać sensowne zdanie z użytkownikami ?
Polecam: http://WeeklyFixPay.com/?share=94919
10$ za kliknięcie z bonusem 25$.
Beterbijew znokautował Camilio dość szybko w porównaniu do Fonfary.
Kasy z tego nie będzie jedynie ryzyko porażki.
Fonfarę można złapać na zmyłki, ma średnio wytrzymałe doły.
Stanowcze NIE dla Beterbijewa i Kowaliowa.
blad jaki mogli by zrobic.A dlaczego? Wytlumaczenie jest banalne.Za kosmiczne ryzyko porazki.Ale przede wszystkim Artur jeszcze nie ma wyrobionej marki.I to Fonfara rzucal by swoje wypracowane nazwisko na szale,
no i Rosjanin nie ma pasa.Bo o ile byl by mistrzem ,wtedy ok.Andrzej to ambitny chlopak ,nie musi bac sie o zero w rekordzie,bo go nie ma.czemu nie? Ale nie w takim przypadku gdzie Polak jest o krok od kolejnej mistrzowskiej
szansy,rzucac mu Beterbijewa.Bo jak na razie gosciu przeraza jak Kowaliow.
wypierdalaj synek z tym gównem.
Co do artykułu - to zapewne kolejny promotorski zabieg z cyklu "rzucimy w mediach kilka znanych nazwisk, nawet gdy nie toczą się żadne negocjacje, pokażemy kibicom, że nikogo się nie boimy a na przeciwnika weźmiemy kogoś zupełnie innego." Obym się nie mylił, bo bardzo lubię Andrzeja. Rusek to jeden z najgorszych możliwych wyborów dla Fonfary, jeżeli chodzi o stosunek ryzyko/pieniądze.
Fonfara powinien jakąś celebrycką walkę zawalczyć, gdzie i prestiż i chajs się będzie zgadzał. Szczerze mówiąc poziom sportowy miał bym w d*pie, skora trafiła się chłopakowi okazja na zarobienie i odkupienie utraconego w ringu zdrowia, to czemu by z niej nie skorzystać. Chłop zasłużył jak mało kto.
Z Rodriguezem już lepszy pomysł. Trudna walka, bo na tym poziomie nie ma łatwych, zwłaszcza że Andrzej ma swoje braki, ale do wygrania, a co najważniejsze - byłoby efektownie, dobra młócka zawsze w cenie, to kibice lubią najbardziej.
Co do beterbeeva, to oczywiscie podzielam opinie innych, ze to bardzo niebezpieczny piesciarz, obdarzony poteznym uderzeniem I niezla technika, ale nie jest piesciarz nie do pokonanioa przez Fonfare. Musialby jednak Polak walczyc niezmiernie inteligentnie I umiejetnie uzywac swoich cisoow prostych, bez popelniania bledow w obroni lub beznadziejnego wciskania sie w otwarte wymiany. Szanse mniejsze jak z Rodriguezem, ale nie spisywalbym waszego radaka na sromotna porazke. Fonfara udowodnil mi juz jakis czas temu, ze ma jaja I nigdy nie wolno spisywac go na porazki. Pamietam Andrzeja walczacego na undercards Adamka I widzac jego poczynani w ringu na zywo, nigdy nie dawalem mu zbyt wielkich szans na podboj dywizji, ale ostatnie walki udowodnily, ze jest to piesciarz o stalej, progresywnej tendencji wzrostowej swojego potencjalu. Uczy sie I juest wciaz mlody by byc lepszym.
Reasumujac: walka z mieszkancem Worcester to 60-40 dla Polaka a z Beterbeevem to takie 55-45 na niekorzysc Polaka, ktorego jednak zwyciestwo nie byloby dla mnie wielkim zaskoczeniem, ale co ja tam wiem. Boksu nie ogladam, czasami cos tam na bokserze wyczytam od madrzejszych...lol...
Czy twoim zdaniem obecnie z polskich zawodników Fonfara liczy się na arenie międzynarodowej? Czy widzisz poza nim jakieś nadzieje wśród polskich zawodowców?